kangur | Pod Warszawa, w gminie Wieliszew, gdzie mialem domek letniskowy, tez zyja bobry. Nigdy ich dokladnie nie widzialem (zawsze szybko znikaly) ale podziwialem ich misternie wykonane tamy. |
Jack | Gdy zobaczyliśmy piewszą potężną tamę bobrów, to nie wiedzieliśmy, co robić... wreszcie przypłynęli kanuiści i powiedzieli, że "ta tama jest od stu lat tutaj" i rzeczywiście, nie było problemu przejścia przez nią, pewnie i słoń po niej przeszedłby, zresztą bobry ją co noc naprawiają... |