Oferty dnia

Indonezja - Gunung Kawi - relacja z wakacji

Zdjecie - Indonezja - Gunung Kawi
Na nasza pierwsza wycieczke na Bali pojechalismy w srodkowa czesc wyspy, tak zeby trzymac sie w bezpiecznej odleglosci od pomrukujacego, plujacego para i dymem i grozacego erupcja wulkanu Gunung Agung.

Najpierw pojechalismy do miejscowosci Pejeng w dystrykcie Gianyar, w okolicach ktorej znajduja sie piekne, tysiacletnie tarasy ryzowe oraz rownie stara swiatynia Gunung Kawi.

Kompleks świątynny Pura Gunung Kawi, jest jednym z najbardziej unikalnych stanowisk archeologicznych na Bali, obejmującym grupe dziewieciu starożytnych płaskorzeźb - czandi, czyli nagrobkow, wykutych w skalistych klifach po obu stronach wawozu świętej rzeki Pakerisan. Po drugiej stronie rzeki oprocz pieciu z dziewieciu starożytnych płaskorzeźb, znajduje się glowna świątynia hinduistyczna kompleksu, ktora jest jedna z wazniejszych swiatyn na Bali. Ta sama rzeka przepływa także przez świątynię Tirta Empul usytuowana kilka kilometrow na północ.

Kompleks świątyn jest zlokalizowany, zaledwie kilkaset metrów od głównej trasy Jalan Raya Tampaksiring. Z parkingu przechodzi sie najpierw przez spory bazarek ze sklepami z pamiatkami, ciuchami i dzielami sztuki. Zagrozenie wybuchem wulkanu spowodowalo, ze liczba turystow na Bali znacznie spadla, przez co sklepikarze zrobili sie nieco bardziej nahalni niz zwykle. Ale mozna tam kupic ciekawe rzeczy za dobra cene.

Tuz przed koncem bazarku zaczynaja sie schody prowadzace w dol zbocza gory Gunung Kawi, tak ze kilkanascie ostatnich straganow stoi juz na pochylosci. Zaczynaja sie rowniez piekne widoki poniewaz droga prowadzi przez malownicze, szmaragdowe tarasy ryżowe. Po 371 stromych schodach schodzi sie do bajecznej dolinki, gdzie czas sie zatrzymal wieki temu i gdzie latwo mozna zapomniec o pospiechu i halasie codziennego zycia.

Tam, gdzie schody się kończą, przez kamienne przejście wykute w skale, przechodzi sie do dolinki rzeki Pakerisan. Zaraz na lewo, za zalomem skaly znajduja sie pierwsze cztery siedmiometrowe czandi. Po drugiej stronie rzeki, poprzez bujna roslinnosc tropikalna, widac pozostale piec plaskorzezb. Przechodzi sie do nich przez kamienny mostek.

Legenda głosi, że czandi są pomnikami nagrobnymi uwielbianego przez Balijczykow króla Anak Wungsu z dynastii Udayana, ktory panowal w XI wieku, jego konkubin i rodziny i ze zostały one wyrzezbione w klifach w czasie jednej nocy przez potężne paznokcie mitycznego olbrzyma Kebo Iwy.

Po drugiej stronie rzeki, na lewo od pieciu czandi, splywa z klifu maly, ale malowniczy wodospad. Tam tez znajduje sie niewielka galeria sztuki. Natomiast po prawej stronie, przez charakterystyczna balijska otwarta od gory brame, przechodzi sie na dziedziniec glownej swiatyni. Swiatynia rozni sie od innych przede wszystkim tym, ze, oprocz charakterystycznych pawilonow, posiada liczne groty - cele wykute w skałach wewnątrz dziedzińca kompleksu. Mnisi -opiekunowie góry Gunung Kawi- uzywaja ich do medytacji i modlitw. Inne jaskinki służa do spania czy uczestniczenia w zbiorowych posiłkach. Tam tez znalezlismy prymitywna kuchnie, gdzie prawdopodobnie mnisi przygotowuja swoje posilki

Po drugiej stronie swiatyni droga prowadzi w gore do mniejszej, tzw. gornej swiatynki. Idzie sie tam majac male tarasy ryzowe po prawej a klif po lewej rece. W klifie wykuty jest szereg kolejnych, niezwykle intrygujacych cel - grot. Te, pozostajac nieuzywane od wiekow, porosly mchem i kolorowymi porostami co robi niesamowite wrazenie.

Dawniej byly one uzywane zarowno przez buddyjskich jak i hinduistycznych mnichow a historia balijska pokazuje, że obie te religie współistniały na wyspie w harmonii. Na koncu sciezki dociera sie do malej swiatynki umiejscowionej w wykutym w skale dziedzincu.

Po obejrzeniu kompleksu swiatynnego i relaksujacym wypoczynku ruszylismy w mozolna droge pod gore. Tropikalny klimat nie sprzyja wspinaczce po stronych schodach, wiec do parkingu dotarlismy wykonczeni. Ale trud sie oplacal bo Świątynia Gunung Kawi jest naprawdę wyjątkowa i imponująca. Mozna sie tam wyciszyc i zrelaksowac - czas płynie tam o wiele wolniej, a serca biją szybciej z podziwu nad majestatem tego starozytnego miejsca i pieknem dzikiej przyrody. Dodatkowo miejsce to otoczone jest wspanialymi tarasami ryzowymi.

Wejscie na teren swiatyni kosztuje 15,000 rupii od osoby. Trzeba pamietac o zabraniu sarongow, zalozeniu koszulek i bluzek z zakrytymi ramionami i zabraniu ze soba wody. Sarongi mozna kupic na przyswiatynnym bazarku ale kosztuja one odpowiednio drozej :)

Goraco polecamy to ciekawe i piekne miejsce.

Po zwiedzeniu Gunung Kawi udalismy sie na dalszy objazd srodkowej czesci wyspy co opisalem w podrozy:

http://www.travelmaniacy.pl/profil,1713,podroze,6140,indonezja







Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Indonezji:
Autor: kangur / 2017.09
Komentarze:

kawusia6
2018-02-26

Dzięki za opis - od razu lepiej ogląda się zdjęcia :)

AniaMW
2018-02-23

Dzięki za foto-opisową zachętę.
Jak będę na Bali, na pewno nie pominę tego miejsca :)