W 2011 roku kraje Afryki Północnej ze względu na demonstracje, zamieszki i niepewną sytuację polityczną były omijane szerokim łukiem przez większość turystów. Duże niepokoje społeczne panują jeszcze w jednej z najpopularniejszych destynacji wśród Polaków - Egipcie.
Tunezja natomiast, zdaniem premiera tego kraju, jest w pełni bezpieczna - pomimo przedłużenia stanu wyjątkowego do marca bieżącego roku.
Wakacje w Tunezji najczęściej wybierają obywatele Francji, Niemiec oraz Wielkiej Brytanii. Teraz jednak to państwa Europy wschodniej, takie jak Czechy, Rosja czy Polska są dla Tunezji rynkami priorytetowymi, dlaczego? Polacy nie przestraszyli się przemian demokratycznych w Tunezji tak bardzo, jak obywatele innych krajów. Zdaniem Tunezyjskiego Ministerstwa Turystyki, w roku 2011 liczba Polaków odwiedzających Tunezję wyniosła nieco ponad 97 tysięcy, co oznacza spadek o ponad 35 procent w stosunku do roku 2010. W tym samym czasie liczba turystów z Hiszpanii czy Włoch zmalała o ponad 60 procent.
Nie będzie zakazówJak zapewnił Minister Turystyki, Eljis Fachfech, islamska Partia Odrodzenia, która sprawuje obecnie władzę w Tunezji, jest partią nowoczesną i nie zamierza wprowadzać obostrzeń obowiązujących turystów z zagranicy, takich jak zakaz spożywania alkoholu czy noszenia bikini.
Odbudowa wizerunkuTunezyjski rząd jest bardzo zdeterminowany, aby odnowić wizerunek kraju wśród turystów. Pomimo przeprowadzania skomplikowanych zmian ustrojowych, najważniejsze osoby w państwie włączają się w propagowanie Tunezji jako kraju bezpiecznego, przyjaznego i jednocześnie taniego.
Fr, fot. photoxpress.com / 2012-02-08