Nie jesteś zalogowany.
i ogrodowe to i owo
Ostatnio edytowany przez oscar (2018-03-31 08:43:44)
Oj Oskar...i Ty nam chciałeś oszczędzić takich pięknych widoków...dzięki, że się jednak przemogłeś
Papużki w kąpieli wymiatają Cudne są!
Kolka- papużki jeszcze będą
Trasa naszej wycieczki
Przy okazji podpowiem: w sezonie 2018/2019 długość wycieczki skróciła się o 3 dni (Wypadła Wielka Rafa) i zamiast Doha jest Dubaj. Cena pozostała bez zmian
To do kitu Być w Australii i nie zobaczyć Wielkiej Rafy?! To jakieś nieporozumienie.
Kolorowo się zaczęło Pięknie
Au to cały czas moje niespełnione marzenie
Kolka napisał:
To do kitu
Być w Australii i nie zobaczyć Wielkiej Rafy?! To jakieś nieporozumienie.
Też mi się tak wydawało, do czasu aż tam pojechałem i popłynąłem. Wielka rafa w części dostępnej dla turystów Nawet się nie umywa do rafy w Marsa Alam (Egipt). Jednak zachwyt zależy od doświadczenia. Był z nami gostek który pierwszy raz trafił na rafę. Wrócił zachwycony! Pozostała grupa egiptomaniaków (bo taka była) wróciła zniesmaczona do tego stopnia że zrezygnowała z drugiego zejścia pod wodę.
Z drugiej strony byłem, widziałem, mam swoje zdanie!
hyde napisał:
Kolorowo się zaczęło
Pięknie
![]()
Au to cały czas moje niespełnione marzenie
Zawsze chciałem poznać Nową Zelandię. Australia jakoś mnie nie ciągnęła. Dzisiaj, po powrocie, jestem bardzo zadowolony że los mnie tam posłał. Australia jest bardzo ciekawa i godna polecenia.
Nurkiem nie jestem, ale może ta australijska rafa warta jest zobaczenia nie ze względu na kolorki, ale ze względu, że jest Wieeelka; a i żarłacza białego można tam ponoć spotkać.
Ogrody piękne; dodam, że lorysa górska często jest nazywana przez angielskojęzycznych lorysą tęczową (ze względu na kolorki) i nie ma tu dużej przesady. Ten świąteczny torbacz wg Wiki to wielkouch króliczy. A jednak coś z królika.
Podejrzewam, że Wielka Rafa to kwestia miejsca, w którym się pływa. Szkoda,że wyszło wielkie rozczarowanie.
Podobno z uwagi na świetną pogodę i wyjątkowo spokojny ocean, zawieźli nas w bardzo atrakcyjne miejsca (2 rafy) …… Do Egiptowa im daleko.
a żarłacza białego to wolę w telewizorze oglądać.
Miałem okazję zobaczyć w Egipcie żarłacza białopłetwego podczas wyprawy na rafę. Płynął pod sama powierzchnią z wynurzoną płetwą. Na następny dzień zabił Francuzkę.
Myślę, że wyprawa na rafę z Tambylcami miałaby sens. Bo nawet w Egiptowie widziałam różne miejsca uznawane za atrakcyjne a to była jedna wielka kicha a niby najlepsze do oglądania rafy
tak, że myślę - jak się trafi
co Ty za horrory opowiadasz
Jeszcze chwila, a do wody nie wejdę
Co do tej wielkiej rafy to nie za bardzo powinnam się wypowiadać bo nie byłam, ale widziałam zdjęcia znajomej i były piękne! I zdjęcia i rafa Fakt, że w Marsa to już dla mnie odlot - dlatego tak mnie tam ciągnie. Człowiek nasłucha się jednak opowiadań, naogląda tej wielkiej rafy w Australii i głupieje. Chciałabym to zobaczyć na własne oczy, ale od rekinów to ja jednak z daleka...
Antenka - Szczerze mówiąc spodziewałem się że pozostanie lekki niesmak, ale być w Australii i nie pływać na Wielkiej to już grzech!! Ładne zdjęcia można zrobić nawet na marnej rafie. Muszę też przyznać że widziałem tam też wiele pojedyńczych ładnych miejsc na rafie, ciekawe korale i gąbki, jakich na innych rafach w innych morzach nie widziałem
Opisuję tu wrażenie ogólne, a ogólnie było kiepsko!
Ostatnio edytowany przez oscar (2018-03-31 21:40:02)
Dokładnie Oskar Rafa jest u mnie na pierwszym miejscu jeśli chodzi o skojarzenia z Australią
Kolka napisał:
Marsa to już dla mnie odlot - dlatego tak mnie tam ciągnie.
Pomyśl o tym jak najszybciej. Jeszcze jest tam bezpiecznie. Wybierz hotel z własną zatoką i łagodnym zejściem do morza np. Brayka! Najlepsze miesiące to 15 kwiecień - maj i listopad - do świąt. Temperatyry powietrza do wytrzymania a woda już/jeszcze cieplutka. Dla mnie ciepła to powyżej 25
Na porannej kawie dzisiaj podałem link do stronki z temperaturą wody
Obawiam się że za rok, dwa już nie będzie tak fajnie! Tam sie robi coraz mniej przyjemnie!
Ostatnio edytowany przez oscar (2018-03-31 22:03:54)