Maroko pełne czaru i uroku, gdzie światło rodzi cień, a pustynia oazy, gdzie morze i niebo tworzą jedność. Niczym nie zakłócona harmonia, kontrasty barw, które zlewając się, tworzą kalejdoskop błękitu i ochry, różu i zieleni, złota, miedzi i srebra.
Maroko, zawsze było państwem wyróżniającym się, odmiennym od swych afrykańskich sąsiadów. Zarówno swą historią, kulturą jak i krajobrazem stanowi niepowtarzalny region, który wart jest choćby najkrótszych odwiedzin. Historia państwowości Maroka sięga czasów starożytnych, od kiedy to tereny te upodobali sobie kolejno Fenicjanie, Kartagińczycy, Rzymianie, Wandalowie czy Bizantyjczycy. Jednak już od zarania dziejów kraina na północno-zachodnim skrawku Afryki, zamieszkana była przez rdzenną ludność - Berberów, którzy odcisnęli swe piętno przede wszystkim na marokańskiej kulturze, a ich tradycje i zwyczaje do dziś są żywą rzeczywistością.
To co wyróżnia Maroko od innych krajów Afryki Północnej, to fakt, iż przez wieki swego istnienia, zawsze utrzymywało, jeśli nie całkowitą niezależność, to co najmniej bardzo wysoki stopień autonomii, aż do 1956 roku, kiedy to po okresie protektoratu francuskiego uzyskało ostatecznie niepodległość. Ta odwieczna samodzielność odczuwalna jest przede wszystkim w marokańskim charakterze, a połączona z berberską tożsamością tworzy z Marokańczyków naród ceniący sobie przede wszystkim godność, honor, gościnność i wolność.
Oprócz bogatej historii oraz długiej i szlachetnej tradycji Maroko pochwalić się może bardzo zróżnicowaną i ciekawą geografią, która sprawia, że zarówno amatorzy wypoczynku nad wodą, w górach czy na pustyni odnajdą tu swoje miejsce na idealne wakacje.
Dla tych, którzy lubują się w zwiedzaniu zabytków i zgłębianiu tajemnic historii, najdoskonalszą formą odkrycia Maroka będzie udanie się szlakiem Miast Imperialnych.
Fez - kolebka cywilizacji arabskiej. Tętniące życiem miasto Fez, nazywane przez podróżników „Atenami Afryki”, leżące w północnej części kraju, jest jedną z najstarszych stolic Maroka. Określane często mianem „białego miasta”, zawdzięcza ten przydomek pobielanym ścianom domów medyny, wpisanej w 1976 roku na Listę Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości UNESCO. To co najcharakterystyczniejsze w Fezie to oczywiście starodawne garbarnie, które przenoszą turystów, w świat sprzed kilku stuleci, gdy skóry wyprawiano i farbowano w 100% ręcznie. Odwiedzając zakłady garbarskie, zaopatrzonym koniecznie w gałązkę mięty, trudno nie poczuć specyficznego zapachu, drażniącego nozdrza, jednak nieprzyjemne doznania zapachowe rekompensuje widok wielkich, glinianych balii wypełnionych po brzegi kolorowymi substancjami pochodzenia naturalnego (czerwony uzyskuje się z ohry, niebieski z indygo, żółty z osetu śródziemnomorskiego) zapełniających sporych rozmiarów plac, na którym codziennie dziesiątki Marokańczyków wytwarzają skórzane torebki, paski czy buty, tak jak robili to ich przodkowie. W Fezie warto również zagłębić się w maleńkie, wąziutkie uliczki medyny, czyli starego miasta. Wysokie budynki, ciasno do siebie przylegające, bez zewnętrznych okien są zbudowane dookoła dziedzińców, które zapewniają mieszkańcom odrobinę przestrzeni oraz prywatności, bardzo w Maroku cenionej. Część uliczek w medynie jest węższa niż metr, zadaszona drewnianymi lub wykonanymi z liści palmowych dachami, co nadaje jej prawdziwie mistyczny charakter wielkiego labiryntu. Wzdłuż glinianych murów oraz miniaturowych płaców schowały się najpiękniejsze zabytki Fezu: Medrasa, czyli szkoła koraniczna Bou Inania z jej rzeźbionym w gipsie i drewnie cedrowym dziedzińcem; Mauzoleum Moulay Idrisa - legendarnego założyciela Fezu czy w końcu wysoki, błękitny meczet Er-Rsif, którego wnętrze zostało wyłożone tysiącami kolorowych płytek ceramicznych. Przy placu Alawitów natrafimy natomiast na monumentalną bramę pałacu sułtańskiego Dar el-Makhzen, która dziś stanowi jedną z wielu letnich rezydencji rodziny królewskiej.
