Eksperci ostrzegają, przed upadkami kolejnych biur podróży, a to głównie za sprawą sytuacji w Tunezji oraz Egipcie - donosi „Rzeczpospolita”.
Ostatni kwartał ubiegłego roku przyniósł dwa spektakularne upadki biur podróży - Selectours oraz Orbis Travel. Ich klienci do dnia dzisiejszego nie dostali zwrotu pieniędzy za wycieczki, które nie zostały zorganizowane.
Eksperci zalecają, aby przed podpisaniem umowy z touroperatorem sprawdzić jego płynność finansową, a marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik apeluje o ostrożność. I nie ma się co dziwić, odpowiada on bowiem za powrót do kraju i wypłatę odszkodowań tych turystów, których biura ogłosiły upadłość, a ich działalność jest zarejestrowana na Mazowszu. W ubiegłym roku sfinansowanie powrotu turystów z wspomnianych wcześniej biur Selectours oraz Orbis Travel kosztowało prawie 3,3 mln zł.
Jak możemy przeczytać w Rzeczpospolitej, oferty wycieczek przygotowywane są z rocznym wyprzedzeniem. Niespodziewane wydarzenia w Tunezji oraz Egipcie, dwóch głównych destynacjach w Afryce, mogą drastycznie pogorszyć sytuację firm, specjalizujących się w organizowaniu wyjazdów do Afryki Północnej. W efekcie może to zachwiać ich płynnością finansową, a w konsekwencji doprowadzić do upadłości.
Jak sprawdzić biuro podróży?
Przede wszystkim warto wybrać duże biuro podróży, które oferuje wycieczki nie tylko do Afryki, ale i w inne miejsca na świcie. Warto także sprawdzić czy nasze biuro jest bezpieczne. Koniecznie musi być wpisane w rejestrze organizatorów i pośredników turystyki, co możemy sprawdzić na stronie internetowej http://turystyka.gov.pl. Tam też znajdziemy bardzo ważną informację, o wielkości ubezpieczenia, które nie powinno być mniejsze niż 6 mln zł.
Brak komentarzy. |