Boeing 747-400 wystartował z lotniska w Rio de Janeiro we wtorek o godzinie 16:20 z 443 osobami na pokładzie. Jak relacjonowali pasażerowie dwie z toalet nie działały już w momencie startu, kolejne cztery przestały działać po trzech godzinach.
Po lądowaniu pasażerowie zostali przetransportowani do swoich domów lub zakwaterowani w hotelu. Nie kryli oni swojego denerwowania „...to chaotyczne, absurdalne i kompletnie niewyobrażalne” Niektórzy z pasażerów mieli przesiąść się w Paryżu na inne loty „Nie zdążymy na dalsze połączenia, straciliśmy dwa dni podróży na którą oszczędzaliśmy przez sześć lat” powiedziała jedna z pasażerek.
Naprawa toalet trwała prawie dobę. O 23:55 w środę czasu lokalnego maszyna ponownie wzbiła się w powietrze, kierując się na lotnisko w Paryżu.
Pechowa trasa
Połączenie Rio de Janeiro z Paryżem wydaje się być jednym z najbardziej pechowych. W czerwcu ubiegłego roku na tej samej trasie rozbił się samolot Air France - w katastrofie zginęło wszystkie 228 osób będących na pokładzie.
Kilka dni temu maszyna lecąca do Paryża lądowała awaryjnie na lotnisku w Recife w północno-wschodniej Brazylii z powodu fałszywego alarmu bombowego, o czym pisaliśmy w artykule „
Awaryjne lądowanie samolotu Air France w Brazylii”