Czy z danym biurem podróży warto wyjechać, jakie ma opinie i czy nie zbankrutuje? A czy hotel XXX jest dobry i możecie go polecić? Co warto zwiedzić w danym miejscu? To tylko kilka z całej masy pytań, które stawiają przed sobą turyści, zanim zdecydują się na kupno danej oferty.
Gdzie szukamy informacji?Internet (np. nasz portal -
Travelmaniacy.pl) to najpopularniejsze źródło informacji na temat biur podróży, ich oferty oraz samych destynacji. To właśnie w sieci najchętniej szukamy wiadomości na temat kierunków, hoteli, terminów podróży, atrakcji dostępnych w miejscu czy też udogodnień dla turystów. Badanie wykazało, że prawie 46% klientów za najbardziej wiarygodne uważa dane znalezione za pośrednictwem wyszukiwarek internetowych i portali turystycznych. Cenimy sobie nie tylko wypowiedzi ekspertów, lecz także opinie innych turystów uznając je za najbardziej obiektywne.
Dopiero na drugim miejscu (jednak nie mniej ważnym niż internet) jako źródło informacji pojawiają się punkty sprzedaży biur podróży, czyli agenci turystyczni. Najmniejszy wpływ na decyzje turystów ma reklama outdoorowa (billboardy) i telewizyjna oraz wbrew obiegowej opinii rekomendacje znajomych oraz osobiste doświadczenia.
Gdzie kupujemy wycieczki?Tutaj internet zdecydowanie przegrywa z tradycyjnym kanałem sprzedaży, jakim są stacjonarne biura podróży (biura firmowe lub agenci) - jest to tak zwany efekt ROPO (
Research Online, Purchase Offline), czyli w wolnym tłumaczeniu
szukaj w internecie, kup w „realu”. I nie ma się co dziwić, gdyż planując swoje idealne wakacje, chcemy mieć pewność, że będą udane. Tak więc mając już opinie zaczerpnięte w internecie, ostatnim elementem całego procesu jest bezpośredni sprzedawca, który jeśli jest fachowcem, pomoże w podjęciu ostatecznej decyzji.
Tradycyjna forma zakupów jest preferowana ze względu na osobisty kontakt ze sprzedawcą, który zawsze doradzi, wyjaśni warunki umowy, a finalizując transakcję bezpośrednio przyjmie płatność. Klienci najchętniej odwiedzają placówki, w których mają szeroki wybór i mogą porównać propozycje kilku touroperatorów. Z badania przeprowadzonego na zlecenie Alfa Star wśród klientów biura, jednoznacznie wynika, że ponad 70% turystów dokonuje zakupu właśnie bezpośrednio w biurze podróży. Jedynie 26% z nich decyduje się na rezerwację i płatność za pośrednictwem strony internetowej, a niewielka grupa wykorzystuje do tego celu infolinię.
Zaczniemy kupować w sieci?Powyższe fakty są bezsprzeczne, jednak przyszłość może być zupełnie inna. Pomimo, iż najchętniej kupujemy wycieczki w biurze stacjonarnym, to ilość ofert sprzedawanych przez internet powoli lecz systematycznie rośnie. Wiedzą o tym wszyscy touroperatorzy, jednak podchodzą do tego w różny sposób. I tak TUI Poland ucieka od agentów turystycznych, oraz co dziwne największego w Polsce portalu internetowego sprzedającego wycieczki, o czym możecie przeczytać w tekście
TUI Poland walczy ze wszystkimi. Itaka z kolei stawia na sprzedaż agencyjną -
Itaka kontra TUI Poland, kto wygra?. Kolejny czołowy gracz wśród biur podróży działających na polskim rynku - Rainbow Tours, przyjął inną strategię - powiększył swoją sieć sprzedaży, kupując inne podmioty, w ramach budowania marki „ABC Świat Podróży”.
Fr, fot. photoxpress.com / 2013-03-10