Oferty dnia

Filipiny - - relacja z wakacji

Zdjecie - Filipiny -

Potrzeba jesiennego relaksu spowodowała że drugi raz w tym roku znaleźliśmy się na filipinach z racji tego że wszystko odbyło się nagle i szybko więc powtórzyłem dwa najprostsze logistycznie na Filipinach miejsca z zeszłego czyli Boracay i Panglao.

W tym roku znowu załapaliśmy się na promocję Qatar Airways tym razem z Warszawy do Singapuru dwa dni odpoczynku i lot do Manili tam zabawiliśmy jeden dzień szybkie zakupy w Mall of Asia bardzo przyjemne i duże centrum handlowe niedaleko lotniska i już następnego dnia wylot na Boracay, samoloty z Manili na Boracay latają niemal jak komunikacja miejska co godzinę co pół, Filipiny coraz mocniej nastawiają się na turystów, na lotnisku obsługa miła pomocna prowadzą do odpowiednich przejść co się przydaje bo komunikacja między terminalami jest trochę dziwaczna ale z pomocą obsługi wszystko jest proste.

Na miejscu jesteśmy jakoś o 15 ej największy upał powoli się kończy logujemy się w hotelu który pamiętamy z zeszłego roku na stacji 2ej Boracay Regency no i zaczynamy wakacje w tym roku nastawieni na totalny relaks zaczynamy leniwie przez dwa dni nie ruszamy się w zasadzie z plaży hotelowej ludzi jakoś mało sporo leżaków pustych na plaży i w wodzie też prawie nikogo niema więc motywacji zbyt dużej na szukanie czegoś innego zbytnio nie ma skoro tu jest tak dobrze , woda krystalicznie czysta już na wysokości kolan małe ławice ryb trochę dalej od brzegu już większe sztuki można zobaczyć to nam wystarcza na początek.

Po dwóch dniach zmiana hotelu na Henann Lagoon hotel tej samej sieci co poprzedni też bardzo ciekawy z pięknym basenem 5 min od plaży ale transport co chwila meleksem hotelowym , zaczynamy się ruszać pierwszy dzień plaża diniwid mała plaża schowana za klifem skalnym na samym końcu stacji, cicho spokojnie ludzi prawie nie ma ciekawy snorkeling możliwy bezpośrednio z plaży, więc siedzimy do popołudnia i wracamy coś zjeść i jak co dzień oglądamy żaglówki sunące w każdym kierunku o zachodzie słońca. To taki tutejszy rytuał, w tym momencie na plaży są zawsze wszyscy turyści, po tym spektaklu jak co dzień na plaży rozkładają się restauracyjne stoliki i zaczyna wieczorno-nocne biesiadowanie, trochę tłoczno gwarno ale przynajmniej nie jest tu nudno po zmroku.

Następnego dnia bierzemy wycieczkę łodzią na snorkeling pierwszy punkt tzw. coral garden jest całkiem przyjemnie, a drugi crocodile island - no tutaj jest rewelacyjnie rybek setki woda krystaliczna, rafa ładnie.

Po trzech dniach w lagoon przenosimy się na kolejne trzy na stację 3-cią do małego hoteliku z kilkoma pokojami dosłownie na samej plaży, tak aby się trochę wyciszyć . Plaża na stacji 3-ciej odbiega od 2-ki, jest tu cicho i spokojnie nie tylko w dzień ale również o zachodzie i w nocy. Roślinność jest tutaj bardziej bujna, lokale mniej wykwintne takie bardziej miejscowe klimatyczne wszystko wygląda tak bardziej wyspiarsko, naturalnie, leniwie, podoba nam się. Na plaży przez cały dzień jesteśmy praktycznie sami poza niewielkimi spacerami nie ruszamy się stąd przez 3 dni w tym miejscu również jest możliwy ciekawy snorkeling prosto z brzegu ale trzeba kawałek popłynąć w sumie to jakieś 30 m.

