Nie jesteś zalogowany.
Taki tytuł mi pasuje chociaż jak nigdy nie wiem jak zacząć '
Porto, Porto kto widział ten most to wie, a kto widział zachód słońca nad rzeką Duoro to już w ogóle pewnie wymiękł
Odkąd w tamtym roku nie starczyło mi czasu na Porto to miałam to miasto z tyłu głowy Z pomocą jak zawsze przyszły tanie linie lotnicze
Wizz uruchomił trasę Warszawa - Porto. Lubię TO! Ja jestem typem skomplikowanym
więc wszystko muszę sobie skomplikować. Na tydzień przed wyjazdem zmieniłam hotel. Jak to zwykle - lepsze jest wrogiem dobrego i być może to też ma wpływ na odbiór Porto
No jak pisałam już to miasto nie powaliło mnie na kolana czego się spodziewałam Jest pełne klimatycznych uliczek, wszechobecnych azulejos, których szukałam ale brak mi TEGO czegoś. To oczywiście moja subiektywna opinia
Czy pojechałabym tam jeszcze raz. Zdecydowanie tak ale to nie miłość od pierwszego wejrzenia, to doskonała baza wypadoowa
Na miejsce docieramy wieczorem. Pierwsze co to oczywiście chcę dotrzeć na most. Z naszego hotelu maps.me pisze, że to 15 min, w realu to chwila Odległości na mapie w Porto są złudne
Wyruszamy z naszego hotelu, który znajduje się na wysokości Ratusza czyli Dos Aliasos w całej okazałości
od razu kojarzy mi się Shrek - 'to naprawdę piękny głaz'
Stacja Sao Bento
Ostatnio edytowany przez hyde (2016-07-05 00:04:50)
Pierwsza
Ale super fotki
Druga, ale pierwsza tam byłam ! Szczerz to zakochałam się w Lizbonie, ale nie mówię tego przed synem. On twierdzi, że Porto jest the best !
OOO coś nowego....dla mnie odświeżenie...byłam tam na objazdówce w 7 miesiącu ciązy - 1 z najciekawszych wtedy dla mnie wypadów...taka Portugalia od kuchni....już przebieram nogami za dalszą częścią )))
Wieczorne fotki mega!
My też byliśmy (indywidualnie), widzieliśmy, ... i dla nas Porto jest Number 1 z miast Portugalii
Miasto z duszą!
Proszę o więcej zdjęć )))
Zaczynanie po porto to jednak nie najlepszy pomysł ale weznę to na klatę
Dziewczęta dzięki i zapraszam na moje dalsze wypociny ale już czuję, że to pójdzie jak krew z nosa
Bea wstydź się, że pierwsza widziałaś i nie pokazałaś
____
Rano śmigamy na śniadanko, bez rewelacji Po śniadaniu ustalamy plan wycieczki czyli rysujemy na mapie jakie kółeczko chcemy zrobić i ruszamy
Jak zwykle założenia są takie same. Ja jestem operatorem aparatu, M mapy Jak to zwykle bywa, mapy mapami a ulice ulicami i M na początku ma trudności z załapaniem tropu ale grzecznie przechodzę trzy razy z jednej strony ulicy na drugą
idę do przodu, żeby zaraz wrócić w to samo miejsce
no jak już tu jestem to zrobię kilka fotek bo co tak będę stała
Docieramy do Majestic Cafe, stylowa kawiarnia, która cieszy się ogromną popularnością. No dla mnie to tak średnio siedzieć i pić kawę czy zajadać ciastko jak turyści strzelają naokoło zdjęcia
Nie muszę mówić, że M tak mnie prowadził, że połowy rzeczy, które chciałam zobaczyć nie zobaczyłam Ciągle się gubiliśmy w gąszczu tych wąskich uliczek z pięknymi kamieniczkami i odnajdywaliśmy
Bynajmniej nie takich
widzicie to podejście
są szyny to pewnie będzie ciuchcia
W Porto jeżdżą zabytkowe tramwaje, podobne do tych w Lizbonie. 22 objeżdża historyczne Porto.
Kościół Św.Ildefonsa, pięknie zdobiony
teatr
za teatrem'wciśnięty' szpital
Mijamy ciekawy pomnik
A teraz 'panienka z okienka' W Porto jest mnóstwo pustostanów
te piękne kamienice niszczeją albo są rozbierane.