Meknes - po wizycie w Fezie, podróżnik może odrobinę odetchnąć od ścisku i tłumów medyny, zwiedzając królewskie miasto Meknes. Miasto zbudowane przez tysiące architektów, inżynierów i artystów zachwyca swą spaniałą panoramą. Meknes oferuje mnóstwo ciekawych miejsc, które przenoszą w czasy, gdy miasto było stolicą, a jego założyciel Moulay Ismail nie szczędził pieniędzy, ani ludzkiego potu, aby stworzyć w swym afrykańskim królestwie drugi Wersal. Nie można ominąć w Meknes przede wszystkim najstarszej w Maroku szkoły koranicznej, kunsztownie rzeźbionej, z której dachu rozpościera się bajkowy widok na dachy miasta. Interesującym obiektem są również dawne spichlerze i zbiorniki na wodę, obrazujące monumentalność przedsięwzięcia monarchy. Standardowym punktem wszystkich wycieczek jest mauzoleum Moulaya Ismaila - założyciela obecnie panującej dynastii, znajdujące się w dawnym meczecie, który teraz przekształcony został w obiekt świecki, udostępniony do zwiedzania niemuzułmanom.
Marrakesz - najważniejszy przystanek na szlaku Miast Imperialnych jest owiany legendami i zapachem drzew pomarańczowych, wyrosłe u stóp ośnieżonych szczytów Atlasu, wśród czerwonych murów gaju palmowego. Położone na skrzyżowaniu najważniejszych szlaków komunikacyjnych miasto, które stanowi ozdobę południowej części kraju, stało się stolicą w 1055 roku, kiedy to władzę w Maroku przejęła dynastia Almorawidów. Sławna, wręcz mityczna Dżema el-Fna - plac bez meczetu, co roku przyciąga swym urokiem tysiące turystów z całego świata, którzy nie potrafią się oprzeć tej mistycznej przestrzeni. Największa atrakcja Czerwonego Miasta, przebudza się do życia codziennie w godzinach wieczornych. W ciągu dnia można na niej spotkać sennych zaklinaczy węży, niestrudzonych sprzedawców świeżego soku z pomarańczy, wyrywaczy zębów czy kobiety malujące dłonie henną. Jednak dopiero po zmroku na placu rozpoczyna się prawdziwe przedstawienie - spektakl jedzenia i opowieści. Na jego płycie rozkładają się bary serwujące tradycyjne potrawy, przekąski, słodycze, napoje, a na obrzeżach swe bajki zaczynają snuć trubadurzy - jedni z ostatnich trudniących się tym fascynującym fachem w Maroku. Marrakesz to jednak nie tylko Dżema el-Fna, jak mogło by się wydawać na pierwszy rzut oka. Poranny spacer po mieście, gdy upał jeszcze tak bardzo nie doskwiera, pozwala na odkrycie słynnej Kutubiji - głównego meczetu miasta, górującego nad płaskimi dachami. Zwiedzających zaskoczy jednak w Marakeszu przede wszystkim Mellah - dawna dzielnica żydowska - najbiedniejszy, ale również najbardziej tradycyjny obszar miasta, gdzie można poczuć prawdziwy klimat dawnego miasta oraz zwiedzić liczącą sobie ponad 500 lat synagogę. Z tej żydowskiej oazy pozostały tylko dwa kroki do bajecznej Bahii, pustego już dziś pałacu, którego bogato zdobione, drewniane sufity w stylu andaluzyjskim, charakteryzujące się misternym, koronkowym rzeźbieniem oraz mozaikowe posadzki przenoszą nas do czasów, gdy w ogrodach wewnętrznych dziedzińców wypoczywali sułtani kilku marokańskich dynastii.
