Oferty dnia

Tajlandia - Bangkok i okolice-Muzeum Eravan, Muang Boran - relacja z wakacji

Zdjecie - Tajlandia - Bangkok i okolice-Muzeum Eravan, Muang Boran

Następny etap naszej podróży to bardzo bliska okolica Bangkoku, prowincja Samut Prakan, zaledwie godzina jazdy na południowy wschód od stolicy. Wydawało nam się wcześniej, że cały dzień poświęcony na zwiedzanie miejsc, o których zaraz napiszę to bardzo dużo czasu, jednak umawiając się z przewodnikiem jeszcze w nocy i przedstawiając mu naszą propozycję wycieczki zostaliśmy poinformowani, że owszem, jeden dzień wystarczy, ale będziemy musieli się uwijać...

Rano wczesne obfite śniadanie, w końcu po przespanej nocy i już koło 7.30 czekało przed hotelem wynajęte auto razem z kierowcą i przewodnikiem.

Pierwszym etapem było Muzeum Erawan - jest to przepiękne muzeum we wnętrzu brzucha 40 metrowego słonia o masie 150 ton, którego monstrualny posag widać z daleka. Słoń jest w dodatku ewenementem - jest największy jakiego mogliśmy podziwiać i ma trzy głowy. Ten trzygłowy słoń jest symbolem wszechświata i wywodzi się z hinduizmu. Mieści się tam kolekcja antyków zgromadzonych przez właściciela Muang Boran - bogactwa tej kolekcji nie da się opisać. Cały budynek złożony jest z trzech poziomów, a że przedstawia wszechświat, są to... pierwszy poziom - piekło, mieści się w podziemiach, drugi poziom mieszczący się w holu to świat doczesny - złoto, bogactwo, przepych to kolorowe, złociste, błyszczące mozaiki, przepięknie rzeźbione postacie Naga, baśniowo rzeźbione kolumny reprezentujące najważniejsze religie świata... a wszystko to mieniące się tysiącami barw poprzeplatanymi z promieniami słońca wdzierającego się przez witrażowy sufit. Windą znajdującą się w nodze słonia albo majestatycznymi marmurowymi schodami dociera się do następnego holu przepełnionego światłem błękitu, do Kaplicy Błękitnej. Tu dopiero widać, że jest to reprezentacja raju i wszechświata. Cała kaplica wypełniona jest statuetkami buddyjskimi, przedstawiającymi różne stany nirwany - zakaz fotografowania.

Następny etap to Muang Boran - miejsce rewelacyjne a szczególnie polecam go dla turystów, którzy maja mało czasu, są pierwszy raz w Tajlandii, a do tego tak jak my nie mogących przez powódź zwiedzić wielu przepięknych miejsc tego cudownego kraju. W ciągu zaledwie jednego dnia można tu przebyć podróż dookoła Tajlandii, a nawet zahaczyć o Kambodżę. Jak to ktoś powiedział, jest to największy skansen, największe muzeum pod gołym niebem. Obszar jest tak wielki, że nie sposób przejść go na piechotę. My objeżdżaliśmy to przecudne miejsce swoim busikiem, ale można inaczej, na miejscu można np. wynająć rower. Miejsce to inaczej zwane Acient City, starożytne miasto. Jest tu stworzony rodzaj starożytnej atmosfery, gdzie można poczuć i docenić ciągłość historii, kultury, religii, sztuki i obyczajów Tajskich. Znajdują się tu repliki 109 zabytkowych budowli, które w idealny sposób oddają całą barwność baśniowego świata Tajlandii - stary rynek, domy na wodzie, przepiękne świątynie zgromadzone w tym miejscu w największym calu zachęcają do „prawdziwej” podróży po tym jakże różnorodnym kraju. Przepięknie reprezentują się zabytki Ayutthayi. Ayuttaya była w pierwszych planach naszej podróży, ale wielka woda zalała ją prawie całkowicie i niestety nie mogliśmy jej zwiedzić. Teraz jestem na 100% pewna, że będziemy musieli tam pojechać. Ostatnie miejsce jakie zwiedziliśmy w Muang Boran to Kambodżańskie Angkor Wat - uważam, że jest to absolutna perełka tego miejsca. i zostaje umieszczona w planach naszych podróży.

Mimo wielkiego upału dzień spędziliśmy bez zmęczenia i pod jak największym wrażeniem przecudowności zabytków. Może dlatego, że byliśmy sami - turyści jakby przestraszyli się powodzi, może dlatego, że mieliśmy super przewodnika, a może porostu dlatego, że miejsce, w którym byliśmy jest miejscem magicznym... taką małą enklawą wiedzy o Tajlandii.

Opuszczając to miejsce w drodze powrotnej do Bangkoku pojechaliśmy jeszcze do farmy krokodyli ... być nieopodal i nie wstąpić do tego miejsca? Tu też było pusto - pokaz z krokodylami tylko dla nas, krokodyle potworki w klatkach, naćpane tygrysy, małpki na łańcuchach - to chyba nie dla nas... dobre tu były tylko soki jakie dostaliśmy na poczęstunek - „być nieopodal i nie wstąpić - lepiej nie wstępować, szkoda czasu”.

Wieczorem jeszcze przepyszna kolacja na ulicy - do wyboru, do koloru... butelka Hot Tonga przed snem i kilka godzin snu przed wyjazdem do Kanchanaburi i Parku Narodowego Erawan...

Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Tajlandii:
Co warto zwiedzić?
  • Muzeum Erawan
  • Muang Boran
Porady i ważne informacje

Ceny wstępu:

  • Muzeum Erawan-150 Baht,
  • Muang Boran 350 Baht,
  • Farma Krokodyli - rzekomo największa w Tajlandi-300 Baht

Autor: Kasia6555 / 2011.11
Komentarze:
Brak komentarzy.