Goście z ulicy (jak np. ja i inni wycieczkowicze) mogli się śmiało częstować. Miałam jednak wrażenie, że nie bardzo jest czym! Posiłki w wielu hotelach (umówmy się, nie z gatunku Atlantisa w Dubaju) były bardziej wystawne...
texarkana | jest jeszcze inny aspekt: skoro przy każdej misce był podpis, to widać potrawy nawet nie przypominały tego, czym powinny być :) |
piea | no jak każdy może tak sobie wejść, to nie dziwota, że nie ma się czym częstować :) |