Nie jesteś zalogowany.
Pomysł na ten rejs zrodził się nagle, podczas tegorocznych upałów panujących niemal w całej Europie. Mój Osobisty chciał pojechać na objazdówkę, mnie zaś marzyło się zwykłe leniuchowanie jednak perspektywa smarzenia się w 40-stopniowym upale zniechęcała do wyjazdu. I wtedy mnie olśniło, że rejs do Norwegii będzie idealnym rozwiązaniem, łączącym objazdówkę z leniuchowaniem i to w przyjaznej temperaturze. Szybko zakupiliśmy w Rainbow Tours 8-dniową imprezę o nazwie "Rejs do norweskich fiordów" (w terminie 24.07-1.08.) i zaczęły się przyspieszone przygotowania. Parę dni później mogliśmy już wyruszać
Na początek parę fotek na zachętę:
śliczności Fajnie się zapowiada
Prosimy o więcej - i zdjęć i szczegółów dot. rejsu
no właśnie, zachęta śliczna, a gdzie reszta??
Mabro marzę o tym rejsie więc czekam na cd
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa. Postaram się dziś wieczorem coś napisać -
ostatnio krucho z wolnym czasem u mnie
Ja też chętnie poczytam i nacieszę oczy widokami Gosiu - poczekam cierpliwie
Witaj Asiu - dobrze, że już jesteś bo za chwilę wyruszamy
Pierwszy dzień wycieczki to przelot liniami Air France do Paryża i nocleg w małym hoteliku na obrzeżach miasta. Pierwszy raz leciałam AF i przyznam, że byłam nimi nieco rozczarowana. Jako catering 2 maleńkie ciasteczka, których zabrakło dla siedzących na końcu samolotu czyli m. in. dla nas. Doproszenie się o dodatkową wodę czy sok graniczyło z cudem
Następnego dnia, zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy do Calais, skąd miał odpłynąć nasz statek. Pogoda po drodze była paskudna i nie nastrajała optymistycznie. Na postoju, w bardzo ładnym miejscu tak wiało, że odechciało nam się spacerowania
Na szczęście Calais powitało nas słonecznie i optymizm powrócił. Zaokrętowanie ponad 1500 osób na nasz statek (Horizon) odbyło się dość sprawnie. Służył do tego ogromy, prowizoryczny pawilon postawiony na nabrzeżu.
Najpierw pojechały na statek nasze bagaże, które sukcesywnie dostarczano do kabin a dopiero później my. Każdy dostał plastikową kartę, która była jednocześnie kluczem do kabiny i przepustką na statek.
My otrzymaliśmy kabinę z oknem na 4 pokładzie (pierwszym dla pasażerów) co miało swoje dobre i złe strony. Na plus było to, że nie odczuwaliśmy prawie wcale bujania a na minus był hałas w kabinie dochodzący z maszynowni, no i to, że do wszystkich atrakcji statku było daleko (mieściły się one na gónych pokładach).
A tak wyglądała nasza kabina
i łazienka
No i najważniejsze - widoczki za oknem
Dorzucę jeszcze korytarz na naszym pokładzie
Piszę dokładnie o wszystkim bo pewnie są tu na forum osoby, które dopiero przygotowują się do swojego pierwszego rejsu i mają (tak jak ja miałam) mnóstwo pytań i wątpliwości więc może troszkę im pomogę w przygotowaniu się do tego rejsu.
Ostatnio edytowany przez mabro (2015-10-05 23:58:52)
Zaraz po otrzymaniu bagaży poszliśmy coś szybko zjeść a potem na najwyższy pokład popatrzeć jak statek wypływa z portu w Calais.
Stateczek pilotujący nasz statek na pełne morze - przy naszym kolosie wyglądał jak łupinka orzecha
Prom kursujący po kanale La Manche między Anglią i Francją
A to już klify po drugiej stronie kanału w okolicy Dover
Wkrótce statek wypłynąl na pełne morze, widoczki się skończyły więc przyszedł czas na zwiedzanie statku.
Ostatnio edytowany przez mabro (2015-10-06 00:05:06)
Nieźle Fajnie, że zaczęłaś pisać. Co do rejsów to mam mieszane uczucia - z jednej strony to byłoby coś nowego dla mnie, nowa przygoda, ale co jeśli w którymś miejscu spodobałoby mi się tak bardzo bardzo?
a tu trzeba wracać zanim człowiek się porządnie nacieszy
Cóż...coś za coś.
Nigdy nie płynęłam takim wielgaśnym statkiem i chętnie poczytam i pooglądam
Mabro- fajnie się zaczyna
Mabro, fajnie, że piszesz tak szczegółowo - jeśli ktoś nie płynął jeszcze statkiem wycieczkowym, będzie mógł czytając poczuć się uczestnikiem
A swoją drogą, na taki krótki, tygodniowy rejs do południowej Norwegii można też wybrać się indywidualnie, dojeżdżając do portu swoim samochodem - odpływają też z Niemiec: wiem, że na pewno z Kilonii, Hamburga i któregoś portu na terenie Niemiec wschodnich.
Kolka, nie martw się, że coś Ci wpadnie w oko, a już trzeba wracać...
Będziesz już wiedziała, w jakie miejsce na pewno zechcesz przyjechać następnym razem
Rejs daje ogólny obraz, jest dobry na początek (żeby zorientować sie, co gdzie i jak), albo ... żeby na luzie spędzić miło czas, albo... każdy znajdzie motywację dla swojego wyjazdu...
Byłam dopiero raz (na Alasce) i wiem, że - od czasu do czasu - będę jeszcze korzystać z tej formy podróżowania.
Chętnie poczytam i pooglądam zdjęcia z mojej ukochanej Norwegii. Dawaj Mabro ciąg dalszy, dawaj
Ostatnio edytowany przez AniaMW (2015-10-06 21:11:26)
Mabro ale się obcyndalasz gdzie te piękne fiordy ja siem pytam