Mieliśmy w planie jeszcze kilka rzeczy w tym roku zaliczyć na Boracay, ale na samej plaż było tak dobrze że nie mieliśmy potrzeby niczego zmieniać . Po 9 nocach na wyspie znowu lot do Manili i od razu przesiadka na lot do Tagbilaran i tego samego dnia jesteśmy już na wyspie Panglao w hotelu South Palm Resort - rewelacyjny hotel z prawie kilometrową prywatną plażą, oczywiście przez cały dzień praktycznie pustą bo tutaj również klientami są głównie Azjaci i Filipińczycy, a Oni wiadomo słońca nie lubią więc my głupie białasy męczymy się z tym słońcem na plaży sami :) . W hotelu jest wszystko co potrzeba dlatego zbyt wiele się stąd nie ruszamy. Rybki wszelkiej maści już po pas w wodzie przy plaży hotelowej, nieco dalej chronione jak to nazywają tutaj sanktuarium, faktycznie bardzo ciekawe rafa krystaliczna, woda, masa rybek dla trochę pływających dostępne z brzegu. Nie pływający mogą wynająć Erniego - miejscowego który ma łódź ze szklanym dnem i za niewielką opłatą popływa tu i tam. Obok naszego hotelu wyremontowano i otwarto stary hotel Bohol Beach Club - oba hotele wspólnie mają najdłuższy i najbardziej urokliwy fragment plaży na wyspie Panglao znacznie bardziej ciekawy niż niedaleka Alona Beach.

Przez 4 dni praktycznie nie ruszamy się z hotelu realizując ściśle plan lenistwa, bierzemy jedynie wycieczkę łodzią od Erniego na wyspę Balicasang, tam mamy snorkeling na przepięknej rafie z niezliczoną ilością rybek jak również płyniemy na miejsce gdzie możemy pływać z całkiem sporymi żółwiami, jest rewelacyjnie.

Zbliża się czas powrotu, ostatnią noc spędzamy na Alona Beach tam język polski słychać co chwilę w naszym hotelu Alona Vida jest chyba z 10-ciu polskich nurków, na plaży też co chwila gdzieś ktoś po Polsku mówi, może będziemy mieli swoją plażę tutaj :) - tak jak Rosjanie w Patong w Tajlandii.

Tu się kończy nasza podróż, potem znowu Manilia, potem odpoczynek w Singapurze, potem Doha w Qatarze a tu już prawie jak w Polsce rodacy wszędzie tak nam się Naród rozlatał :).

Podsumowując uważam że Boracay jest wyspą wszechstronną, jest tu i zgiełk i spokojne zaciszne zakątki. Sama główna plaża bardzo różni się na całej swojej długości więc każdy znajdzie klimat taki jaki mu odpowiada. Wiele osób ocenia Boracay po samej stacji drugiej a to tak jak oceniać Phuket po samym Patongu, a kto zwiedzał Phuket ten wie że jest tam również sporo urokliwych miejsc tak samo na Boracy. Stacja 2. to zgiełk ale tylko po zmroku a 3. i 1. są spokojne tak samo Pukka beach czy Diniwid. Zadziwiające jest też to, że przy tak dużej infrastrukturze turystycznej plaża jest wciąż czysta i urokliwa, a woda przezroczysta w niektórych miejscach z ciekawą rafą i masą rybek.

No to tutaj będę kończył i coś mi się wydaję, że to nie był mój ostatni raz na Boracay może jeszcze połączę to z Palawanem, którego na razie nie miałem jak wpasować, kto wie.

Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Autor: subaraszi / 2014.11
Komentarze:

katerina
2014-11-30

Super podroz,rajskie miejsce,piekne fotki!Czekam na opis Waszej podrozy ;)
Galeria zdjęć
Zdjęcie z Filipin - Boracay zachódZdjęcie z Filipin - Boracay Stacja 1Zdjęcie z Filipin - Boracay Stacja 1Zdjęcie z Filipin - Boracay Stacja 1Zdjęcie z Filipin - Boracay Stacja 1Zdjęcie z Filipin - Boracay Stacja 1
Zobacz całą galerię zdjęć z Filipin
Przeczytaj także