Nie jesteś zalogowany.
no zoo fantastyczne
nie byłem, ale o nim słyszałem
ogrom gatunków
założę się o wszystko, że nie nazwiesz wszystkich zwierzoli też niektóre widzę po raz pierwszy np ten wąż z dziwnym nosem
zwierzole- to zwierzole- zawsze są piękne! choć te w zoo- niestety mało szczęśliwe!
Wiem i rozumiem po co tworzy się ogrody zoologiczne - ale nie lubię ich i już! - sama nie raz bywałam w takich miejscach... i ze wstydem przyznaję, że jechałam nawet na słoniu! , ale.... gdyby można było już nie zakładać więcej nowych ogrodów zoologicznych! ???
Co innego rezerwaty zwierząt na terenach parków narodowych! (i do tego jakieś lecznice/ ośrodki badawcze. itd) ale samo zoo, jako atrakcja...? no mam już co do tego bardzo mieszane uczucia...; nie pochwalam ich istnienia, tak samo jak delfinaria, fokaria, itd....
Ostatnio edytowany przez piea (2020-10-22 20:31:28)
Piea - w 100% się zgadzam z Twoją opinią na temat ogrodów zoologicznych i na dwie ręce bym się podpisała pod apelem, by ich więcej nie zakładać. W ogóle okropne jest trzymanie zwierząt w niewoli. Nie popieram nawet trzymania kotów bez możliwości wypuszczania ich luzem, co jest często praktykowane przez ludzi mieszkających w blokach.
Staram się nie odwiedzać ogrodów zoologicznych, chociaż przed laty czasem mi się to zdarzało. Z jednego pamiętam sytuację, która mnie strasznie rozśmieszyła - za szybą leżał skręcony wielki, żółty wąż, a na szybie naklejona była prośba: "nie pukać w szybę, bo się marszczy i ma focha". 😂😂😂
a ja lubię zoo odwiedzać
1 - interesuje mnie fauna
2 - większość zwierzoli NIGDZIE poza zoo nie zobaczę
współczesne zoo to już nie menażerie ku uciesze gawiedzi, a raczej ośrodki badawcze dokonujące obserwacji które mogą pomóc przetrwaniu gatunku w naturze
praktycznie większość zwierzaków nigdy w naturze nie żyła, bo urodziła się w niewoli i nie jest przygotowana do walki o byt, więc na wolności skazana by była na szybką śmierć
oczywiście jestem przeciwnikiem trzymania zwierząt w ciasnych klatkach, gdzie nie ma miejsca, żeby się dobrze obrócić
jedynym znanym mi przypadkiem, gdzie odłowioną w naturze niedźwiedzicę (podchodząc po pożywienie do ludzi stawała się zagrożeniem) umieszczono we wrocławskim zoo i też skończyła smutnie - zdesperowana sforsowała ogrodzenie "nie do przejścia", wydostała się na wolność i trza ją było odstrzelić
a ja rozumiem, że jak ktoś ma rasowego kota za 2000PLN to nie chce go w bloku wypuszczać bo i jak
Hmmmm...widzę że rozpętałem tu moją wizytą w zoo małe piekiełko
Też jestem przeciwko takim sztucznym tworom jak cyrki, delfinaria, parki z przejażdżkami na słoniach, naćpane tygrysy itd...Jak śledziliście naszą tajską wyprawę to zapewne wiecie że bardzo długo szukaliśmy z Citkami odpowiedniego sanktuarium dla słoni, a nasza wizyta w tamtejszym zoo zakończyła się wielkim niesmakiem...notabene poszliśmy tam tylko z powodu pandy wielkiej.
Parki narodowe i rezerwaty świetna sprawa, tylko że nie wszędzie idzie takie rzeczy zrobić...W Europie? Hmmm ciężko widzę zrobić coś takiego jak np. w Afryce, Azji czy Stanach.
Temat zoo był, jest i będzie zawsze kontrowersyjny...Ma swoje plusy i minusy....Jeden wielki plus to taki, że wiele zoo na całym świecie ma prowadzone na szeroką skalę ( m.in. to zoo, Wrocław i kilka innych w okolicy ) programy rozrodu zagrożonych gatunków.
Też wolę oglądać zwierzęta w ich naturalnych środowiskach, niestety żyjemy w takich a nie innych czasach....
