Oferty dnia

Gibraltar - Gibraltar - relacja z wakacji

Zdjecie - Gibraltar - Gibraltar

Droga z Jerez do Gibraltaru zajęła nam około półtorej godziny. Krajobraz za oknami zmienił się. Gaje oliwne i pola słoneczników ustąpiły miejsca terenom górzystym. Często można było wypatrzeć stare zamczyska czy baszty na wzgórzach. Od czasu do czasu mijaliśmy sztuczne zbiorniki wodne.

Skała Gibraltaru widoczna była już na wiele kilometrów przed granicznym miastem La Linea de la Concepcion (65 tysięcy mieszkańców, położone nad zatoką Algeciras (Cieśnina Gibraltarska) i Morzem Śródziemnym).

Kolejka samochodów go granicy z wolnocłowym Gibraltarem ciągnęła się na parę kilometrów. Wielu Hiszpanów jeździ tam tankować dużo tańsze paliwo. My przekraczaliśmy granice pieszo, wiec wysiedliśmy z autobusu przy samym przejściu i kilka minut później byliśmy już na terytorium Wielkiej Brytanii. Tam czekały na nas busy z kierowcami - przewodnikami. Dla osób nie mówiących po angielsku puszczane były polskie informacje z kasety. Wszystko było fajnie zorganizowane.

Busy przewiozły nas przez pas startowy lotniska. Akurat przed nami startował samolot więc samochody zatrzymały się na czerwonym świetle by dać mu drogę! Podobno jest to jedyne, obok Tbilisi w Gruzji, lotnisko z pasami krzyżującymi się z normalną ulicą. Następnie przejechaliśmy krętymi ulicami miasta aż do najbardziej wysuniętego w morze cypla Europa Point. Uliczki Gibraltaru często wiodą na krawędzi przepaści, są bardzo kręte, strome i czasami tak wąskie, że busy mijały ściany domów o centymetry a przechodnie, żeby dać drogę, musieli chować się w bramach. Mijaliśmy wiele zabytków, ciekawych budowli i drogich apartamentowców. Ceny domów na przeludnionym Gibraltarze są bardzo wysokie i za mieszkanie w bloku, z widokiem na zatokę, trzeba czasem zapłacić około miliona dolarów!

Stromymi uliczkami dojechaliśmy do Jaskini Świętego Michała. Sprzed wejścia do niej mogliśmy podziwiać przepiękne widoki na Zatokę Gibraltarską, Hiszpanię, port oraz widoczne na horyzoncie góry marokańskiego brzegu. Tam spotkaliśmy też pierwsze małpy - magoty Gibraltarskie.

Jaskinia jest wielka i bogata w przepiękne formy naciekowe. Wewnątrz znajduje się spora sala koncertowa, która jednak psuje ogólne wrażenie. Zwiedzanie jaskini zajęło nam około poł godziny. Potem mieliśmy czas na podziwianie widoków i cieszenie się towarzystwem licznych małpek, w tym kilku matek z młodymi. Małpy, najwyraźniej zaprzyjaźnione z kierowcami busow, zaglądały im do szoferek i z wielką uciechą, naciskały na klaksony :)

Dobrze widoczny był brzeg afrykański, a szczególnie szczyty gór Monte Hacho (204 m n.p.m. w hiszpańskiej Ceucie) i Dżabal Musa (851 m n.p.m. w Maroku). Urzekająca była również panorama portu i lezącego za nim hiszpańskiego wybrzeża. Akurat z portu wypływał wielki liniowiec pasażerski Queen Elizabeth, którego podziwialiśmy w Sydney w 2007 roku.

Następnie busy zabrały nas na inny taras widokowy, niedaleko którego było miejsce, gdzie urzędnicy gubernatora Gibraltaru dokarmiają małpy. Znowu piękne widoki i znowu wiele małpek.

Po drodze mijaliśmy wszechobecne fortyfikacje, forty, bastiony i armaty, którymi Gibraltar jest naszpikowany, a które są pozostałościami po wojnach prowadzonych z Hiszpanami.

Potem mieliśmy kilka godzin czasu wolnego. Wokół głównej ulicy - deptaku Main Street mieszczą się liczne sklepy wolnocłowe i knajpki. Ceny w sklepach wolnocłowych są naprawdę atrakcyjne, szczególnie alkohole. Np. 1-litrowa butla Jim Beam czy Stolicznej kosztowała ok. 7 euro. W sklepach można płacić zarówno euro jak i funtami gibraltarskimi.

