Oferty dnia

Polska - Późne lato na Pomorzu Zachodnim - relacja z wakacji

Zdjecie - Polska - Późne lato na Pomorzu Zachodnim
Na Pomorze Zachodnie ode mnie z Podlasia daleko i w sumie to nie ja zaplanowałam tę podróż. To NFZ wskazał nam kierunek na końcówkę lata, czyli - jak się pewnie domyślacie - sanatorium. Dostaliśmy pobyt na ostatni tydzień sierpnia i dwa tygodnie września w Kamieniu Pomorskim. No jak tu nie pojechać? Termin dobry - już właściwie po sezonie, ale jeszcze lato, miejsce nam zupełnie nieznane, zatem zwiedzać będzie co, do morza całkiem niedaleko, więc i na spacerki plażą czas się znajdzie. Wiadomo, że w sanatorium nie ma za wiele wolnego czasu, ale wykorzystaliśmy popołudnia i weekendy maksymalnie.

Sam Kamień Pomorski okazał się uroczym miasteczkiem, pięknie położonym nad Zalewem Kamieńskim, z portem jachtowym i ciekawymi zabytkami, z których najważniejsze to: romańsko-gotycka konkatedra św. Jana Chrzciciela z przepięknym XIV-wiecznym wirydarzem, renesansowy pałac biskupi, gotycki ratusz, Brama Wolińska, XIV-wieczny uroczy kościółek św. Mikołaja, pozostałości murów miejskich oraz kilka zabytkowych kamienic na terenie Starego Miasta. Szkoda tylko, że podczas II wojny światowej miasteczko zostało praktycznie zrównane z ziemią. Ratusz w centralnej części Rynku na szczęście został odbudowany. Zachowało się też kilka zabytkowych domów, ale pozostała część miasta - również wokół Rynku - została, niestety, zabudowana blokami. Mimo to miejscowość jest bardzo przyjemna i codzienne spacery jej uliczkami wcale się nam nie nudziły, a urokliwe zachody słońca w marinie na długo pozostaną w pamięci.

Na uwagę zasługuje znajdujące się w Bramie Wolińskiej Muzeum Kamieni, w którym możemy zobaczyć setki minerałów i skamieniałości ze wszystkich stron świata, a także meteoryty. Te prywatne zbiory rodziny Sokołowskich są naprawdę imponujące i zachwycają każdego odwiedzającego. Bilet normalny kosztuje zaledwie 20 zł (dla studentów i emerytów 15 zł) i są to naprawdę dobrze wydane pieniądze.

Z Kamienia Pomorskiego nad morze najbliżej jest do Dziwnówka (coś ok. 8 km) i tam najczęściej jeździliśmy wieczorami, by spacerować plażą i podziwiać zachody słońca. Oprócz Dziwnówka odwiedziliśmy też Dziwnów, Łukęcin, Rewal, Trzęsacz ze słynnymi ruinami kościoła na klifie, Międzyzdroje, Świnoujście. Zachwyciły nas też urokliwe miasteczka położone nieco dalej od morza - Trzebiatów i Gryfice. Znaleźliśmy także trochę czasu na spacery w Wolińskim Parku Narodowym. Wybraliśmy się nawet na wycieczkę do Niemiec, ale o tym w oddzielnej relacji.

A teraz zapraszam do galerii.
Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Autor: danutar / 2023.09
Komentarze:

danutar
2023-11-16

Alu, ja sama byłam zaskoczona. Na jesień planowaliśmy wyjazd do Czech. Dobrze, że wcześnie otrzymaliśmy informację o terminie sanatorium, więc mogliśmy te plany przełożyć na lipiec :)

piea
2023-11-15

oh, jaką miłą niespodziankę zrobił Ci NFZ :) Szczęściaro! :)(moja kumpela dostaje skierowanie do S zawsze jak nie w listopadzie, to w grudniu , styczniu :( i na nic się zdają jej fortele jak wniosek składa latem myśląc, że za równo 2 lata dostanie latem, bo i tak wtedy dadzą jej pół roku wcześniej i znów wypada jej zima :) ; a ja jeszcze nigdy nie korzystałam z usług sanatoriów, może na emeryturze znajdę wreszcie i na to czas? a teraz pędzę oglądać Twoje jak zawsze urocze fotki....