Nie jesteś zalogowany.
Ta krótka wizyta w Szkocji odbyła się w styczniu zeszłego roku.
Pokazały się bileciki w dosyć przystępnej cenie, więc szybka decyzja i lecimy.....w sześć osób Było krótko, ale bardzo wesoło
Na wstępie chcę zaznaczyć, iż wklejane fotki są własnością moją i Hapolka. Weszłam w posiadanie Jego zdjęć i wszystko mi się wymieszało.
Mam nadzieję, że Hapolek pomoże mi ogarnąć tę relację
Lecimy z Pyrzowic.
Zbliżamy się do Glasgow.
Jak bida to do ......hapola
Naszym celem w podróży było małe miasteczko Newmains.
Muszę przyznać, że rzeczywiście było małe....mały ryneczek, jeden supermarket, pare małych sklepików i osiedle domków. To było wszystko Muszę też przyznać, że w sumie bardzo mi się tam podobało.
Fotka pokazująca osiedle domków na którym zamieszkaliśmy.
Ostatnio edytowany przez julka2 (2017-01-15 19:52:10)
Mieszkańcy miasteczka i nie tylko oni musieli Nas jeszcze baaaaaardzo długo przeklinać, bo wraz z Naszym przybyciem przybył do Nich ......śnieg, który ostatnio spadł tam kilkanaście lat temu
Dokładnie tak było
Pierwszy dzień naszego pobytu był jednak dosyć pogodny, bez śniegu. Przeznaczyliśmy go na zwiedzanie miasteczka, hmmmmm......szczególnie marketu......no i na rodzinne przywitanie
zima stulecia w Newmains
Następny dzień był przeznaczony na zwiedzanie Edynburga.
Rano przejazd autobusem pod stacje kolejową, a dalej podróż pociągiem do celu
Widoki w czasie jazdy pociągiem jeszcze iście jesienne
do tego zamku planujemy dotrzeć
dworzec w Edynburgu
W Edynburgu od razu wita nas ten pan
Oczywiście nie mogło się obyć bez wizyty w sklepie z napojami z których Sco słynie