Oferty dnia

Nowa Kaledonia - Noumea & Isle of Pines - relacja z wakacji

Zdjecie - Nowa Kaledonia - Noumea & Isle of Pines

To była wyprawa inna niż wszystkie. Na wyspy Pacyfiku postanowiliśmy wybrać się w rejs statkiem pasażerskim. Z australijskich portów wypływa wiele takich statków, które zawijają do wielu portów na Pacyfiku i nie tylko. Bardzo bogatej ofercie rejsów towarzysza także przystępne i niezwykle atrakcyjne, jak na tego typu wypoczynek, ceny. Płacąc za rejs w cenie mamy bowiem wszystko: zakwaterowanie w wybranej kategorii kabinie, pełne wyżywienie, oraz możliwość korzystania ze wszystkich atrakcji, jakie oferuje nam statek.

Na pokładzie Pacific Sun opuściliśmy Sydney, aby po 2,5 dniach oglądania jedynie wody dotrzeć do pierwszego portu w Nowej Kaledonii, stolicy państwa - Noumea.

Nowa Kaledonia jest francuskim terytorium zamorskim. Mieszka tu wielu Francuzów, którzy przeprowadzili się na wyspy z Europy, bądź ludzi, którzy są potomkami dawnych migrantów. Jeżykiem powszechnym jest francuski. Ludzie francuskiego pochodzenia wymieszali się tu z lokalną ludnością, nazywaną Kanakami.

Chodząc po ulicach Noumea możemy dostrzec wiele kontrastów wynikających z tego pomieszania. Życie w Noumea jest bardzo drogie, ceny wynajmu mieszkań, oraz produktów niezbędnych w życiu codziennym przekraczają nawet australijskie stawki. Nie trudno jest zatem zgadnąć, że dla lokalnej ludności życie w Noumea jest ciężkie. Widać jest podziały, ci bogaci i ci biedni - czytaj: ludność Pacyfiku.

Noumea liczy ponad 170 tys. mieszkańców, z czego ponad 40% stanowią Kanakowie. Tubylców nie stać na mieszkanie w centrum miasta, dlatego ich osiedla znajdują się poza ścisłym centrum. Dzielnice takie uważane są przez Francuzów za bardzo niebezpieczne, do tego stopnia, że boją się przejeżdżać położonymi tam ulicami. Dla „białych” mieszkańców, którzy nie mają wyjścia i musza dojeżdżać do swoich domów tymi drogami, rząd postanowił wybudować alternatywną drogę przeznaczoną tylko dla nich. Mówi się też, że po zmroku lepiej nie spacerować ulicami miasta.

Główna wyspa, na której znajduje się stolica - Noumea nazywana jest przez mieszkańców lądem. Na inne wyspy można się stąd dostać promami, a także samolotami. Życie na wyspie skupia się wzdłuż kilku głównych zatok, z których na popularniejszą jest Lemon Bay. Tu znajdziemy najpopularniejsza na wyspie plaże, sklepy, bary, itp. Plaża w Lemon Bay nie jest jednak zbyt ładna, lepiej udać się kawałek dalej - na plażę Anse Vata położoną w zatoce o tej samej nazwie.

Noumea jest głownie miastem portowym, jest także ośrodkiem przemysłowym Nowej Kaledonii - znajduje się tu fabryka niklu, co wraz z industrialnym portem zakłóca trochę panoramę miasta. Jest tu jednak wiele punktów widokowych, z których można obserwować piękne widoki na sąsiednie małe wysepki lub na góry położone na głównej wyspie. Do takich miejsc należy Ouen Toro.

Centrum miasta, gdzie rozstawiany jest lokalny market, oraz miejscem spotkań mieszkańców Noumea jest Coconut Square. Można tu spotkać zarówno Francuzów, jak i ludność tubylczą, która w cieniu palm ucieka przed słońcem. Odbywa się tu wiele pokazów tańca, imprez itp.

W Noumea nie zachowało się wiele zabytków kolonialnych, mamy tutaj piękne katedry, natomiast niewiele innych zabytków. Ciężko mówić tutaj także o epoce kolonialnej z racji tego, ze Nowa Kaledonia praktycznie nadal jest kolonią, co prawda ma własne władze administracyjne, ale wciąż uzależniona jest od Francji. Lokalna ludność często buntuje się przeciwko francuskiemu zwierzchnictwu i dąży do uniezależnienia się od Francji. Na 2014 rok zaplanowane jest referendum, w którym mieszkańcy Nowej Kaledonii będą zapytani o to, czy wolą być pod protektoratem francuskim, czy wolą uniezależnić się od Europy. Jak twierdziła nasza przewodniczka, prawdopodobnie większość będzie za niepodległością.

