Jack | Akurat płynęliśmy po jeziorze o nazwie "Vanishing Pond"... ("Znikający Staw"), jakoś nie zastanawialiśmy się nad jego nazwą... i rzeeczywiście, prawie że go nie było, mieliśmy trudności z pływaniem po płyciznach, a już się ściemniało... ale udało się nam dopłynąć przed zmrokiem na nasz biwak. |
kangur | Super jest tak sobie plynac i obserwowac przyrode i na- i podwodna |