Jadąc drogą do parku, przed nami biegł jakiś czas mały niedźwiadek, a potem czmychnął w las
Jack | Co roku widzimy parę niedźwiedzi (nie licząch tych na wysypiskach śmieci); 2 dni przedtem też widzieliśmy jednego na brzegu, ale zanim wyciągnąłem aparat, już go nie było. Czarne niedźwiadki są raczej płochliwe i unikają ludzi. Zresztą piszę o spotkaniu z niedźwiedziem w relacji n/t Bon Echo i Alquonking Park, gdy b. duży niedźwiedż buszował po naszych rzeczach po 2 godzinie nad ranem, a my bezradnie staliśmy 8 metrów od niego i się przyglądaliśmy... |
krakowianka | mieliscie szczescie go zobaczyc! |