Noumea najłatwiej zwiedzać jest z lokalnym przewodnikiem, kilka firm ogłasza się w Internecie, gdzie można zarezerwować wycieczkę po mieście, odległości są bowiem spore i na własna rękę jest ciężko zwiedzić wszystko. W Noumea jest także wiele firm transportowych, które oferują całodniowy pass na autobus krążący po mieście, w ten sposób można przemieszczać się na własną rękę wysiadając z autobusu gdzie ma się na to ochotę. Przez to, że my dopłynęliśmy do Noumea statkiem, wiele stanowisk lokalnych biur podroży znajdowało się w terminalu w porcie. Ceny były bardzo konkurencyjne porównując z cenami wycieczek dostępnych na statku. Wiele biur w cenie wycieczki po mieście dawało także darmowy pass na autobus.

Kolejnym punktem naszej podroży, położonym także w Nowej Kaledonii była niewielka wyspa Isle of Pines. Wyspa nazwana jest tak z powodu oryginalnego krajobrazu, gdzie palmy kokosowe pomieszane są tu ze smukłymi sosnami. Isle of Pines jest zupełnie inna od Noumea. Nie ma tu dużego miasta, zbyt wielu Francuzów, ani przemysłu. Jest to typowa tropikalna wyspa z tubylczą ludnością i ładnymi plażami. Stolica wyspy jest Vao, w rzeczywistości jest to mała wioska, której głównym punktem jest katedra nazywana tutejszą Notre Dame. Na wyspie znajdują się: lotnisko, 1 stacja benzynowa, 4 sklepy, 1 bankomat, poczta, kilka hoteli, a poza tym piękne plaże. Mówi się, że kiedy jest tu ładna pogoda - niestety my najlepszej nie mieliśmy, jest to najpiękniejsze miejsce na świecie. Popularne plaże to Kuto oraz Kanumera ze świętą skałą.

Ludność tubylcza to w większości chrześcijanie, którzy lokalne totemiczne wierzenia połączyli z wiarą w Boga i Chrystusa. Stad znajdziemy tutaj np. pomnik Chrystusa otoczony totemami, lub totem w Katedrze. Tubylcy nie utożsamiają się tutaj z Francuzami. Przed czasami francuskimi panowała tutaj monarchia. Francuzi wybudowali tutaj więzienie służące za kolonie karną, chcieli także wysiedlić lokalną ludność w głąb wyspy, na co nie zgodziła się ówczesną królową wyspy. Przed najazdem francuzów ukryła się w Grocie św. Hortensji, gdzie nikt nie mógł jej znaleźć. Dziś grotę można zwiedzać, a także że względu na świetną akustykę odbywa się tu wiele koncertów.

Infrastruktura turystyczna nie jest tu szeroko rozwinięta, dlatego nie mamy tu zbyt wielkiej oferty wycieczek, jest jednak lokalny transport, dzięki któremu można dostać się do Vao i zwiedzić miasteczko. Ludzie są tu bardzo pogodni i przyjaźnie nastawieni. Lotnisko operuje także loty do Noumea, a także do Australii i Nowej Zelandii.

Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Co warto zwiedzić?

Noumea: Ouen Toro, Lemon Bay, Anse Vata, Centrum Kultury Tjibaou, Coconut Square;

Isle of Pines: Vao, Grota św. Hortensji, plaże.

Porady i ważne informacje

W Noumea walutą jest Pacyficzny (o ile można to tak przetłumaczyć) Frank, językiem powszechnie używanym jest francuski.

Autor: madziuszka / 2011.12
Komentarze:
Brak komentarzy.

Galeria zdjęć
Zdjęcie z Nowej Kaledonii - NoumeaZdjęcie z Nowej Kaledonii - NoumeaZdjęcie z Nowej Kaledonii - NoumeaZdjęcie z Nowej Kaledonii - NoumeaZdjęcie z Nowej Kaledonii - NoumeaZdjęcie z Nowej Kaledonii - Noumea
Zobacz całą galerię zdjęć z Nowej Kaledonii
Przeczytaj także