Awaryjne lądowanie na gdańskim lotnisku.

Na pokładzie Boeinga 737 było 196 osób, które leciały z Gdańska do Dublina. Skończyło się na strachu, samolot wylądował bez problemów, nikt nie odniósł żadnych obrażeń.

Krótko po starcie w kabinie pilotów pojawił się podejrzany zapach. Kapitan od razu zdecydował o powrocie na gdańskie lotnisko. W porcie lotniczym zarządzono pogotowie alarmowe. W oczekiwaniu na samolot nieopodal pasa startowego stały karetki pogotowia oraz wozy straży pożarnej.

Po wylądowaniu strażacy zbadali samolot przy pomocy kamery termowizyjnej. - Ponieważ kapitan poinformował także o delikatnym dymie, który pojawił się w kabinie, szukaliśmy źródła podwyższonej temperatury - wyjaśnił Jan Socha dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynowania Ratownictwa. Badanie to jednak nic nie wykazało.