Gigantyczna na masową skalę wycinka lasów pod uprawy i budownictwo, zanieczyszczenie i zatrucie wód i powietrza, kłusownictwo etc. prowadzi do tego że następne pokolenia będą oglądać zwierzęta na filmach przyrodniczych i czytać o nich na wikipedii, więc ja też wybieram mniejsze zło i obejrzeć goryla w zoo niż na animal planet nawet z fantastycznym głosem pani Krystyny Czubówny
EOT
Papuas - oczywiście, każdy ma prawo mieć własne zdanie na ten temat. Tak samo, jak każdy ma prawo kupić sobie rasowego kota za 2000zł czy za ile tam chce i więzić go w domu. Co na to kot? Nigdy się nie dowiemy. Jeśli chodzi o ZOO, to możemy sobie tłumaczyć, że to nie "ku uciesze gawiedzi", lecz do celów naukowych i poznawczych. Można też się usprawiedliwiać, że to zwierzęta urodzone w niewoli... Można... Oczywiście to bardzo dobrze, że coraz bardziej dba się o zapewnienie jak najlepszych warunków zwierzętom we współczesnych ogrodach zoologicznych. Z pewnością mają tam lepiej, niż zamknięte w mieszkaniach koty, kiedy ich właścicieli całymi dniami nie ma w domu lub psy na łańcuchach, albo trzymane w niewielkich terrariach gekony, żółwie, czy węże... Nie wspomnę już o tresurze w cyrkach, delfinariach i różnego rodzaju parkach rozrywki.
Hapol - to nie żadne piekiełko, tylko zwykła wymiana zdań 😉
Pozdrawiam 😊
o ho ho! i zdaje się, że nieopatrznie wsadziłam kij w mrowisko!
Hapoluś, źle widzisz , wcale nie rozpętałeś tu żadnego piekiełka! - toż to zwykła wymiana zadań!
może niezbyt precyzyjnie się wyraziłam ... ale powiem tak: nie jestem jakąś zagorzałą obrończynią życia zwierząt! w sensie: żeby nie spać i przeżywać ich byt po nocach! nie należę do żadnych ugrupowań/organizacji "zielonych" i nie latam z transparentami przeciwko budowie jakiegoś mostu, tylko dlatego że na tych terenach mieszka jakaś żaba i trzeba walczyć o jej gatunek
nie...nie...nie... ! podchodzę do tego wszystkiego raczej zdroworozsądkowo! i zupełnie nie miałam na myśli, żeby zamykać natychmiast wszystkie istniejące ogrody zoologiczne! (wiadomo, że zwierz urodzony w niewoli- nie przetrwa już na wolności i musi już tak bytować do końca życia!) ale właśnie o to zgoła bytowanie chodzi.... ; nawet najwspanialsze stworzone w takich ogrodach warunki - nie zastąpią zwierzakom WOLNOŚCI! i chodzi bardziej o to, żeby już więcej nie otwierać/ nie tworzyć nowych takich miejsc.... a że gatunki wymierają.... no niestety... taki mamy cykl w przyrodzie... wyginęły dinozaury, wyginęły tury i tarpany, i kiedyś.... wyginiemy i my! i jestem zwolenniczką nie ingerowania w sprawy natury! , bo po co tak naprawdę na siłę restytuować wymarłe gatunki?
co innego jednak otwieranie rezerwatów... za tym jestem jak najbardziej! ( a że w Polsce/Europie nie da się adoptować do życia w klimacie naszych rezerwatów egzotycznych gatunków? a czy żyrafy i słonie muszą koniecznie u nas mieszkać? czy w Afryce trzymają w ogrodach zoologicznych żubry, rysie i łosie? no cóż.... nie sadźmy w Polsce na siłę palm i eukaliptusów! to nie jest ich środowisko.... a oglądanie ich w internecie jakoś nie specjalnie nam chyba zaszkodzi?
Generalnie nie mam zupełnie na celu wywoływania tu dyskusji typu: o wyższości....nad... itd... każdy lubi co lubi, albo nie!
sama wielokrotnie prowadzałam po takich zoo swoje dzieciaki jak były małe, jako rodzinną rozrywkę i lekcję edukacji dla dzieci... ale - dziś... z racji wzrostu świadomości - no nie jestem zwolenniczką takich miejsc i wolałabym, żeby przyrodę zostawić przyrodzie!
radziła sobie przez miliony lat - poradzi sobie i teraz.... ;
znacznie ważniejsze jest aby powstrzymać największego drapieżnika tej planety przed dalszą destrukcją i opamiętaniem się!!! ( ta wspomniana wcześniej wycinka lasów, budownictwo, pod często próżne inwestycje; hodowle bydła!!! ( to są dopiero zanieczyszczenia i CO2 na taką skalę, że się w głowie nie mieści!) i dłuuuuugo by jeszcze wymieniać! ale to temat na całkiem osobną dyskusję!
Pozdrawiam Was wszystkich - to znaczy Tą garsteczkę tutaj zaglądających!
i nie wieszajcie mnie za inne zdanie!, pleaseee....
PS. Hapol, twoje dolnośląskie szwędaczki MEGA! ; napiszę Ci w wolniejszej chwili osobno!