Dla podróżnika, czy turysty lubiącego nowe doznania, interesującego się historią, Maroko ma w swojej ofercie trasę Miast Warownych, które w długiej historii stanowiły sieć ochronnych miast-twierdz.
El Jadida - z piękną promenadą, prowadzącą do bastion Ange (Anioła), górującego nad portem. W samym sercu historycznego miasta leży stary, portugalski zbiornik wody, tzw. Cysterna. Wzdłuż wybrzeży miasta rozciąga się jedna z najpiękniejszych plaż Atlantyku.
Tiznit - przypominające scenografię do sztuki teatralnej. Tutaj krzyżowały się dawne szlaki, którymi podążały karawany. W miejscowości Guelmin, w każdą sobotę odbywa się największy targ wielbłądów na Saharze. Właśnie tam można spotkać „Niebieskich Ludzi” - wędrowne plemiona Tuaregów.
W Maroku znajduje się najwyższy szczyt Afryki Północnej, Dżebel Tubkal (4167 m n.p.m.), którego zdobycie stanowić będzie doskonałe ukoronowanie każdego aktywnego pobytu. Atlas charakteryzuje się ogromną odmiennością krajobrazów, gdzie zielone, kwitnące doliny przeplatają się z gołymi, osuwającymi się piarżyskami, a każdy odcinek pokonywanej trasy zaskakuje spektakularnymi formacjami skalnymi. Ci, którzy nie są przekonani do długich, pieszych wędrówek mogą odkryć bogactwo marokańskich gór przemierzając samochodem, lub autobusem trasę przez przełęcz Tizi-n-Tichka, wiodącą z Marrakeszu do Ouarzazate, tzw wrót pustyni. Odmienne w zależności od pory roku krajobrazy, raz zaskakują ośnieżonymi szczytami wspinającymi się na wysokość ponad 3 tys. metrów, innym razem przykuwają uwagę spienionymi wodami opadających z gór wodospadów. Atlas to również doskonałe miejsce na zapoznanie się ze starą, berberską kulturą, która przetrwała tu praktycznie wszelkie próby modernizacji. Miniaturowe, berberskie osady, przyklejone do zboczy górskich, kryją w sobie sekrety wielu pokoleń ludu, związanego sercem i duszą z tymi niepokojącymi ziemiami. Warto zatem w Atlasie zboczyć z ubitych szlaków i wstąpić do którejkolwiek z wiosek na szklaneczkę typowej, marokańskiej, kojącej i orzeźwiającej herbaty. Zielona odmiana napoju jest tu przygotowywana w specjalnych imbrykach, z dodatkiem świeżej mięty oraz dużą ilością cukru. Dla Berberów picie herbaty to prawdziwy rytuały, a znany marokański poeta napisał kiedyś: cały wszechświat ma swe odzwierciedlenie w imbryku herbaty. Sinia (okrągła taca) to ziemia, imbryk to niebo, a szklanki to deszcz. Niebo jednoczy się z ziemią dzięki opadom deszczu.
W Maroku nie brakuje ośnieżonych stoków narciarskich ze wspaniałymi ośrodkami przygotowanymi dla narciarzy. Istnieją również miejsca, gdzie góry wydają się rozłupane, poprzecinane pionowymi uskokami, tworzące księżycowy krajobraz - idealny dla poszukiwaczy mocnych wrażeń.
