Nie jesteś zalogowany.
Tak sprawdziłem, że podany przez Ciebie hotel Suites Gaby jest zlokalizowany w mieście, a nie nad morzem czyli rozumiem, że w dniu przylotu nie było okazji do pluskania się w morzu (ani w basenie)?
Do morza daleko. O basenie w hotelu też nic nie wiem. Za to w pobliżu są kantory, sklepy i bazar.
Fakultety subiektywnie:
Jaskinia Dos Ojos – ocena 10/10. Trasa ok. 1 km po jaskiniach pełnych stalaktytów i nietoperzy. Czasami było tak mało miejsca że ledwo głowa się mieściła. Oczywiście zafascynowany tym co pod woda rozciąłem głowę o stalaktyt. Na szczęście nic poważnego się nie stało. W cenie (dla chętnych) jest pianka, płetwy maska rurka, kapok i latarka.
To trzeba zobaczyć
Niestety zdjęć nie robiłem. Aparat został w autobusie. Nie znosi wody.
Wszystkich ciekawych odsyłam do Google: Cenote Dos Ojos
Belize rafa – ocena 10/10. Wyjazd łodzią i zejście do wody w dwóch miejscach. Rafa raczej skromna. Jest zdecydowanie mniej kolorowa i bardziej uboga niż kuzynka z Marsa Alam (Egipt). Za to aleja rekinów (drugie zejście) powala z nóg. Ogromne płaszczki ocierają się o nogi. Krążące wokół rekiny podsycaja dreszczyk emocji. Najwięcej na raz widziałem cztery. Inni twierdzili że nawet siedem. Osobniki spore do 2 m. Z pewnością nie były to żarłacze, ale frajda z możliwości pływania z rekinami .. bezcenna!
Przy nich barakudy (1,5m) o psich zębach wygladały jak niewinne szczeniaczki.
Sprzęt w cenie!
Canopy – ocena 7/10 czyli zjazd w uprzęży pod koronami drzew selwy. Spodziewałem się czegoś bardziej ekscytującego.
Rejs na Wyspę Ptaków na Jeziorze Suchitlan ocena 8/10. Bardzo spokojny i relaksujący rejsik wśród pięknie kwitnących nimf wodnych.
Wieczór folklorystyczny na Placu Garibaldi - nie byłem…. nikt nie był
Ostatnio edytowany przez oscar (2016-01-05 14:12:13)
Na wieczorze folklorystycznym na Placu Garibaldi byłem kiedyś podczas "Wielkiej Konkwisty". Raczej mnie nie zachwycił.
Czy tę trasę w jaskini Dos Ojos pokonywało się płynąc?
oj coś mi sie przypomniało.
By dokonać wymiany $ w kantorze w Meksyku konieczny jest paszport
A czy Ci co nie płynęli na rafę spędzali czas na plaży na wyspie Caye Caulker?
Ostatnio edytowany przez oscar (2016-01-05 15:40:56)
Ostatnio edytowany przez oscar (2016-01-05 16:46:50)
No zaczely sie konkrety...plaze i rum
Oscar,nastepna seria zdjec specjalnie dla mnie?!
No to migusiem mi tu,a nie napiecie budujesz
Potwierdzam info o posiadaniu paszportu przy wymianie walut w Mex!
Cenota Dos Ojos mega!
Ta fotka z netu to tam,gdzie przez maly otwor wplywa sie z jednej jaskini do drugiej...w towarzystwie latajacych nad glowa nietoperkow ...takze kto sie wybiera niech cwieczy wstrzymywanie oddechu
Wrazenia nie do opisania!!!Ja sie nie dziwie,ze sobie rozcioles glowe o stalaktyt
Tam pod woda to sie mozna doslownie zatracic
Ostatnio edytowany przez katerina (2016-01-05 19:36:04)
Skoro na tej wyspie Caye Caulker jest tylko "wegetacja" i nie ma tam za bardzo co robić, to tak się zastanawiam po co tam w ogóle płynąć? Wycieczkę fakultatywną na rafy przecież mogliby zrealizować z Belize City. A czy w Belize City coś zwiedzaliście? Czy w ogóle jest tam coś ciekawego do zwiedzania albo może jakaś przyzwoita plaża? Bo tak się zastanawiam, że może lepiej byłoby zostać w Belize City niż płynąć na tę wyspę?
A jakie możliwości spędzenia czasu mieli Ci, którzy nie uczestniczyli w zwiedzaniu jaskini Dos Ojos i nie korzystali z canopy?