Oferty dnia

Tunezja - Tunis - Kartagina - Sidi Bou Said - relacja z wakacji

Zdjecie - Tunezja - Tunis - Kartagina - Sidi Bou Said

To była wycieczka jednodniowa - męcząca, ale jeden dzień wystarczył na zobaczenie najważniejszych miejsc. Wyjechaliśmy z hotelu wcześnie rano, jeszcze przed śniadaniem. Żółta taxi na dworzec kolejowy, a stamtąd, ku mojemu zdziwieniu, czystym, w miarę nowym pociągiem, z wygodnymi fotelami prosto do Tunisu. Podróż Hammammet - Tunis nie trwała długo-dokładnie nie pamiętam ale chyba około godziny - i minęła bardzo przyjemnie.

W Tunisie najpierw poszliśmy na śniadanie do miejscowego baru - tłusto, niezdrowo, ale w miarę czysto, a potem z mapką w ręku dotarliśmy do stacji kolejki elektrycznej TGM, która regularnie kursuje miedzy Tunisem a Kartaginą (nie koniecznie zgodnie z rozkładem jazdy). Kolejka nadjechała i nagle masakra... przerażający tłum ludzi, z manelami, rupieciami, klatkami dla zwierząt i Bóg wie czym jeszcze wepchał nas do cuchnącego wagonu, z którego wyprowadziła nas tamtejsza policja i przesadziła w bardziej cywilizowane miejsce.

Duszno, parno, brudno ale na suficie zawieszony olbrzymi wiatrak, który mieszał to wszystko w powietrzu i co jakiś czas robił trochę chłodu. Do dziś dnia zastanawiam się co to było ten tłum ludzi, może tubylcy jechali na jakiś bazar? Nie wiem, tym bardziej, że jeszcze nie raz tego dnia korzystaliśmy z usług tej kolejki i czegoś takiego juz nie doznaliśmy.

18 km jazdy i dotarliśmy na miejsce - Kartagina położona na bogatym przedmieściu Tunisu, wśród willi i pięknych ogrodów. Ruiny leżą na rozległym terenie i zwiedzanie ich wymagało sporego chodzenia, ale było warto. Starożytne miasto skupiało się wokół Wzgórza Byrysa. Tam obecnie znajduje się Muzeum Narodowe Kartaginy. To był nasz pierwszy punkt zwiedzania. Aby tam dotrzeć wysiedliśmy na stacji Kartagina Dermech. Trzeba było wspiąć się na szczyt wzgórza, aby zobaczyć zbiory rzymskich sarkofagów, fenickich steli, greckie i rzymskie rzeźby. Przepiękne zabytki rozproszone są wśród pięknej śródziemnomorskiej roślinności - cyprysów, eukaliptusów i sosen.

Stamtąd podjechaliśmy do stacji Kartagina Hannibal gdzie również zobaczyliśmy sporo ruin - np. łaźnie Antoniusza Piusa. Potem krótkim spacerem w górę wzgórza, mijając Pałac Prezydencki, dotarliśmy do willi rzymskich, odeonu rzymskiego teatru, który jest całkowitą 20-sto wieczną rekonstrukcją. Do dziś dnia odbywają się w nim spektakle teatralne. Widok ze wzgórza na intensywnie niebieskie morze, przemykające po kamieniach jaszczurki, przepiękną roślinność nadaje magii temu miejscu.

Ostatnią stacją, na której wysiedliśmy było urokliwe Sidi Bou Said - błękitne miasto w którym można się zauroczyć. Miasteczko leży na stromym stoku, pomiędzy latarnia morską na szczycie a morzem. Domki, które się tam znajdują wyglądają jak kostki cukru pomalowane na błękitno. Błękit króluje w tym mieście - wszystkie domy maja pomalowane na ten kolor drzwi i okiennice, a to dodaje temu magicznemu miastu nieskazitelnego piękna. Miejscowi rzemieślnicy wyrabiają tu przepiękne klatki dla ptaków. Klatki te powielają kształty charakterystycznych dla tego miejsca krat okiennych. Spacerkiem po brukowanych uliczkach miasta, już wieczorem dotarliśmy do wspaniałej kawiarni Cafe des Nantes, aby przy fajce siszy i miętowej herbatce delektować się widokiem na miasteczko i morze.

Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Tunezji:
Co warto zwiedzić?
  • Narodowe Muzeum Kartaginy;

  • Acropolium;

  • łaźnie Antoniusza Piusa;

  • Odeon;

  • rzymski teatr;

  • Sidi Bou Said - tu koniecznie trzeba gdzieś zatrzymać się na herbatkę;

  • No i trzeba pozaglądać gdzie się da....
Autor: Kasia6555 / 2006.07
Komentarze:
Brak komentarzy.