Nie jesteś zalogowany.
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-07-23 16:37:17)
Faktycznie, widać zdecydowaną różnicę w jakości dróg...
Czy w dół jechaliście tą samą trasą???
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-07-23 19:42:31)
Oskar Spodziewałam się pięknych, górskich widoków, ale oczy mi się jakieś takie nerwowe zrobiły od tego co tu widzę i latają jak szalone CUDOWNE!!! Majestatyczne, przepiękne góry!
Kolka - to jeszcze Kaszmir! Nie przeczę, bardzo ładnie, ale jeszcze tak jak określiła Angela: „Tatrowo”
W Ladakh zacznie się prawdziwa egzotyka górska.
Jeszcze „parę” kilometrów i zaczną się „wysokości” z wiecznym śniegiem w tle.
Przekleństwem, rozumiem, jest trafić na kierowcę z duszą rajdowca lub takiego, któremu się spieszy. Nawet w "najciekawszym" miejscu drogi będzie wyprzedzał.
Angela - W Indiach jest generalnie jedna zasada: Większy ma zawsze pierwszeństwo.
Jak oni to robią że jeszcze się nie wytłukli chyba nikt nie wie, ale to działa.
Mijankę musi sobie znaleźć zawsze ten mniejszy. Czasami były, czasami nie. Czasami trzeba było cofać tyłem i gdzieś zawisnąć na głazie….. a w dół tylko kilometr!! Samochody mijały się czasami o milimetry. Na trasie częste były kolumny wojskowych ciężarówek. W końcu to strefa wojny. Z nimi był największy kłopot.
Czasami adrenalina kipiała w busie. Zaciśnięte zęby i dłonie białe od ścisku, nagłe cisze w busie nie były niczym rzadkim.
Wyjątkowo skutecznie podkręcały adrenalinkę popalone wraki samochodów leżące przy drodze.
Jeszcze kawałek a zaczną się lodowce i śniegi na drogach. Lawiny śnieżne i kamieniste. Skały i potoki na drogach, ale wszystko w swoim czasie.
widoki piękne (i drogi)
na tych ostatnich drogach to nawet trudno powiedzieć co znaczy "jechać lewą stroną")
tych "przerażających" zapachów środkowych Indii jakoś nie specjalnie doświadczyłem; może to kwestia innego okresu pobytu, bo przecie po uliczkach też spacerowałem
Cóż, Indie kraj ludny i pełen kontrastów, gdzie bogactwo od skrajnej biedy dzielą czasami jedynie dwa kroki i nie jest to kraj dla zdeklarowanych estetów. Na wschodzie poczynając od Turcji nie ma nawyku wyrzucania śmieci w określone miejsca - ważne że poza mieszkanie, obejście.
i prośba: dodaj na końcu parę foto z Czerwonego Fortu z Delhi, bo tam nie byłem i chętnie zobaczę
Papuas - W czerwonym forcie byliśmy na końcu wycieczki. Kilka zdjęć na pewno wkleję.
Uch, Oscar,
całe szczęście, że już WIEMY, że WRÓCIŁEŚ...
Wrażenia tak wielowarstwowe... że chyba cieszę się oglądając to tylko na zdjęciach! Choć zwykle wolę w realu!!!!
Czy masz informacje odnośnie liczby busików, które w ciągu tygodnia tam spadają???
Takiej informacji niestety nam nie podano. Sądzę że okryte to jest głęboką tajemnicą.
Kilka spalonych i pogniecionych wraków samochodów podczas jazdy mijaliśmy.