Nie jesteś zalogowany.
No no to sie uwinal Grzesiu z pierwsza czescia relacji:D
Swoja droga to myslalam,ze bedziecie mieli mniej przygod na trasie,bo Bkk jest dosc prosty "w obsludze",ale od czego sa wakacje:D
Dzięki
Bangkok jest prosty, ale jak to mówią Polak potrafi i trzeba się do niego przyzwyczaić. Moje wrażenia z pierwszych minut, to "ale sajgon" o czym pisałem, ale z godziny na godzinę, z dnia na dzień, to zwierzę było coraz bardziej oswojone. A wybiegając w przyszłość, na Phuket kierownicy mogliby się ode mnie uczyć jazdy na skuterze, bo jakoś jak dla mnie jak żółwie turlali się
Miło mi słyszeć, że relacja podoba się A będą jeszcze kolejne, ale to potrwać może. Z ciężkim sercem jak przyjdzie na nią pora, zostanie wyróżniona, ale zasady są dla wszystkich takie same, nawet administrację obowiązują, więc niech nie boją się Travelmaniacy z czołówki listy - nagle nie pojawie się na pierwszym miejscu . Ja tu tylko "sprzątam"
Relacja super....az wspomnienia powróciły-oj jak ja bym tam wróciła-do tego "sajgonu".....
SWIETNA RELACJA FRESH! WIELKIE BRAWA przyjemnie sie czyta:) i
Fajne fotki i ciekawa relacja. Czekamy na wiecej. Pozdrawiam
enjoyowalem, enjoyowalem, szkoda tylko, ze slonce Cie tak podstepnie podeszlo A opis jak ciekawe opowiadanie...
Ostatnio edytowany przez Mikus (2012-07-05 10:06:53)