Nie jesteś zalogowany.
KlaudiaRakocz napisał:
1. Uczelnia daje dni dni wolne które wynikają z ustawy. Obecnie prowadzę badania, które skończą się w połowie lipca, plus opracowanie ich wyników i mamy koniec sierpnia. A od października nowy rok akademicki. W życiu nie miałam 2 miesięcy przerwy ...
Ustawa daje naukowcom 36 dni roboczych wolnego (nie znam specyfiki Twojej uczelni), a to jest 7 i pół tygodnia czyli - jak troszkę naciągniemy - 2 miesiące, nie mówiąc już o tym, ze szef da jeszcze parę dni extra za nadgodziny i można żyć. Mam w rodzinie paru naukowców z rozmaitych instytucji, więc jestem pewna tego, co mówię. Sama tez miałam podobne warunki urlopowe w PAN.
Oczywiście w czasach grantów badania, wyniki i opracowanie to rzecz święta - jednak na pewno byłoby łatwiej, gdyby człowiek nie miał drugiej pracy (w Twoim wypadku... biura podróży). Przy dwóch pracach rzeczywiście mogą wystąpić pewne problemy z dłuższym urlopem. Gdy ja pracowałam w dwóch szkołach naraz, jeździłam mniej (choć miałam więcej środków).
Co do pracy w biurze podróży, to oczywiście wiem, że to nie żaden wypoczynek - dlatego napisałam o tym, z przymrużeniem oka. Aczkolwiek argumenty o zimnie i pustych plażach mnie słabo przekonują, gdyż po pierwsze nie jestem zwierzęciem plażowym, a po drugie mam przekonanie, że natura może być piękna o każdej porze roku - jeśli się pojedzie w odpowiednie miejsce