Nie jesteś zalogowany.



piyrszy! 

...no to lecim z tym koksem 

Piyrszy to ja byłem bo juz te zdjęcia widziałem 
A Pokój z widokiem był bez dopłaty
Myśleliśmy że schowek na szczotki dostaniemy 
Ostatnio edytowany przez 3CiTy (2018-04-13 23:44:21)

Citek - niektóre nawet robiłeś osobiście 
Hapol a Ty jesteś piyrszy już po raz drugi
bo marokańską relację miałeś na żywo w zeszłym tygodniu 
Ostatnio edytowany przez Angela (2018-04-13 23:53:08)

Nooooo.....relacja był lajf 24 godziny na dobę
...Izie to się fon wieszał jak załączała neta 



A te fakultety to dokąd?

Texarkana - tak w skrócie to Imouzzer, Legzira Massa Tiznit i Marrakesz
ale to naprawdę w skrócie, bo wycieczki były mocno rozbudowane
I każda była zupełnie inna tematycznie.


Ostatnio edytowany przez Angela (2018-04-14 23:43:06)

Ostatnio edytowany przez Angela (2018-04-14 23:38:23)

Angela, ale tu kolorowo u Ciebie!
; Agadir to dla mnie trochę dziwne miejsce - bo mało "marokańskie", taki trochę kurort bez duszy i po prostu hotelowy moloch, ale nie wszyscy jeżdżą do Agadiru po to w nim siedzieć
; właśnie z powodu tych wycieczek (dostępnych z Agadiru - jako fakultety - może kiedyś się skuszę, bo:
- bardzo chciałabym zobaczyć plaże ( a raczej łuki skalne) Lgzira - mimo, że trochę tych najbardziej widowiskowych runęło kilka lat temu;
- bardzo chętnie pojechałabym do PN Massa, bo lubię takie miejsca...
- pewnie wybrałabym się stamtąd do Essaouira (raczej na pewno), bo wycieczka "Magiczne południe" na której byłam, nie obejmowała programowo tego miejsca, a wiem, ze warto;
- Immouzer;
- i pewnie jeszcze znalazłyby się jakieś atrakcje typu berberyjskie wioski, gaje eukaliptusowe , dolina rzeki Sus, itd...
Myślę, że kiedyś jeszcze się wybiorę do Maroka i właśnie do niezbyt urokliwego Agadiru- po to, żeby wcale w nim nie siedzieć
, tylko zobaczyć w okolicach- to czego tam nie widziałam;
(ps. podobnie jest z brzydkim wybrzeżem Costa del Sol na południu Hiszpanii - trzeba jechać - do zupełnie pozbawionych klimatu betonowych kurortów- po to, by sobie na spokojnie zobaczyć piękną Andaluzję, która jest tuż.. tuż...) 
Czekam więc z niecierpliwością na foty z waszych marokańskich fakultetów 

noo, ZOO skromne, ale jak jest czas odwiedzić trzeba
zwierzaki to drugie (jak by szwagier powiedział po kościołach
) po historii moje hobby i jak tylko mogę wchodzę do zoo lub nawet sklepu zoologicznego 
w Maroku nie byłem, ale zawsze zastanawia mnie sposób miejscowych na upał - turysta krótkie spodniasy, t-shirt, a lokales długi rękaw, jakaś kamizelka (jak TU widać) czasem ocieplana itp.
oczywiście długie spodnie są dla nich wskazane - mają znacznie brzydsze nogi niż nasze 
też czekam na dalej

Papuas. Z tego co nam mówił nasz przewodnik oni się ubierają tak żeby temperatura ich ciała była równa temperaturze powietrza. Wtedy człowiek się nie poci i nie jest mu gorąco. Ja bym tak nie umiał 😁