Jak ktoś nie lubi za dużo łazić po sklepach (tak jak np. ja) to może pochodzić sobie po klimatycznych, wąskich uliczkach, pooglądać mury obronne i armaty na nich, wypić kawę lub piwo w jednej z knajpek, pójść do kościoła katolickiego, gdzie znajduje się tablica poświęcona gen. Władysławowi Sikorskiemu, który zginął w tajemniczej katastrofie lotniczej na Gibraltarze, czy też wjechać prawie na szczyt skały kolejka linowa (10 euro).

Ogólnie spędziliśmy na Gibraltarze większość dnia. To bardzo urokliwe i klimatyczne miejsce. Polecamy.

Po pobycie na tej malej brytyjskiej enklawie pojechaliśmy do miasteczka Buna Vista, ok. 13 km od miasta Estepona położonego na wybrzeżu Costa del Sol, gdzie spędziliśmy ostatnie 2 i poł dnia naszego pobytu w Hiszpanii.

Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Porady i ważne informacje

Gibraltar (zniekształcone arabskie Dżabal al-Tarik, „góra Tarika”) to skalisty półwysep na południowym wybrzeżu Półwyspu Iberyjskiego, u wyjścia Morza Śródziemnego na Ocean Atlantycki. Gibraltar stanowi terytorium zamorskie Wielkiej Brytanii.

W 711 roku lądował tam berberyjski wódz Tarik, który rozpoczął w tym miejscu podbój Hiszpanii przez Arabów. W 1462 roku zdobyty przez wojska chrześcijańskie podczas rekonkwisty. W 1704, podczas wojny o sukcesję hiszpańską zajęty przez Wielką Brytanię, ostatecznie przyznany jej pokojem utrechckim jako wieczysta kolonia.

W czasie wojny angielsko-hiszpańskiej w 1727 r. Hiszpania próbowała odzyskać zbrojnie Gibraltar co jednak zakończyło się porażką. Mimo że obecnie oba państwa są członkami Unii Europejskiej, Hiszpania nie uznaje „granicy” z Gibraltarem - używa terminologii „ogrodzenie”, „płot”, „zasieki”.

„The Rock” (Skała) miała w przeszłości (i ma nadal) ogromne znaczenie strategiczne, bowiem strzeże Cieśniny Gibraltarskiej, będącej jedynym połączeniem Morza Śródziemnego z Atlantykiem. To znaczenie szczególnie wzrosło w latach II wojny światowej - żadne nawodne jednostki flot Niemiec i Włoch nie mogły się tędy przedostać. Do roku 1943 - tj. do opanowania przez Aliantów północnej Afryki i Sycylii - było to jedyne, oprócz lotnisk na Malcie, lądowisko dla samolotów kursujących na trasie Anglia - Egipt.

Problemem Gibraltaru jest brak bogactw naturalnych i ograniczone zasoby słodkiej wody. Wodę z deszczu przechowuje się w wykutych zbiornikach w skałach. Część wody pochodzi z odsalania wody morskiej.

Gibraltar jest jednym z najgęściej zaludnianych terytoriów świata - 4881 mieszkańców na 1 km2. Ląd wydarty morzu stanowi ok. 1/10 całkowitego obszaru.

Ponad portem i zabudową miejską wznosi się ogromna Skała Gibraltarska, stanowiąca potężną twierdzę pod powierzchnią skały, a na zewnątrz w większości rezerwat przyrody.

Gibraltar graniczy na lądzie z hiszpańskim miastem La Línea de la Concepción, od którego oddziela je zdemilitaryzowana strefa neutralna, gdzie wybudowano sztuczny pas startowy lotniska gibraltarskiego i zabudowania lądowego przejścia granicznego pomiędzy Gibraltarem i Hiszpanią.

Wapienna Skała Gibraltarska - The Rock zajmuje dużą część półwyspu . Ma ona ok. 4,8 km długości i jest połączona z kontynentem piaszczystą mierzeją o długości 1,5 km. Skała wznosi się na wysokość 426 m n.p.m. W Skale znajduje się ponad 150 jaskiń. Ponadto jest to jedyne miejsce w Europie gdzie występują małpy (magoty).

Klimat Gibraltaru jest podzwrotnikowy pośredni między morskim, a kontynentalnym z gorącym bezdeszczowym latem i łagodną zimą. Temperatura w lipcu waha się od 13 do 29 °C, w styczniu od 13 do 18 °C.

Liczący ok. 28 tys. mieszkańców Gibraltar jest krajem zamożnym ze względu na swoją znakomitą lokalizację. Dzięki temu na Gibraltarze rozwinął się port handlowy i pasażerski. Obsługa statków handlowych i opłaty pobierane za tranzyt towaru są głównym źródłem dochodów kolonii. Dużą rolę odgrywa także turystyka. Corocznie Gibraltar odwiedzany jest przez ok 4 mln turystów.

Autor: kangur / 2011.08
Komentarze:
Brak komentarzy.