Nie jesteś zalogowany.
Jednak polecimy emirates airlines, ale tylko ze wzgledu na airbusa a380, maz sie uparl. tak swoja droga, to nawet te linie. ktore sa w 10 najlepszych na swecie maja sporo niepochlebnych opini, smiac sie chce, jak czytam co ludziom przeszkadza. Anglicy faktycznie maja swoje dziwne zwyczaje, ale dla mnie i tak najgorsi sa amerykanie, ktorzy maja dziwne przeswiadczenie,ze caly swiat mowi po angielsku i wszyscy powinni spelniac ich zachcianki bo przeciez sa ze Stanow ...
toria83 racja:) o amerykanach
Valion wiadomo, że nie można na podstawie jednostek osądzać całości. Zapewne masz rację co do klasy średniej. Moja koleżanka od 3 lat w sezonie pracuje na Krecie i mowiła że na dyskotece z anglikami dzieją się cuda. Piją na umór a mają słabe głowy więc wiadomo jak to się kończy, rozbierają się itd. bez obrazy dla zwierząd bydląt to nawet gorzej się zachowują. I nie koniecznie to są nastolatki ale cóż inaczej u siebie a inaczej na wakacjach. Tak jak z niemcami u siebie trzymają pożądek ale w Polsce rzucać papiery na chodnik już im nie przeszkadza. Niestety:(
Ludzie sa rozni, jednak brytyjczycy zachowuja sie niekiedy skandalicznie nie tylko na wyjazdach, rowniez u siebie, niestety. Jesli zas chodzi o tzw klase srednia, to tez juz nie jedno widzialam, jezdze z brytyjskimi biurami podrozy i moge powiedziec, ze moze przestrzegaja zasad etykiety, krawaty do posilkow, serwetki na kolanach itp, jednak syf zostawiaja po sobie straszny a ludzi pracujacych w hotelach traktuja podle, az zal patrzec !!
Mam rowniez nienajlepsze zdanie o brytyjskich turystach i o Brytyjczykach wogole (mam na mysli Anglikow). Przede wszystkim strasznie zadzieraja nosa, traktuja wszystkich z gory i chleja do upadlego co popadnie. Maja tez zle zdanie o Polakach...i te pogardliwe usmieszki, gdy sie dowiaduja skad jestesmy...Ich ogolny poziom wiedzy o swiecie jest bardzo niski a wydaje im sie, ze sa najmadrzejsi. Zgadzam sie, ze zostawiaja syf po sobie i podle traktuja obsluge hoteli. Bylem np. swiatkiem jak taka podchmielona paniusia Angielka z rozmazanym make-upem robila w hotelu w Malezji awanture o to, ze gekony biegaja po scianach na dworzu i po balkonie i domagala sie zeby obsluga je czyms posprajowala...dodam tylko, ze hotel byl na skraju dzungli... Ale oczywiscie nie mozna uogolniac.
Australijczycy tez nie lubia Anglikow i nazywaja ich pogardliwie POMs (Prisoner of Majesty - wiezien majestatu).
Leciałem z Warszawy do Madrytu na lotnisko Barajas. Lot obsługiwały linie lotnicze LOT. Po trzech dniach miałem bilet powrotny z Madrytu do Zurychu liniami Swiss Air. I tutaj wszystko lepsze od posiłków po fotele i rozrywki. Następnie lot z Zurychu do Polski LOT-em.
ktore linie sa najlepsze? jakie polecacie?