Docierając do Ouarzazate, położonego na skrzyżowaniu dawnych szlaków karawanowych, prowadzących między innymi do legendarnego Timbuktu (dzisiejsze Mali), odczuć można pierwsze powiewy Sahary. Znane przede wszystkim ze Studiów Filmowych miasto, stało się od pewnego czasu bazą wypadową na wszelkie wycieczki na marokańską pustynię. Oprócz zwiedzania kazby Taourir w samym Ouarzazate, nie można ominąć zbudowanej 30 km dalej kazby Ait Ben Haddou - najpiękniejszego zabytku Maroka. Zbudowana tradycyjną techniką (z gliny i słomy) osada - forteca, wygląda niczym wyjęta prosto z Księgi Baśni Tysiąca i Jednej Nocy, wznosząc się dumnie na otoczonym kolorowymi górami wzgórzu. Jej urokowi ulegli najwięksi twórcy kina naszych czasów, kręcąc w Ait Ben Haddou takie kultowe obrazy jak „Gladiator”, „Aleksander” czy „Indiana Jones”. Jego wagę doceniła również międzynarodowa komisja, wpisując kompleks na Listę UNESCO.
Z Ouarzazate można udać się na wschód - gdzie wznoszą się najwyższe wydmy Maroka, lub na Południe gdzie rozciąga się szeroki, piaszczysty Erg Chigagga. W położonej na wschodzie Merzudze, piaszczyste pagórki wznoszą się w porywach na wysokość 250 m, a prowadzi do nich malownicza trasa, przecinająca spektakularne wąwozy: Todra i Dades. Tu też znajduje się tzw. Dolina Róż, gdzie produkuje się kosmetyki z tej pachnącej rośliny. Wybierając się jednak na południe uniknąć można zmierzających do Merzugi tłumów turystów i zakosztować prawdziwego, saharyjskiego życia, choć przez jedną noc, w jednym z biwaków w okolicach miejscowości M’Hamid. Antoine de St. Exupery, powiedział kiedyś, że „zawsze kochał pustynię”, a swe doświadczenia na marokańskiej Saharze opisywał w następujący sposób: Siadamy na piaszczystej wydmie. Nic nie widać. Nic nie słychać. A jednak coś promieniuje w ciszy. Wielu twierdzi jednak, iż najpiękniejsze jest na Saharze niebo, lśniące milionami gwiazd tak jasno, iż ma się wrażenie, że Droga Mleczna z impetem spadnie nam na głowę. Pustynia to również sympatyczne dromadery, piękne palmowe oazy, gdzie można się delektować doskonałymi, rozpływającymi się niczym miód w ustach daktylami.
Maroko położone jest u wybrzeży Morza Śródziemnego i Oceanu Atlantyckiego, ze swoimi piaszczystymi plażami oferuje turystom i podróżnikom chcących skorzystać z wypoczynku na jego fantastycznych wybrzeżach. Szereg wysoko standardowych ośrodków z przyjacielską obsługą zaprasza do korzystania z ofert. W nowoczesnym kurorcie Agadir zakosztować można odrobiny luksusu w eleganckich hotelach i wystawnych restauracjach czy rozegrać partyjkę golfa na tutejszych polach. Natomiast do błękitnej Essaouiry, „miasta wiatrów” i marokańskiego Woodstock (przydomek zawdzięcza odbywającemu się tam co roku międzynarodowemu festiwalowi „Gnaoua World Music Festival”) warto wybrać się na zwiedzanie skonstruowanych przez Portugalczyków murów obronnych oraz charakterystycznej, artystycznej medyny, wypełnionej sklepikami oferującymi produkty rękodzieła marokańskiego.
Aleja Avenue des Far, która ciągnie się wzdłuż wybrzeża, gdzie ulokowane są hotele i liczne kluby zaistniała także na kartach książek Tennessee Williamsa i Joe Ortona.
Okolica Tangeru ograniczona jest dwoma masywnymi cyplami. Na wschodzie znajduje się cypel Malabata z XIX - wieczną latarnią morską, który strzeże wejścia na Morze Śródziemne. Cypel Spartel jest najdalej na północ wysuniętym punktem Afryki. W okolicy również znajdują się słynne groty Herkulesa. Nieco dalej, bo około 33 km od Tangeru znajduje się małe kąpielisko Ksar es - Seghir, które stanowi doskonały punkt wypadowy do zwiedzania piaszczystych zatoczek i wspaniałych klifów. Wędrując jeszcze bardziej na wschód, gdzie droga prowadzi nas blisko brzegu, możemy dotrzeć do hiszpańskiej enklawy, Ceuty.
