piea | a ja pamiętam właśnie z Maroka, że jak tylko skierowałam na kogoś obiektyw (z oddali , nawet na zoomie), a ten ktoś zauważył, to zaraz leciał z łapą po kasę)); czasami wręcz z krzykiem!!!, więc wiedzę, że odczucia są różne... (nie dotyczy to berberów, Ci byli łagodniejsi, natomiast nosiwody w Marrakeshu - istna tragedia!; zapłaciłam, zrobiłam fotkę z delikwentem, a ten potem znów chciał kasę:))) |
papuas | W Maroku nie przypominam sobie aby ktoś wymuszał datki, a byłem i cesarskie miasta i południe W Indiach różnie - teraz na południu bardzo często to oni proszą o wspólne foto z białasami i takie sesje z paniami w sari są częste poprzednio na północy czasem się zdarzało, że ktoś próbował wepchnąć się w kadr dla datku za pozowanie, a zaklinacze wężów bacznie pilnowali kto foto robi i opłata |
danutar | Jeśli to był żebrak, do rozumiem, że dajesz datek - z własnej woli. Ale chodzi mi o to, czy zwykli ludzie na ulicy pozwalają się fotografować i nie domagają się za to kasy. Pojutrze wylatuję do Maroka i czytałam, że tam za zrobienie fotki każdy domaga się zapłaty, więc trzeba mieć jakieś drobne zawsze przy sobie :) |
papuas | to był żebrak, ale dla mnie idealny model do cyklu twarze Indii bardzo lubię fotografować starych ludzi i często daję datek, tutaj też |
danutar | Dają się tak focić bez problemu, czy za opłatą? |