Oferty dnia

Polska - Umierające zabytki Podlasia - relacja z wakacji

Zdjecie - Polska - Umierające zabytki Podlasia
Pomysł na napisanie tej relacji podsunęła mi nasza portalowa koleżanka Ania MW, kiedy zamieściłam opis ruin kościoła we wsi Jałówka. Wspomniałam wówczas w komentarzu, że umiera wiele podlaskich zabytków, a Ania zaproponowała, aby o nich napisać, zanim przestaną istnieć. Uznałam to za dobry pomysł i zaczęłam wybierać zdjęcia ze swojego archiwum. Ta relacja będzie więc inna. Nie będzie to opis podróży, lecz zebrany z kilku wyjazdów materiał o obiektach, które już raczej nie mają szans powstać z ruin, a które znajdują się na obszarze historycznego Podlasia. Nie będę zanudzać Was opisywaniem historii tych miejsc, bo każdy zainteresowany bez trudu znajdzie sobie informacje na ten temat jednym kliknięciem w klawiaturę. Chcę jedynie zasygnalizować, gdzie zlokalizowane są te miejsca - może będąc na Podlasiu zechcecie je odwiedzić, dopóki jeszcze istnieją.

Pomysł na wyszukiwanie takich obiektów zrodził się we mnie przez przypadek, kiedy znalazłam w internecie zdjęcia zrujnowanego dworu w Niewodnicy Nargilewskiej. To wieś położona zaledwie 10 km na południe od Białegostoku. Byłam zaskoczona, że takie perełki znajdują się tak blisko miasta, w którym mieszkam. Były to pierwsze podlaskie ruiny, jakie odwiedziłam i to one właśnie zrobiły na mnie największe wrażenie. Nie było łatwo to miejsce odnaleźć, choć przejeżdżaliśmy obok kilkakrotnie – tak bardzo resztki wspaniałego przed laty dworu zarosły olbrzymimi chaszczami. Widok jak z horroru. Opleciony gałęziami drzew, obrośnięty dziką roślinnością, rozsypujący się dwór z 1906 r. umiera w samotności – całkowicie pozbawiony opieki, choć (o dziwo!) wpisany do rejestru zabytków…

Całkiem blisko od tego miejsca – we wsi Lewickie – znaleźliśmy ruiny przepięknego, klasycystycznego pałacu z początku XIX w. Obiekt jest obecnie w rękach prywatnych, a właściciel kupił go od gminy podobno pod warunkiem, że dokona odbudowy. Nie widać jednak, by miał taki zamiar. Obiekt wpisany jest do rejestru zabytków, jednak i ze strony konserwatora zabytków nie widać starań o przywrócenie świetności tej perełki architektury - choćby przez przymuszenie właściciela do wywiązania się z obowiązków. Teren jest ogrodzony, zamknięty, oznakowany jako prywatny (z zakazem wstępu), zarośnięty po pas, zachwaszczony. Trudno tam zrobić jakieś dobre zdjęcia (przynajmniej takim sprzętem, jakim ja dysponuję), ale starałam się pstryknąć coś z daleka.

Również niedaleko od Białegostoku – jakieś 35 km – znajduje się miejscowość Hieronimowo, a tuż za nią ruiny pięknego niegdyś pałacu, wybudowanego w I połowie XIX wieku, otoczone urokliwym, starym parkiem. W swej burzliwej historii majątek przechodził z rąk do rąk, a po wojnie założono w nim -łatwo się domyślić - Państwowe Gospodarstwo Rolne. Pałac niszczał, rozbierany kawałek po kawałku. Dziś zachowała się jedynie malownicza ruina, a obok zachowana w całości oficyna. Prywatny właściciel tego obiektu raczej już pałacu nie odbuduje. Byłam tam dwukrotnie – w 2014 i 2018 roku i nie widzę, żeby coś działo się w tym kierunku. Ale trzeba przyznać, że przynajmniej dba o to co jest – teren jest zadbany, wykoszony, obsadzony kwiatami. Nie ma też problemu z obejrzeniem obiektu czy zrobieniem fotek – teren jest nieogrodzony, łatwo dostępny. Są wprawdzie tabliczki „teren prywatny”, ale nie ma słowa o zakazie wstępu.

