Nie jesteś zalogowany.


O, a teraz jaka gratka, jaki z bliska! I nawet dzidzi 
Super spotkanie; ciekawe mają to ufutrzenie 

Oscar ja to już nawet nie wiem jak to komentować - bo wszystko mi się strasznie podoba
Więc może opiszę najkrócej jak się da - 

Aniu – Te jaki (z wyjątkiem jednego - opisanego) akurat nie były zbyt blisko. Robiłem duże zbliżenie co odbiło się na jakości. Na bliskie spotkanie trzeba jeszcze poczekać.
Angela – Mnie też po „czarnej wiśni” wszystko się podoba


Ostatnio edytowany przez oscar (2017-08-14 11:52:56)

Ostatnio edytowany przez oscar (2017-08-14 17:48:53)

Oskar - ja już chyba odzywać się nie będę bo nie wiem co mam pisać
jestem monotematyczna - góry /i to te naj/ to ja zawsze i o każdej porze - w śniegu, lodzie, z jakami i innymi stworzeniami
dla mnie to chyba byłaby wyprawa życia. Sam wjazd tymi drogami robi wrażenie - cudnie jest!!! 

Kolka- Jestem przekonany na 100% że to kierunek dla Ciebie (podobnie jak dla Angeli i Ani) Relacja ta powinna pomóc przekonać męża, że Indie nie muszą być „be”
Zawsze jeszcze można dorzucić kilka argumentów typu „ból głowy” itp.

W końcu nie od dziś wiadomo że na „bóle głowy” najlepsze są wysokości!

Jeszcze górek trochę będzie. Zaglądaj!


Ostatnio edytowany przez oscar (2017-08-15 13:17:25)

Argumenty typu "ból głowy" nie pomogą
Mąż ze względów zdrowotnych nie może śmigać na wysokościach, a poza tym...on po prostu nie cierpi gór
Dlatego teraz sama wyruszam w niedalekie pagórki. Na taką jednak wyprawę samej mnie raczej nie puści
Widoki u Ciebie obłędne i zwierzaczki cudaśne
Śmieszny ten świstak 

Z tego świstaka to niezły tłuścioszek
widać, że dobrze mu się tam żyje:)

Świstaków na trasie widzieliśmy sporo. Dość często miedzy kamieniami głowy wystawały.
Nie wszystkie były takie ładne. Najładniejsze trafiły na forum.

Samochodów prawie wcale się nie bały, ale gdy się wysiadło, śmigały od razu do norek.

