Polacy coraz częściej latają na ferie samolotem
Liczba lotów w czasie ferii zwiększyła się o 20 procent na przestrzeni roku! Skąd taki wzrost? Czy to oznacza, że ceny są bardziej korzystne? Jaki procent rezerwacji stanowią przeloty z dziećmi? Czy już pojawiła się tendencja, by na ferie latać?
Od ubiegłej zimy liczba lotów w okresie ferii znacznie się zwiększyła - aż 20 procent w skali roku to bardzo dużo. Jeżeli ten poziom zainteresowania lotami się utrzyma, to będziemy mogli mówić o pojawieniu się nowej tendencji - dotychczas na ferie raczej jeździliśmy niż lataliśmy, dodatkowo będzie to kolejny „gorący okres” dla linii lotniczych. - Sądzę, że zjawisko to jest spowodowane przez dwa czynniki - po pierwsze coraz częściej wybieramy się na narty nie tylko do krajów położonych blisko - jak Austria czy Włochy, ale również do tych bardziej oddalonych czyli do Szwajcarii, Francji i Hiszpanii. Dodatkowo, każdego roku coraz więcej linii lotniczych - np. LOT - oferuje promocje polegające na bezpłatnym przewozie sprzętu sportowego. - powiedział Łukasz Neska z Internetowego Centrum Podróży eSKY.pl.
Najpopularniejsze
Z danych wynika, że coraz więcej lotów odbywa się do miejsc, z których łatwo można się przedostać do topowych zimowych kurortów. Oczywiście najbardziej popularne nadal są europejskie stolice - Londyn, Paryż, Rzym czy Madryt - jednak w tym okresie znacznie zwiększyła się również liczba lotów do Szwajcarii - standardowo liczba rezerwacji do tego kraju to ok. 2 proc. wszystkich rezerwacji zrobionych przez klientów serwisu eSKY.pl. Na przestrzeni stycznia i lutego liczba biletów zakupionych do tego państwa zwiększyła się - do 12 proc. Jeżeli wziąć pod uwagę poszczególne miasta to: 7 proc. osób poleci do Zurychu, 3 proc. do Genewy i 2 proc. do Berna. Znacznie zwiększyła się również liczba lotów do południowych Niemiec - standardowo do Monachium jest robione ok. 6 proc. rezerwacji, w czasie ferii ich liczba zwiększyła się dwukrotnie.
Zmiana kierunków wyjazdowych, a także to, że regularne linie lotnicze umożliwiają bezkosztowy przewóz sprzętu sportowego, spowodowało, że 67 proc. rezerwacji jest zrobionych na bilety regularnych przewoźników. To też powoduje, że większość rezerwacji jest zrobionych z blisko dwu miesięcznym wyprzedzeniem.
Bilety wcale nie drożeją?
Ciekawe dane wynikają także z analizy cen biletów. Okazuje się bowiem, że w większości są one tańsze niż przed rokiem. W 2011 za przelot do Zurychu płaciliśmy średnio 1047,35 złotych, w tym roku był to koszt 877,59 złotych. Podobnie w przypadku Niemiec, za bilet do Monachium przed rokiem płaciliśmy 698,64 złotych, a obecnie jest to średnia kwota 654,24 złotych. Średni koszt podróży do Girony to 374,09 złotych, podczas gdy podczas gdy w roku ubiegłym było to 405,63 złotych.
(Nie)rodzinne ferie
Ferie zimowe to moment, w którym o 18 proc. zwiększa się liczba nieletnich podróżnych. Jednak o ile w czasie wakacji letnich zawsze podróżują oni z dwojgiem opiekunów, o tyle zimą 87 proc. rezerwacji obejmujących dziecko jest zrobione dla jednej osoby dorosłej i jednego malucha. Co to oznacza? Zima nie jest momentem na rodzinne wakacje, dlatego najczęściej tylko jedno z rodziców decyduje się na wyjazd. Może to być spowodowane tym, że w czasie krótkich, dwutygodniowych ferii w niektórych miejscach pracy może nie być łatwo wziąć urlop - zwłaszcza w sytuacji gdy jednocześnie planuje go kilka osób.
Fr, fot. photoxpress.com / 2012-01-21
Komentarze:
kolija 2012-01-29 | Zgadzam się, również wolę odpocząć od zimy i zawsze wybiorę opcję żeby lecieć tam gdzie, gdzie panuje ładna pogoda. Po co wyjeżdżać gdziekolwiek w poszukiwaniu śniegu skoro śnieg leży teraz w całej Polsce i jeszcze w dodatku te temperatury są tak strasznie niskie! Biura mają mnóstwo promocji, duży wybór wycieczek, naprawdę nie trzeba marznąć. Ja akurat w ferie nigdzie teraz nie jadę, ale mam już wakacje wykupione, w alfa starze. W atrakcyjnej cenie znalazłam w ich katalogu, wybrałam sobie Teneryfę i z niecierpliwością czekam na termin odlotu! |
Paranaja 2012-01-25 | Mnie na moje ferie raczej ciężko byłoby się dostać na miejsce czymś innym niż samolotem. Lecimy z rodzinką do Egiptu. Krótkie wakacje, ale w gronie najbliższych, przy pięknej pogodzie dobrze nam zrobią. Wycieczka nie planowana, dobrze, że jeszcze w biurze mieli miejsca i wycieczka nie była droga. W alfastarze od osoby wyszło nam po 1200 zł także naprawdę niewiele. |