Trasa miała sporo portaży--z racji funkcji fotografa, oczywiście byłem z tego obowiązku zwolniony!
Jack | Niektórzy "prawdziwi" kanuiści pakują wszystko w ogromny worek, zakładają go na plecy a potem jeszcze noszą kanu, aby trzy razy nie chodzić. Przy naszym pakowaniu się to nawet najkrótszy portaż to obowiązkowo przynajmniej 5 podróży w tą i z powrotem. |
kangur | Sam canoe czy kajak nie jest najgorszy. Najgorsze jest to rozpakowywanie, przenoszenie calego majdanu i pakowanie spowrotem. Ale tesknie za tym i obiecalem sobie jeszcze zaliczyc splyw Krutynia na Mazurach. Jak za starych, dobrych czasow :) |
Jack | Nie znosze "portaging", ale jest to tu często konieczne. |
kangur | Skad ja to znam (kiedys bylem kajakarzem) |