Nie jesteś zalogowany.
Jedziemy do Budvy i Kotoru...
Zatrzymujemy się w miejscu które jest praktycznie na każdej widokówce, magnesiku i pamiątce..
wyspa Sveti Stefan
Oglądana niestety z daleka.....dlaczego?
Otóż samo już wejście na plażę to jedyne 70 euro, wynajęcie leżaka z parasolem to kolejne 25 euro za dzień
....a żeby wejść na wyspę trzeba znaleźć w kieszeni skromne 750 euro żeby wykupić najtańszy pokój ze śniadaniem...
Ceny za lepsze pokoje od kilku tysięcy do nawet kilkunastu za dobę
kończymy sesję fotograficzną i jedziemy dalej....w tle widać Budvę
Budva....
Nooooooo i tu już jest to, co tygryski lubią najbardziej ..i czego bardzo mi brakowało w Barze
....wąskie klimatyczne uliczki!!
do pełni szczęścia brakowało tylko piasku leżaka i zimnego drinka
Zaglądamy na chwilkę do portu gdzie stoją dostojnie takie bryki
Port w Budvie jest najdroższym portem na wybrzeżu...Doba cumowania to wydatek tysiąca euro.
można było też wynająć sobie łódź podwodną.....o ceny nawet nie pytaliśmy hehehe
Docieramy do Kotoru...
Nasz przewodnik pan Stanisław ....bardzo sympatyczny gościu którego mama czy tata ma ....bałkańskie korzenie, nie pamiętam już kto...zresztą nieważne mówi że na Kotor mamy przeznaczone około 2 max 2,5 godziny only
Ehhhh....to jest właśnie urok objazdówek
....i na szybko teraz trza wybierać....co zobaczyć, zwiedzić i zaliczyć....
szybki spacer po klimatycznych uliczkach musiał oczywiście być...
moje ulubione
Ostatnio edytowany przez hapol (2017-02-19 18:35:23)
fragment murów obronnych
Ostatnio edytowany przez hapol (2017-02-19 18:39:20)
Zrobiłam sobie przerwę i wpadłam do Ciebie. Gdzieś kiedyś słyszałam, że Czarnogóra jest niedoceniana i że piękniej w niej niż w Chorwacji. Nie wiem - nie byłam ani w jednym ani w drugim miejscu. Na zdjęciach wygląda pieknie! Nawet to pierwsze miasto, o którym piszesz, że takie byle jakie jest otoczone górami A jak sa górki to ja się już uśmiecham
Ostatnio edytowany przez Kolka (2017-02-19 18:45:33)
Przed wyjazdem czytałem co jak i gdzie....
W Kotorze są mury o długości 4,5 km na które można wejść i z góry podziwiać zapierające dech w piersiach widoki na zatokę....
Hmmmm....podejrzewam że znacznej ilości ludzi słowo "schody" kojarzy się z wysiłkiem, zmęczeniem, niepotrzebnym traceniem energii itp....itd...
Ja natomiast uwielbiam łazić po schodach....nie wiem dlaczego ale podczas wchodzenia na nie a czym więcej tym lepiej dziwnie się odprężam i relaksuję....
Ot ...takie moje zboczenie i fiksacja
Dlatego nie mogłem sobie odpuścić wejścia na mury w Kotorze....był tylko jeden maluśki problemik
Na tabliczce przed wyjście info, że wejście zajmuje około 50 minut plus zejście a ja mam tylko ponad godzinę czasu do zbiórki i odjazdu autokaru...
Ryzyk - fizyk ....płacę za wejście 3 euro....zapłaciłbym nawet 30 hehhe i ....śmigam do góry....
widoczki od samego początku rozwalają ...
wymijam dystyngowaną paniąąąąąą ....i lecę dalej
Kolka....Czarnogóra po prostu widokowo wymiata!!!
Powiedziałem sobie że kiedyś tam wrócę i prędzej czy później zrobię to na pewno
po tysiącu schodkach przestaję je liczyć.....podejrzewam na moje oko że jest ich grubo ponad dwa tysie...
...ale czy nie warto dla takich widoków po nich włazić? chyba warto nie
schodki...moje schodki
powoli zbliżam się do celu...
no i jest!!! ....
Widoki z góry były warte każdej wylanej kropli potu
Po drugiej stronie murów jest dolina w której znajdują się ruiny dawnej osady
Ostatnio edytowany przez hapol (2017-02-19 19:16:31)
No MEGA widoczki,uliczki i ogólnie pogoda żyleta
"Brakuje" tylko śjakiejś Costy czy innej cruise,bo zwykle na tych kotorskich panoramkach są
Wyczytałam,że do najwyższego punktu widokowego jest ponad 1800 schodków Muszę w formie być
I co to w ogóle za objazdówka,że w Kotorze TYLKO 2,5 godz. do dyspozycji