Oferty dnia

Francja - PARYŻ - relacja z wakacji

Zdjecie - Francja - PARYŻ
Podróż do Francji zaczęliśmy od odwiedzenia La Salette - maleńkiej górskiej wioski w Alpach, niedaleko Grenoble. Znajduje się tam sanktuarium maryjne, a w 1846r miało tu miejsce objawienie. La Salette zaskakuje zupełną ciszą - nie słychać tam zupełnie nic oprócz szemrania strumyka. W kwietniu wciąż leży tam śnieg. tak na margniesie - Alpy są piękne ;)

Następnie odwiedziliśmy Lourdes. W przeciwieństwie do spokojnego, odosobnionego La Salette, Lourdes nastawione jest na turystykę. Tysiące pielgrzymów gromadzą się przy słynnej Grocie Maryjnej, źródłach z wodą czy przy straganach z pamiątkami. Lourdes przypomina apod tym względem Częstochowę.

Z Lourdes ruszyliśmy do Avignon. „Tańczą panowie, tańczą panie na moście w Avignon....” jeśli mam być szczera, spodziewałam się czegoś więcej - sam słynny most mnie nie zachwycił. Za to rynek i ogrody były ciekawe :)

I wreszcie PARYŻ ... ukochane miasto zakochanych, centrum mody i elegancji, symbol kultury, historii i sztuki... Paryż jest niesamowity i chyba każdy znajdzie tam coś dla siebie coś interesującego.

Zwiedzanie zaczęliśmy od Cmentarza Père - Lachaise (odwiedziliśmy m.in. grób Morrisona, Chopina,Moliera i La Fontaine'a). Następnie Pałac Inwalidów, i przez Pola Marsowe dotarliśmy pod wieżę Eiffla. Przy wieży ogromne kolejki oczekujących na wjazd oraz czarnoskórzy handlarze próbujący na siłę wcisnąć nam świecące miniaturowe wieże. Wjechaliśmy na II poziom. Panorama Paryża-piękne...

Kolejnego dnia zwiedzanie miasta zaczęliśmy od Łuku Triumfalnego, przez Champs-Elysees, aż do Place de la Concorde. Tam obowiązkowe fotki przy obelisku i ciekawej fontannie. Kolejno Ogrody Tuileries, drugi łuk - Arc de Triomphe du Carrousel, i Luwr. Odwiedziliśmy też Perfumerie Fragonard, gdzie można w języku polskim posłuchać historii perfumerii i zakupić zapachy :) Przeszliśmy obok Opery, na plac Vendome by zobaczyć kolumnę Wielkiej Armii ze statuą Napoleona, hotel Ritz i mieszkanie Chopina. Później obowiązkowo Katedra Notre Dame - jednak dzwonnika Quasimodo nie spotkaliśmy :)

Kolejne słynne miejsce - Bazylika Sacré - Cœur. Pod kościołem mnóstwo młodych ludzi bawiło się i śpiewało piosenki w różnych językach - coś w klimacie studenckich juwenaliów ;-)
Jeszcze zdjęcia na Placu Pigalle i pod Moulin Rouge :P I do tego Paryż nocą- Plac Trocadero i ostatnie spojrzenie na oświetloną wieżę. I to chyba tyle...

Paryż ma swój niezaprzeczalny urok. Mam nadzieję odwiedzić go jeszcze raz, tym razem „na spokojnie”. Tyle miejsc jeszcze nie odkryliśmy... :)))
Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji we Francji:
Porady i ważne informacje
Wydaje mi się ryzykowne podróżowanie do Paryża nowym eleganckim samochodem... z tego co zauważyłam zasady ruchu ulicznego nie są tam szczególnie przestrzegane - piesi przechodzą na czerwonym świetle, samochody również nie zawsze patrzą na czerwone. Ludzie parkują auta bardzo blisko siebie - w sumie nie wiem jak im się udaje później wyjechać z takiego węża samochodów... no i praktycznie każde auto ma wgniecenia w błotnikach itd.
Autor: KaJka / 2009.04
Komentarze:
Brak komentarzy.