Nie jesteś zalogowany.
słuchajcie jaki motyw: kilka dni temu miałam zrobioną rezerwację na wyjazd do Egiptu z matką, zostało tylko przelać kasę na konto biura. i pech chcial ze akurat wtedy odwiedzila nas babcia i się zaczęło gadanie: 'wy ciągle pieniądze rozpiepszacie na jakies wyjazdy, byście lepiej do mieszkania dołożyli' itd. od słowa do słowa rozpętała się awantura i w efekcie matka zrezygnowała z tego wyjazdu. i powiedzcie co robić z takimi ludzmi jak babcia? ci to nigdy nie zrozumieją...
Katrinka, nie każdy rozumie pociąg do podróży a tutaj przy okazji to chyba też różnica pokoleń... swoją drogą szkoda straconego wyjazdu...
a jednak jadę! zawsze musi wyjść na moje;)
No to gratuluje siły perswazji bo im się ma starszą od siebie osobę do przekonania to trudniej sie dogadac...
przynajmniej w moim wypadku
jak bym słyszał teściową mija , ona się nie wtrąca ale jak sama mówi najbarzdiej jest szczęśliwa kiedy jesteśmy w domu i nie włóczymy dziecka z nami po świecie...NIC Z TEGO!!!
Nie ma co słuchac gadania i narzekania innych,trzeba mimo wszystko w miarę możliwości realizowac swoje cele i pasje podróżnicze.Wielu ludzi nie rozumie i nie czuje magi podróży,wielu jest po prostu zazdrosnych,rodzina boi się o nasze bezpieczenstwo,starsi zaś mają zupełnie inny światopogląd,więc przeliczają koszt wycieczki na rzeczy materialne(my śmiejemy się że na ilośc meblościanek jakie można by kupic:))Tłumaczmy więc ludziom nasz punkt widzenia,słuchajmy ich uwag z przymrużeniem oka,spełniajmy swoje najskrytsze marzenia dotyczące podroży.Powodzenia!
hahaha z tymi meblościankami to się zgadzam w 100% właśnie tak jest z moją babcią. na meble to nie oszczędza, no bo przecież potem przyjadą goście (rodzina z takim samym poglądem jak babcia) i będzie się czym pochwalić
Katrinka a kiedy jedziesz? Znajomy mojego brata niedawno wrócił z Egiptu i mówił, że woda miała 23 st.!
W jakiej miejscowosci byl ?
jadę 5 marca
Zgadzam się z Michasia_Bogus. Wielu ludzi nie rozumie pasji podróżowania. Ale ja np nie rozumiem wielu ludzi i ich pasji. Np. mój brat - komputery. Odkładał przez pół roku kupił super kompa żeby mu gierki chodziły a ja przeliczyłam gdzie mogłabym za ta kasę pojechać. Najlepiej niech każdy robi co lubi. Bo najszczęśliwsi są Ci którzy spełniają marzenia:)