Wycieczki trampingowe - za i przeciw

Wiele osób, które spróbowały tej formy podróżowania nie chce już powrócić do tradycyjnej turystyki. Co tak przyciąga ludzi do trampingu i czy ma on tylko i wyłącznie zalety? Na jakie niedogodności trzeba się przygotować wybierając tę formę turystyki?

Genezy trampingu należy się dopatrywać w samodzielnych wyprawach podejmowanych w latach 60. i 70. przez hipisów w celu poznania samego siebie. Później liczba ludzi odwiedzających na własną rękę różne miejsca, od miast po odległe i egzotyczne zakątki zaczęła rosnąć. Z czasem ten sposób podróżowania przybrał formę turystyki trampingowej. Pojawiły się wyspecjalizowane biura organizujące wyprawy w różne strony świata. Wycieczki takie zdecydowanie różnią się od tradycyjnego wypoczynku stacjonarnego, czy wycieczek objazdowych.

Tego nie zobaczysz kupując All Inclusive
Niewątpliwą zaletą wypraw trampingowych jest autentyzm. Poznajemy miejsce docelowe takim, jakie ono jest w rzeczywistości, bez upiększeń, ukrywania tego, co niekorzystne, ofert przygotowanych specjalnie „pod turystów”. Mamy niepowtarzalną okazję nawiązania kontaktu z miejscową ludnością, poznania ciekawych ludzi, zobaczyć ich w codziennych sytuacjach. Może się zdarzyć, że zostaniemy zaproszeni do czyjegoś domu, weźmiemy udział w lokalnej lub rodzinnej uroczystości. Zwiedzamy miejsca mniej uczęszczane, czasem normalnie niedostępne dla turysty masowego, nie zmienione przez przemysł turystyczny. W czasie wojaży możemy „odkryć” coś ciekawego i niepowtarzalnego.

Wycieczki odbywają się zwykle w małych grupach, uczestnicy mają wpływ na jej przebieg, mogą modyfikować program. Cena zwykle jest niższa, ponieważ korzysta się z lokalnych, najczęściej publicznych, środków transportu: pociągów, autobusów, tramwajów, łodzi, itp. Nocujemy również tanio: w hostelach, hotelach turystycznych, pod namiotami, może się również zdarzyć nocleg pod gołym niebem. Korzystamy także z miejscowych sklepów, barów, restauracji, targów, tych samych w których robią zakupy i jedzą miejscowi. Tramping to niepowtarzalna okazja do przeżycia przygody i sprawdzenia siebie w trudnych warunkach i nietypowych sytuacjach. Po przyjeździe będziemy mieć mnóstwo zdjęć, wspomnień i satysfakcję, że daliśmy radę.

Hoteli 5* nie będzie
Minusem trampingu jest na pewno mniejszy komfort, nie ma tu mowy o luksusowych hotelach, obsłudze lub wylegiwaniu się na plaży. Trzeba liczyć się z niespodziewanymi sytuacjami, koniecznością szybkiej reakcji na zmiany, samodzielnym rozwiązywaniem problemów, czasem niebezpieczeństwami. Sami musimy zadbać o swoje bezpieczeństwo, pilnować dokumentów, pieniędzy, znać uwarunkowania lokalne i przepisy. Generalnie przed wyjazdem trzeba się przygotować dużo dokładniej niż przy okazji wyjazdu z tradycyjnym biurem podróży.

Grupa powinna być zgrana, współpracować i dobrze się rozumieć, liczyć się z potrzebami i zdaniem innych. Nie ma tu miejsca na rozbuchany indywidualizm. Koszt samej wycieczki jest niski, przedtem jednak często trzeba zainwestować w sprzęt turystyczny (namiot, bielizna termalna, obuwie, itp.) dobrej jakości. Ze względu na często „egzotyczny” charakter takich wycieczek, najczęściej największym kosztem jest koszt przelotu w dane miejsce.

Tramping jest formą turystyki aktywnej, dlatego wymagany jest również pewien stopień sprawności fizycznej. Jest to forma turystyki dla ludzi aktywnych, lubiących myśleć i współtworzyć program. Z pewnością nie nadają się do niej ludzie lubiący wygody, przewidywalne sytuacje i idealnie zaplanowany wypoczynek.