Nie jesteś zalogowany.
Haukadalur (Dolina Sokołów), gdzie znajduje się GEYSIR – ojciec wszystkich gejzerów.
Na terenie parku jest kilka gejzerów wyrzucających słup ogrzanej magmą wody i pary wodnej.
Fajne i ciekawe miejsce. To koniecznie trzeba zobaczyć.
Teren z uwagi na wysokie temperatury wody jest zabezpieczony. Wyznaczone są ściezki którymi wolno się poruszać. Przekraczanie linek jest zabronione, a na dodatek grozi poparzeniem
Zgadza się, to miejsce jest na liście obowiązkowej... i słusznie
Ja wrocę jeszcze do tego Parku. Na zdjęciach widać, że tereny do łazikowania są ogromne! Tymi drewnianymi dróżkami można chyba tam chodzić cały dzień. Dużo czasu tam mieliście?
Zacznijmy od tego że tempo wycieczki było spokojne. Pilotka dawała zawsze sporo czasu na łażenie. Gdy trzeba było bez problemu przedłużała (w ramach rozsądku). Tak było i w tym parku. O dodatkowych nie ujętym w programie wodospadzie dowiedzieliśmy się z netu podczas jazdy. Nie było problemu by wygospodarować dodatkowa godzinę na spacer do niego. W sumie spędziliśmy tam ze trzy godziny (chyba). Wystarczyło by spokojnie wszystko zobaczyć i wysłuchać przewodnika.
Haukadalur cd.
Teraz grzmiące i tryskające
i po spektaklu
a panoramy niezmiennie piękne
ruszamy w tamtym kierunku
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-06-18 17:04:29)
Wreszcie dorwałam się do normalnego komputera i działającego internetu - bo na tej mojej sielskiej wsi złapanie internetu graniczy z cudem więc tam jakby z rozpędu trzeba zżyć się z naturą
Islandia to prawdziwa kraina kontrastu - niby zimno i wietrznie, ale można poparzyć się gejzerem.
I jakoś tak niezbyt do dzikości krajobrazu pasują mi te szerokie, drewniane chodniki z wcześniejszych zdjęć, te między skałami - no ale ludzie lubią czasem psuć to co naturalne, żeby było ,,lepiej" czyli pod turystów
Ale i tak mi się podobają te widoczki
„złoty wodospad” GULLFOSS, gdzie z 32 m woda spada do długiego na 2 km kanionu „białej rzeki” Hvítá.
Warto zadać sobie trochę trudu i obejść wszystkie dostępne scieżki. Te na górze i na dole kanionu.
Gwarantuje wspaniałe widoki.
Nie zapomnijcie zabrać osłony przeciwdeszczowej na aparat. Mgła wodna osiada na obiektywie.
Angela napisał:
I jakoś tak niezbyt do dzikości krajobrazu pasują mi te szerokie, drewniane chodniki z wcześniejszych zdjęć, te między skałami - no ale ludzie lubią czasem psuć to co naturalne, żeby było ,,lepiej" czyli pod turystów
Ale i tak mi się podobają te widoczki
W Islandii lubi być mokro, błotniście i deszczowo. Podesty i schody kładą w trudnych miejscach, gdzie chodzenie podczas złej pogody stanowiło by zagrożenie. Mnie to nie raziło! Tym bardziej że w wielu miejscach, na mniej uczęszczanych ścieżkach było bardzo dziko i czasami niebezpiecznie - aż sie prosiło o jakieś zabezpieczenie.
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-06-19 06:11:41)
Kilka słów o wycieczce
Pogoda i ubrania
Podczas naszego pobytu tylko raz dopadł nas deszczyk. Bardziej zmokliśmy pod wodospadem niż od tej mżawki. W górach padał przez chwilę śnieg. Padał też grad przez 2-3 minuty podczas pobytu w hotelu. Niemal zawsze był jednak silny wiatr. Może nie taki jak w Patagonii, ale mocno wyziębiał. Nie zapomnijcie ciepłego nieprzemakalnego ubrania, rękawic, czapki. Nawet podczas słonecznej pogody lodowaty wiatr potrafi dokuczyć. Koniecznie zabierzcie kryte buty z głębokim protektorem. Przydadzą się na skałkach podczas zwiedzania. Sugeruję przyjrzeć się zdjęciom. Tam zauważycie stroje w jakie poubierani sa ludzie. Czapka na uszy i kaptur to częsty widok.
Komarów nie ma na wyspie. Są za to meszki. Potrafią być bardzo uciążliwe gdy wiatr się uspakaja. Na szczęście tylko przeszkadzały, a nie gryzły, co nie zawsze jest normą. Warto mieć coś do odstraszania.
Docieramy do hotelu nad pięknym potokiem.
W sezonie musi tam być duzo łososi o czym świadczą trofea na ścianach. Na łące przy hotelu było sporo ptactwa.
Większość zdjęć robiłem przez okno. Wyjście przed hotel skutecznie je płoszyło.
W Islandii (chyba z uwagi na wiatry) okna można tylko troszkę uchylać, przez co zdjęcia nie są najlepsze. Nie dało sie wystawić aparatu za okno
Na zdjęciach kszyk, kulik, gęgawa
fajna sprawa popijać kawkę i podglądać takie ptaszki
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-06-19 16:50:13)
Kaczeńce śliczne, inne ptaszki również. To radość dla pstrykacza gdy za oknem pozują. Myślę, że ten rudy to może być rycyk - wysoko nosi głowę.
To nawet ryby się wiesza na ścianach, nie wiedziałam
Nieziemskie widoki, ale ludzi widzę od groma To wasza wycieczka?
W miejscach ciekawych turystycznie (lodowce, wodospady, gejzery) zawsze było sporo ludzi. Duża część to miejscowi. Islandia stała się teraz modnym krajem, i to nie tylko w Europie. Przypuszczam że 30% turystów z zewnątrz to Chińczycy.
Ruszamy dalej wzdłuż południowego wybrzeża do wodospadu SELJALANDSFOSS, słynnego nie tylko ze swojego 60-metrowego spadku, ale także z możliwości przejścia za jego kaskady i podziwiania ogromnej ściany wody z niecodziennej perspektywy. W pobliżu są jeszcze trzy inne wodospady.