Nie jesteś zalogowany.


Oscar, dla takich widoków warto wstać nawet przed świtem;
i znowu potwierdza się moje przekonanie, że dobry przewodnik to podstawa 

Ja też mogłabym wstawać przed świtem dla takich widoków 

Im więcej pokazujesz tym bardziej mi się tam podoba ) We wczesnym wstawaniu mam już wprawę więc nic tylko lecieć 

Na szczęście nigdy nie miałem problemów z rannym wstawaniem. Dzisiaj też już jestem po porannym rowerku i śniadanku.

Dzięki dziewczyny za doping


Zdecydowanie warto 
A że nie masz problemów z wczesnym wstawaniem, to widać po godzinach postów, które wstawiasz
Czasem się dziwiłam, że chce Ci się robić to tak wcześnie rano
a tu jeszcze news, że już rower dziś nawet zaliczony... 

Zawsze wystarczało mi 5 godzin snu na dobę. Jeśli śpię 6 to wstaję super wypoczęty. Zarwana, bezsenna noc nie stanowiła dla mnie większego problemu.
Tak mam i dobrze mi z tym!!




Te zdjęcia dzieci - mnichów są kapitalne! Oskar - proszę mnie nie posądzać o jakiekolwiek słodzenie, ale ta wycieczka baaardzo mi się podoba! Jestem zachwycona!!! Podejrzewam, że nigdy tam nie dotrę - to nie kierunek, który mój M zaakceptowałby
a ja właśnie chciałabym z bliska zerknąć na te potężne góry, przeżyć jazdę na krawędzi, a nawet łyknąć tej wstrętnej herbaty z masłem
Czytam i oglądam z zaciekawieniem i zazdrością 

Piękne widoki z klasztoru
Zdjęcia można było trzaskać tam tak oficjalnie?

Hyde –ani my, ani zdjęcia, nikomu nie przeszkadzały (bez lampy). Łaziłaś gdzie chciałaś, fociłaś co chciałaś! Tak właśnie (chyba) wygląda raj dla fotografa!


