Oferty dnia

Hiszpania - Sewilla - relacja z wakacji

Zdjecie - Hiszpania - Sewilla
Od prawie roku planowałam wyjazd tej wiosny do Apulii. Tak się złożyło, że – z różnych powodów – miałam do dyspozycji termin mniej więcej w środkowej części maja. Później, z powodów rodzinnych, byłoby to niemożliwe. Namierzyłam wycieczkę do Włoch, która miała w programie Apulię i czatowałam na dobrą cenę „last minute”. Robiłam coś takiego pierwszy raz w życiu, ponieważ zwykle dotychczas planowałam i wykupowałam wyjazd dużo wcześniej. Na kilka dni przed terminem wyjazdu już miałam udać się do biura podróży i wykupić planowany wyjazd, kiedy coś mnie podkusiło, żeby sprawdzić pogodę. Portale pogodowe krzyczały: „w tym czasie na południu Italii będzie zimno i deszczowo!!!” No nie, to bez sensu! Na drugim miejscu mojej listy była Andaluzja. Sprawdziłam pogodę… Miało być słonecznie i gorąco. To przesądziło. Kilka dni później wylądowałam w Andaluzji. Apulia musi poczekać. Ale nie żałuję :)
Nie da się o Andaluzji opowiedzieć w jednym artykule. Zatem na początek pospacerujmy po Sewilli.
15 maja b.r., kiedy w Polsce było zimno, buro, deszczowo, w Sewilli temperatura wynosiła 42 stopnie. Niebo było bezchmurne, a słońce paliło niemiłosiernie. Jestem ciepłolubna, upały uwielbiam, ale w tych warunkach dobrze jest posiedzieć w cieniu, najlepiej nad morzem lub gdzieś indziej na łonie natury… Ale w mieście - w wąskich uliczkach historycznego centrum – ciężko się oddycha, najwygodniejsze buty odciskają bąble na stopach (doświadczyłam tego osobiście mając na nogach cudownie wygodne sandałki), a i zdjęcia w tym ostrym świetle ładne nie wychodzą.
Nie będę się rozpisywać o zabytkach Sewilli, bo wszystkie informacje dziś można znaleźć jednym kliknięciem w klawiaturę. Zapraszam więc do galerii.
Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Hiszpanii:
Co warto zwiedzić?
Wszystko, co się da :)
Autor: danutar / 2019.05
Komentarze:

danutar
2019-05-26

Alicjo, w Andaluzji byłam z wycieczką, ponieważ chciałam zobaczyć jak najwięcej. Ma to - jak wiadomo - i wady, i zalety. Pewnie tak samo dobrze to wiesz, jak ja. Wycieczka była bardzo inensywna, ale ciekawa. Sewilla cudowna, ale zbyt szybko zwiedzana. Chciałabym kiedyś wrócić indywidualnie i spędzić na Placu Hiszpańskim co najmniej kilka godzin. A co do Ścieżki Króla, to właśnie ona powodowała, że Andaluzja zajmowała na mojej liście pierwsze miejsce po Apulii. Ścieżkę, oczywiście, przeszłam - wrażenia niezapomniane. Obrobię zdjęcia to zamieszczę napewno. Pozdrawiam.

piea
2019-05-26

Bardzo Ci zazdraszczam tej Sewilli, bo ja będąc w Andaluzji- w końcu tam nie dotarłam (pod koniec maja 2014 było tam wtedy 45C!!!), dlatego muszę tam kiedyś wrócić; w zasadzie to są trzy takie miejsca, które są jeszcze moimi "must see" w tej części Hiszpanii (oczywiście jest ich więcej niż tylko trzy, ale te trzy są moimi NAJ, NAJ, NAJ! :) - właśnie brakująca mi wciąż Sewilla i jeszcze takie dwa andaluzyjskie, pomijane na wycieczkach cuda
- miejsce, które 5 lat temu, w czasie mojej włóczęgi po Andaluzji było niestety niedostępne: słynne El Caminito del Rey - niesamowita Ścieżka Królów, która od 2 lat jest świeżo po remoncie i już można tam spokojnie przejść pięknym szlakiem zawieszonym na skalnej półce!) - to wciąż jeszcze moje niezrealizowane marzenie... ; no i niesłychane miasteczko z serii pueblos blancos - Setenil de las Bodegas!- mimo, że tych białych miasteczek kilka widziałam - to jednak to jedno wciąż śni mi się po nocach:)

Danusiu, byłaś w Andaluzji na pobycie indywidualnym? czy to jakaś objazdówka była z wycieczką? - (ja z racji osobistych preferencji myślę raczej o ponownym tam pobycie stacjonarnym i kilku wypadach/wycieczkach po okolicy do miejsc, do których nie dotarłam wcześniej) .

Czekam na dalsze twoje andaluzyjskie opowieści i więcej fotek....