Oferty dnia

Norwegia - Preikestolen - relacja z wakacji

Zdjecie - Norwegia - Preikestolen

Preikestolen było kolejnym marzeniem po lodowcu Jostedasbreen. Pierwszy raz wybraliśmy się na popularna półkę skalną w 2011 roku. Był to maj i pogoda w tamtym regionie jest bardzo zmienna. Często padają deszcze i 17 maja padało bardzo. Padało już od kilku dni ale my nie poddawaliśmy się i z nadzieja na lepszą pogodę wyruszyliśmy 15 maja w stronę Stavanger. Wyjechaliśmy z rana około godz. 9.00 na prom Moss- Horten który przeprawił nas na drugą stronę fiordu. Można jechać drugą trasą do Drammen i przejechać się 7-km tunelem pod fiordem. Prom płynie pół godziny i można z niego podziwiać piękno Norwegii. Z Horten można pojechać dwoma drogami na Preikestolen. Pierwsza to w stronę Kongsberg droga numer E134 albo w strone Arendal- Kristiansand drogą E18. My wybieramy drogę E134 na Kongsberg ponieważ jest bardziej malownicza, tereny są w niektórych momentach bardzo surowe. Tego dnia jedziemy bardzo długo. Była to nasza pierwsza wyprawa w tamta stronę i jeszcze nie bardzo wiedzieliśmy ile czasu nam to zajmie. Nawigacja pokazuje nam 11 godzin... Mój maż pyta się mnie czy ja na pewno chcę tyle czasu siedzieć w aucie, ja oczywiście mówię że tak ;).

Było to dla nas trochę zaskakujące ponieważ 500 km i cały dzień w aucie...Jak już później jechaliśmy to wiedzieliśmy o co chodzi, jadąc po norweskich drogach, trzeba uzbroić się w cierpliwość, są one bardzo kręte, ograniczenia 40-50-60 a i kontroli drogowych jest sporo, a mandaty w Norwegii bardzo są drogie, oj bardzo.

Pogoda nadal brzydka padało i padało, a jak wieczorem dojeżdżaliśmy do kempingu w Jorpeland, to wręcz lało.

Planując podróż z dziećmi starałam się wybrać w miarę dobry kemping. Znalazłam dobry domek z tv, internetem. Był dość drogi bo 700 koron za dobę ale później nie żałowałam ponieważ 1,5 dnia przesiedzieliśmy w nim czekając aż deszcz przestanie padać.

Dnia 17 maja lało strasznie do godz. 11.00 a potem już tylko kropiło, to my nie wiele myśląc udaliśmy się na nasz szlak w stronę Preikestolen. Auto zaparkowaliśmy na parkingu i ruszyliśmy. Na tablicy informacyjnej było że wchodzi się około 2 godzin. Chmury na niebie szalały, kropiło dość fajnie, ciarki przechodziły z zimna. Wchodząc na szlak ostatni raz sprawdziliśmy pogodę że słońce ma się pokazać około godziny 15.00 i tak było...

Droga była dość ciężka, w niektórych momentach dość stromo. Woda lała nam się po nogach, w butach chlupało, z nosa się lało ale moje dzieci były dzielne, ani słowem się nie odezwały że jest im zimno, niewygodnie i że mama miała głupi pomysł z ta wyprawą. Po niecałych dwóch godzinach doszliśmy do celu. Widoczności nie było wcale. Mgła i chmury zakryły cały Lysefjord. Wiatr troszkę nam dokuczał bo tam dało się odczuć chłód i nie było gdzie się schować, pomarzliśmy na dobre. Wiatr który dmuchał miał też swoje dobre strony ponieważ rozdmuchał on wszystkie ciemne chmury i resztę dnia już świeciło. Norwegia ma to do siebie, raz pada raz świeci :).

Następna wyprawa była rok temu -2013 sierpień. Przyjechali do nas znajomi , wypożyczyliśmy campera i udaliśmy się na wspinaczkę. Tym razem mieliśmy w planie Kjerag i oczywiście Preikestolen. Trasę wybraliśmy tą samą bo jest piękna a w sierpniu jeszcze nią nie jechałam. Za to w maju jak jechaliśmy to w pewnym momencie zastaliśmy zimę. Byliśmy przerażeni ponieważ opony już mieliśmy letnie i nie mieliśmy pojęcia że będzie sypało śniegiem a temperatura spadnie do 0 stopni. To miejsce nazywa się Telemark. Nie ma tam drzew, tylko skały, woda, piękne miejsce.

W sierpniu było tam właśnie cudownie, bardzo się cieszyłam ze pojechaliśmy tamtą trasą i polecam tamte okolice.

Tym razem pogoda dopisała nam na Preikestolen w 100% a żeby tego było mało szlak tak ulepszyli ze mowę nam odebrało na chwilę, jak zobaczyliśmy schody. Tak... właśnie schody, i tym razem to wbiegliśmy w 1,5 godz. Śmiałam się że następnym razem to asfalt wyleją na tych schodach i będzie można w szpilkach wchodzić :).

Miejsce robi wrażenie, ma bardzo wielu miłośników. Każdego roku przybywa tam bardzo wielu turystów. Ambona ma 604 m wysokości i leży nad Lysefjordem i jest niewątpliwie największą atrakcją tego kraju...

Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Norwegii:
Autor: ALEKJE / 2013.08
Komentarze:

AniaMW
2014-10-26

Preikestolen też było przez długi czas na mojej liście marzeń, a gdy zdobyliśmy ją po raz 1-szy, posypały się kolejne... , w najróżniejszych warunkach atmosferycznych :) Przy pełnym słońcu oczywiście też byliśmy! To cudowne miejsce!

hooltayka
2014-10-25

Nigdy nie byłam w Norwegii,nie lubię zimna.
Dla takich widoków chciałabym jednak zmarznąć.
Piękne zdjęcia z pięknego kraju-)

iwonka
2014-10-24

zazdroszczę Ci tych wycieczek, ja jeszcze w tamte strony nie dotarłam...