Krzyczew nad Bugiem to obecnie północna część województwa lubelskiego, lecz historycznie – teren Podlasia. Znajduje się tam zaniedbany dwór z ozdobnymi szczytami i murowanym gankiem z kolumnami, zlokalizowany malowniczo w pobliżu wysokiej skarpy nad starorzeczem Bugu. W tym wypadku nie jest to zupełna ruina, ale obiekt wymaga sporych nakładów na remont. Prywatny właściciel na razie jednak nie podejmuje prac renowacyjnych. A szkoda, bo dworek uroczy.

Innego rodzaju ruiny to malownicze pozostałości kościoła parafialnego Świętej Trójcy w Mielniku. Pierwotny kościół – z początków XV w. - spalony został w czasie wojen szwedzkich i odbudowany w XVIII w. W połowie XIX w. został zamieniony przez władze carskie na cerkiew prawosławną, która później została spalona. W czasie II wojny światowej reszty zniszczenia dokonali Rosjanie. Zamiarów odbudowy kościoła nigdy nie zrealizowano. Malownicza ruina stoi do dziś.

W tym miejscu powinna się też znaleźć wzmianka o ruinach kościoła św. Antoniego w Jałówce. Nie będę się tu jednak o tym rozpisywać, ponieważ poświęciłam temu miejscu jedną z moich niedawnych relacji, do zapoznania się z którą serdecznie zapraszam.

Jest na Podlasiu z pewnością jeszcze wiele nieznanych, zapomnianych miejsc wartych odwiedzenia, obiektów błagających o renowację i pamięć. Jak znajdę kolejne, z pewnością je Wam pokażę. A teraz zapraszam do galerii.
Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Autor: danutar / 2019.10
Komentarze:

Jack
2019-11-26

Papuas-właśnie to jest problem, bardzo wysokie koszty remontu, utrzymania, a często pewnie nie można niczego zmieniać. To zniechęca to przejmowania takich obiektów. Moja koleżanka ze szkoły jakoby taki obiekt odziedziczyła (odzyskała po upadku komuny), ale wątpię, czy cokolwiek z nim zrobiła, bo nie stać ją na to.

danutar
2019-11-12

To prawda, że zrujnowane zabytki są wszędzie. Spotykałam je w wielu miejscach Polski i zawsze serce mi się ściskało. Tylko widzisz, Janusz, na Podlasiu zabytków - zwłaszcza takich jak pałace, dwory - generalnie niewiele się zachowało. Dlatego powinny być szczególnie chronione. Ale cóż, rzeczywistość jest inna. Pozdrawiam.

papuas
2019-10-30

Zrujnowane zabytki są w wielu miejscach, nie tylko na Podlasiu, niektóre kiedyś celowo zostały przeznaczone na zniszczenie i niepamięć. Ostatnio trochę się zmienia, chociaż sporo już nie wróci do świetności. Cóż, jak zwykle rozbija się o pieniądze, a w niektórych przypadkach koszt renowacji przewyższyłby faktyczną wartość; a potem jeszcze trza to utrzymać.
Pooglądam se na zdjątkach, bo za daleko by wyprawiać się w realu do ruin.
Ciekawe jak się ma ruina pałacu w Sztynorcie - 6 lat temu coś t drgnęło (wprawdzie nie Podlasie, ale blisko)?

danutar
2019-10-29

Dzięki, dziewczyny, za miłe słowa. Zapraszam raz jeszcze, jak uzupełnię galerię, bo to dopiero fotki z dwóch obiektów. Pozdrawiam serdecznie :)

piea
2019-10-29

wspaniałe rzeczy pokazujesz Danusiu; nie ocalimy tego od zapomnienia, ale przynajmniej dzięki temu co pozostało nasze pokolenie może zaznać jeszcze tych wspaniałości w wyobraźni..., zanim i to rozpadnie się kiedyś w pył...
Przepiękna galeria , Dziękuję

AniaMW
2019-10-28

Ooo, zrobiłaś to! Dziękuję, Danusiu! Super dzieło - właśnie taki zbiór zdjęć z krótką informacją w jednym miejscu - bardzo inspirujące do odwiedzin. Jesteś wielka.