Blue Rays - będzie kolejna upadłość?
Biuro podróży Blue Rays z Warszawy złożyło w Mazowieckim Urzędzie Marszałkowskim wniosek o braku płynności finansowej. Obecnie w Egipcie jest 412 klientów touroperatora, około 500 osób ma wykupione wycieczki, które jeszcze nie rozpoczęły się.
Marta Milewska z Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego poinformowała media, iż właściciel biura podróży Blue Rays zgłosił się do urzędu i w pełni z nim współpracuje. Przekazał m.in. listę turystów znajdujących się poza granicami kraju. Obecnie 412 osób znajduje się w Egipcie, w większości mają opłacone hotele, jednak touroperator nie ma pieniędzy na loty powrotne.
Pierwsi turyści wrócą do kraju w piątek (27 lipca), ostatni - 7 sierpnia.
Dwie gwarancje, łącznie na prawie 500 tyś zł
Blue Rays ma dwie gwarancje ubezpieczeniowe w Towarzystwie Ubezpieczeń EUROPA. Pierwsza na sumę 186 244 zł - obejmuje ona umowy zawarte od 6 czerwca 2011 do 5 czerwca 2012, druga opiewa na kwotę 312 866 zł - obejmuje umowy zawarte od 6 czerwca 2012 do 5 czerwca 2013. Łącznie suma gwarancji touroperatora wynosi 499 110 zł.
W pierwszej kolejności pieniądze z sumy gwarancyjnej będą wykorzystane na pokrycie kosztów powrotu turystów znajdujących się poza granicami kraju. Pozostała kwota zostanie przeznaczona na wypłaty dla turystów, którzy zapłacili za wycieczki, które nie odbyły się.
To (jeszcze) nie jest upadłość?
Właściciel biura Blue Rays z Warszawy - Daniel Lubaszka powiedział na antenie TVP INFO, że media wprowadzają opinię publiczną w błąd, podając informację, że biuro ogłosiło upadłość. Czymś innym jest ogłoszenie upadłości, a czymś innym brak płynności finansowej. Zdaniem Lubaszki biuro chce działać dalej, a jego problemy związane są z upadkiem Alba Tour, z którym współpracował. Dodał również, że prowadzone są rozmowy z właścicielem jednej z sieci hoteli w Tunezji, który być może dokapitalizuje biuro, aby mogło działać dalej. Tylko czy po bieżących problemach, nawet w przypadku pozyskania inwestora, touroperator będzie miał szanse na dalszą egzystencję?
Trochę niepokojące jest to, że na stronie biura nie ma w chwili obecnej żadnej informacji o jego kłopotach finansowych. Z drugiej jednak strony jest fakt, iż właściciel biura nie zniknął (jak to miało miejsce w przypadku Alba Tour) i współpracuje z Mazowieckim Urzędem Marszałkowskim.
Biuro podróży Blue Rays powstało w czerwcu 2011 roku.
Pierwsi turyści wrócą do kraju w piątek (27 lipca), ostatni - 7 sierpnia.
Dwie gwarancje, łącznie na prawie 500 tyś zł
Blue Rays ma dwie gwarancje ubezpieczeniowe w Towarzystwie Ubezpieczeń EUROPA. Pierwsza na sumę 186 244 zł - obejmuje ona umowy zawarte od 6 czerwca 2011 do 5 czerwca 2012, druga opiewa na kwotę 312 866 zł - obejmuje umowy zawarte od 6 czerwca 2012 do 5 czerwca 2013. Łącznie suma gwarancji touroperatora wynosi 499 110 zł.
W pierwszej kolejności pieniądze z sumy gwarancyjnej będą wykorzystane na pokrycie kosztów powrotu turystów znajdujących się poza granicami kraju. Pozostała kwota zostanie przeznaczona na wypłaty dla turystów, którzy zapłacili za wycieczki, które nie odbyły się.
To (jeszcze) nie jest upadłość?
Właściciel biura Blue Rays z Warszawy - Daniel Lubaszka powiedział na antenie TVP INFO, że media wprowadzają opinię publiczną w błąd, podając informację, że biuro ogłosiło upadłość. Czymś innym jest ogłoszenie upadłości, a czymś innym brak płynności finansowej. Zdaniem Lubaszki biuro chce działać dalej, a jego problemy związane są z upadkiem Alba Tour, z którym współpracował. Dodał również, że prowadzone są rozmowy z właścicielem jednej z sieci hoteli w Tunezji, który być może dokapitalizuje biuro, aby mogło działać dalej. Tylko czy po bieżących problemach, nawet w przypadku pozyskania inwestora, touroperator będzie miał szanse na dalszą egzystencję?
Trochę niepokojące jest to, że na stronie biura nie ma w chwili obecnej żadnej informacji o jego kłopotach finansowych. Z drugiej jednak strony jest fakt, iż właściciel biura nie zniknął (jak to miało miejsce w przypadku Alba Tour) i współpracuje z Mazowieckim Urzędem Marszałkowskim.
Biuro podróży Blue Rays powstało w czerwcu 2011 roku.
Komentarze:
| Brak komentarzy. |