Tetouan - miasto położone u podnóża Dżabal Darsa, w którym najpiękniejsze są spotkania pod niebem w kolorze indygo. Blask odbijającego się słońca zabudowań medyny - to fantastyczny widok pozwalający pozostawić w swoich wspomnieniach cudownie spędzone wakacje.
Chefchaouen - miasto typowo turystyczne o chabrowych fasadach domów i ich różowych dachach. Sztuka hiszpańsko - mauretańska sprawia, że miejsce to kusi swym tajemniczym urokiem. Wieczorami w ogrodach, na ulicach oraz przy fontannach można posłuchać wzruszających pieśni, co tworzy koloryt tego miasta.
All Hoceima - rozciągająca się wzdłuż przepięknych plaż. To prawdziwa perła u stóp wysokiego i skalistego brzegu. W transparentnej toni morza toczy się magiczny spektakl koralowców.
Sad’da - miasto łączące ze sobą morze oraz pustynię. To właśnie w tym miejscu z jednej strony rozciągają się piaszczyste plaże, oblewane turkusowymi falami zatoki. Nieopodal miasto Oujda z oddaloną nieco oazą emanującą świeżością i naturalnością na skraju pustyni Figuig.
Casablanca - metropolia międzynarodowa, ekonomiczna stolica Maroka. Centrum biznesu, handlu i przemysłu. To w tym mieście rozgrywa się akcja jednego z najbardziej znanych filmów w historii, z niezapomnianymi kreacjami Humphrey’a Bogarta i Ingrid Bergman. W Casablance podziwiać możemy prawdopodobnie najpiękniejszy meczet na świecie - Hassana II.
Agadir - wspaniały kurort, szerokie, piaszczyste plaże, umiarkowany klimat oraz wiele hoteli o wysokim standardzie oferujących turystom cudownie letni wypoczynek o każdej prze roku. Agadir to bramy do Wielkiego Południa i fantastycznych, pełnych wrażeń wypraw.
Wybrzeże Atlantyku to również raj dla amatorów wszelkich sportów wodnych: surfingu, windsurfingu, skuterów wodnych czy popularnego ostatnimi czasy kitesurfingu. Małe, często trudno dostępne plaże są doskonałą alternatywą dla samotników oraz wędkarzy, oferując możliwość spędzenia wielu godzin tylko i wyłącznie w towarzystwie gniewnego, zapierającego dech w piersi Oceanu. W Maroku także miłośnicy gry w golfa znajdą dla siebie wymarzone wprost tereny, Royal Golf de Dar Es Salam (Rabat), Golf Royal (Marrakesz). Maroko jest również prawdziwym rajem dla rybaków. Rzeki i jeziora umożliwiają uprawianie im swojej pasji. Natomiast na myśliwych czekają tereny łowieckie obfitujące w zwierzynę.
Najpiękniejsza jest jednak w Maroku jego pozytywna nieprzewidywalność. Przemierzając je, choćby przez kilka miesięcy, wzdłuż i wszerz codziennie natrafimy na zapomniany przez wszystkich obiekt, wioskę czy drogę, która odkryje przed nami całkiem inne oblicze Maroka. Być może będzie to ciekawa, opowiedziana przez starego Berbera historia, być może nowa, nieznana do tej pory przyprawa używana do jednej z pysznych potraw marokańskiej kuchni, być może spektakularny krajobraz. Pewne jest, że Maroko nie pozwala się nikomu nudzić, nie pozostawia czasu na smutki, a jedynie na chłonięcie, odkrywanie i uśmiech.
Powszechnie ceniona kuchnia marokańska odkryje przed wami tysiące smaków i regionalnych specjalności. Można spróbować siedmiu rodzajów kus-kus, wielu odmian tajin, mięsa z warzywami, czy pastilii na słodko bądź ostro - potrawa z kurczaka. Albo mechoui z jagnięciny, ciasteczek migdałowych na miodzie, czy miętowej herbaty.
Maroko to królestwo urzekające swym czarem, który ma na imię gościnność.
maciekart | Niesamowite Maroko ! :D |