Katedra Se - katedra obronna, budowę rozpoczęto w XII w. na wzgórzu. Widzieliśmy ją już wczoraj wieczorem Kilka kroków od stacji kolejowej Sao Bento
Pałac Biskupi
Terreiro da Se tzw pręgierz
Stąd rozpościera się widok na dzielnicę katedralną cokolwiek to znaczy
ale też na inne części Porto
My zapuszczamy się w wąskie uliczki starego miasta
To pranie było mokre dosłownie nas zrosiło
a na końcu z okna wyglądał siwiutki pan ale zdjęcia mu nie zrobiłam, bałam się
Już go widać, już go widać
Ostatnio edytowany przez hyde (2016-07-05 21:49:43)
hyde, cudne te twoje foty! nocne szczególnie wypasione!, ale i w dzień super!
tramwaje super, pręgierz tak piękny, że chłosta była chyba przyjemniejsza
(ja to mam przekichane na całego::też jestem operatorem aparatu, ale i map też !!! , za to mąż targa walizy i robi za sponsora
Będę tu do Ciebie wpadać...
Hyde, piękne nocne foty i urocze zakamarki Porto w dzień. Byłam w Porto w tym roku w maju. Niestety mżyło przez cały czas a na dodatek spędziłam tam tylko kilka godzin. Czekam więc niecierpliwie na dalsze zdjęcia:)
Hyde piękne foty! Piękne Porto, a to dopiero początek.
Patrząc na te piękne obrazki jako żywo wracają moje wspomnienia z... bodaj 2000 roku
Ale ten czas leci, a Porto - jak widzę - nic się nie zmienia!
Podoba się coraz bardziej Kto to widział robić takie zachęcające zdjęcia
Jeszcze mi przypadkiem konkurować z Lizboną będzie
Piea mogłabym już z tej mapy czytać gdyby M chciał przejąć te same 'funkcje' co Twój
Bea a jak chciałabyś coś dokleić to śmiało
Mabro tego dnia to pogoda nam też gwiazdorzyła ale z czasem było coraz lepiej
Ania rozumiem, że wspomnienia miłe
Kati przecież jest odwieczna konkurencja między tymi miastami
_____________
Schody prowadzą nas w dół. Czasami stopnie są tak wysokie i niezgrabne, że sprawiają trudności. W końcu naszym oczom ukazuje się ON
Jak to w ogóle donośle brzmi - Ponte de Dom Luis I Jak królewicz
wśród innych z sześciu mostów, które łączą brzegi Duero i oczywiście symbol miasta
Ten most jest niesamowity. Absolutnie!
Górny poziom jest zarezerwowany dla metra a właściwie kolejki naziemnej a dolny dla samochodów. Pieszy ma przewagę bo może i tu i tu
Tam przed chwilą staliśmy, na szczycie tych schodów
Widok na drugi brzeg i winiarnie
A my zostajemy po tej stronie rzeki i idziemy do najbardziej tętniącego życiem miejsca Porto (jak było napisane w przewodniku), Cais da Ribeira, podziwiać te kolorowe, stare kamieniczki
restauracje czekają na chętnych
jak zwykle w takich miejscach można kupić mydło i powidło
Jest pochmurno więc zdjęcia są takie jakie są
ale pranie musi być
Rzut okiem na drugi brzeg
ale tematem przewodnim w tym miejscu jest oczywiście most
Szukamy miejsca, żeby zalec i uzupełnić co trzeba aby mieć siłę na dalsze wędrówki
i tutaj nam się udaje
Trafiamy do rodzinnej knajpki. Oznaczenie to czarny kot a nie czarny kelner Nie pierwsza knajpa od rzeki bo tutaj też jedliśmy i było słabo.
Ja zamówiłam rybkę (nie pamiętam jaką) a M Francesinhę czy jak to napisać i naprawdę było pyszne
Ostatnio edytowany przez hyde (2016-07-06 20:45:39)
Hyde,no wiem,że konkurują
Ja miałam na myśli konkurencję bardziej osobiście,bo Lizbona u mnie wysoko...
Kati nie ma wyjścia musisz polecieć do Porto i sprawdzić
Szczerze to nie ma co porównywać jak już kiedyś pisałam. Lizbona światowa stolica, Porto dla mnie bardziej portugalskie. Spodziewałam się cudów na kiju a to po prostu piękne, klimatyczne miasto Wszystko zależy od tego czego się szuka
Ostatnio edytowany przez hyde (2016-07-06 20:55:27)
Hyde,no muszę sprawdzić koniecznie
Być może Lizbona światowa,ale wystarczy wejść w jakąś wąską uliczkę...i robi się portugalska i klimatyczna