Wraz ze spadkiem wartości złotego istnieje realne zagrożenie podniesienia cen przez biura podróży.
Na rynku walutowym od kilku dni trwa silna wyprzedaż złotego. Dzisiaj rano doszło do kolejnego tąpnięcia, złoty pobił rekordy słabości. Kurs euro zbliżył się nawet do 4,7 zł, dolar kosztował 3,65 zł a frank szwajcarski ustanowił nowy rekord gdy w pewnym momencie płacono za niego 3,15 zł. Obecnie kurs franka szwajcarskiego jest porównywalny do tego z 2003 roku.
Taki obrót spraw na pewno nie cieszy tych, którzy mają zaciągnięte kredyty w obcych walutach. A co będzie z cenami wycieczek? Touroperatorzy rozliczają się ze swoimi kontrahentami w obcych walutach, również ceny paliwa kupowanego przez linie lotnicze są rozliczane w dolarach, który jeszcze kilka miesięcy temu kosztował 2,20 zł, co było ceną o około 1/3 niższą od obecnej.
Sytuację ratuje spadająca cena ropy, jednak pozostałe koszty ponoszone przez biura podróży będą wzrastały wraz z osłabianiem się złotego, dlatego możemy spodziewać się podwyżek cen wycieczek.
Pewnym pocieszeniem są słowa analityków. „Przyspieszenie osłabienia zwykle poprzedza zmianę. Bardziej jestem skłonny wierzyć w to, że mamy do czynienia ze spekulacyjnym osłabieniem złotego” - uważa ekspert Open Finance Emil Szweda.
Brak komentarzy. |