Oferty dnia

Nie jesteś zalogowany.

  • Index
  •  » Gruzja
  •  » RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

#61 2015-09-24 08:58:21

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#62 2015-09-24 08:59:09

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#63 2015-09-24 08:59:57

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#64 2015-09-24 09:00:56

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#65 2015-09-24 09:01:40

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#66 2015-09-24 09:02:25

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#67 2015-09-24 09:03:07

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#68 2015-09-24 09:03:45

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#69 2015-09-24 09:04:18

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#70 2015-09-24 09:04:49

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#71 2015-09-25 08:38:23

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

24 VIII 2015 r. (poniedziałek)

  Po śniadaniu w hotelu po. 9-tej wyruszyliśmy autokarem na zwiedzanie Tbilisi. Niestety przykrą niespodziankę sprawiła nam pogoda, gdyż było pochmurno i rozpadał się deszcz. Najpierw podjechaliśmy do katedry Cminda Sameba (Trójcy Świętej), którą następnie zwiedziliśmy. Jest to największa budowla sakralną Zakaukazia. Zbudowana została na szczycie wzgórza św. Eliasza na miejscu dawnego cmentarza ormiańskiego. Powstały w latach 1995-2004 sobór uważany jest za jeden z symboli niepodległej Gruzji. Architektonicznie stanowi połączenie stylów gruzińskich, przy czym główny nacisk położono na wysokość, co widać po potężnej kopule. Od podstawy do szczytu kościół ma 105,5 m wysokości (wraz z pokrytym złotem krzyżem oraz prawie 20-metrową podziemną salą modlitewną). Wnętrze ozdobione 11 ołtarzami może pomieścić 15 tys. wiernych. Zespół katedralny zajmuje duży obszar z ładnymi alejami i kwietnymi klombami. Wznosi się tam również wolno stojąca dzwonnica, seminarium oraz rezydencja patriarchy. Po zwiedzaniu katedry mieliśmy pierwotnie w planie zwiedzanie Starego Miasta, ale że deszcz nie przestawał padać, próbując go przeczekać wjechaliśmy nadprogramowo na wzgórze Mtacminda z punktem widokowym. Z uwagi na pogodę widoki oczywiście były mniej ciekawe. Następnie podjechaliśmy do Placu Wolności. W jego centrum stoi kolumna z wykonaną w 2006 r. pozłacaną figurą św. Jerzego (patrona Gruzji) w tradycyjnej pozie na koniu, walczącego ze smokiem. Wokół placu wznoszą się monumentalne gmachy mieszczące m.in. ratusz z 1878 r. w stylu mauretańskim (zwieńczony wieżą z 1910 r., na której powiewa flaga państwowa) i hotel Marriott. Z placu ruszyliśmy na pieszy spacer po Starym Mieście (deszcz niestety wciąż padał). W jego trakcie odwiedziliśmy m.in. kościół katolickich NMP (zbudowany w I poł. XIX w. w stylu neogotyckim) i jedną z miejscowych synagog. Potem dostaliśmy godzinę czasu (rozstaliśmy się przy dawnym karawanseraju). W jego trakcie najpierw dotarłem katedry Sioni (zwanej też katedrą Zaśnięcia Bogarodzicy). Jest to najważniejszy obiekt sakralny w Gruzji. Jego początki sięgają VI w., a jego nazwa wywodzi się od góry Syjon w Jerozolimie. Obecna bryła pochodzi głównie z XIII w., niektóre fragmenty są o jakieś 500 lat młodsze. Kształt katedry jest typowy dla gruzińskich świątyń. Centralna konstrukcja na planie zbliżonym do kwadratu ma wysunięte ramiona nadające jej kształt krzyża. Całość wieńczy kopuła na wysokim wielobocznym bębnie. Za budulec posłużył żółtawy tuf wulkaniczny z pobliskiego miasta Bolnisi. Jedynym obiektem o zupełnie innej architekturze jest klasycystyczna wieża-dzwonnica z 1812 r. Fasadą zdobią piękne rzeźbienia w kamieniu. W środku zobaczyć można m.in. kamienny ikonostas z połowy XIX w. Z tego samego okresu pochodzą piękne freski na ścianach. W dalszej części spaceru dotarłem m.in. do mostu Metechi  (historycznie najstarszego w mieście, obecna jego wersja pochodzi z połowy XX w.) nad rzeką Kurą, skąd widziałem wznoszącą się na wysokim, skalistym brzegu cerkiew Metechi (z XIII w.). W drodze powrotnej dotarłem m.in. do głównej synagogi Tbilisi (obejrzałem ją tylko z zewnątrz). Jej budynek z czerwonej cegły wzniesiono w latach 1895-1913. Na koniec doszedłem do Mostu Pokoju (zwanego z uwagi na swoją charakterystycznie wygiętą konstrukcję „podpaską” ). Oddano go do użytku w 2010 r. Został on wykonany we Włoszech i przewieziony do Gruzji 200 ciężarówkami. Ma 150 m długości. Wspomnę jeszcze, że na Starym Mieście nie brak też zacisznych, zielonych skwerów, w których można odpocząć od zgiełku miasta. Podczas czasu wolnego na szczęście w końcu ustał deszcz. Już wspólnie przeszliśmy Mostem Pokoju na drugą stronę rzeki, gdzie minęliśmy ładny park z wieloma ciekawymi obiektami (m.in. centrum wystawienniczo-koncertowe w kształcie rur wydechowych) i dotarliśmy do stacji kolejki linowej, którą wjechaliśmy na wzgórze z twierdzą Narikala (jej początki sięgają IV w., obecnie widoczne mury pochodzą głównie z XVI-XVII w.). Stamtąd mogliśmy podziwiać widoki na miasto, a także pomnik Matki Gruzji. Ma on postać patrzącej na miasto kobiety, która w lewej ręce trzyma wino (przeznaczone dla przybywających z dobrymi zamiarami), a w prawej miecz (dla wrogów). 20-metrowy aluminiowy posąg wykonano w 1958 r. z okazji 1500-lecia powstania miasta. Potem pieszo schodziliśmy w dół. Po drodze mijaliśmy m.in. zabytkowe domy z pięknymi, drewnianymi balkonami, 2 meczety, a także wodospad. Na koniec dotarliśmy do ładnego parku z zabytkowymi łaźniami siarkowymi i pomnikiem byłego prezydenta Azerbejdżanu Hejdara Alijewa. Stamtąd zabrał nas autokar, którym wróciliśmy (po 14-stej) do hotelu. Przez resztę dnia mieliśmy czas wolny. Ja wykorzystałem go na kilkugodzinny pieszy spacer po mieście. Wcześniej pilot zebrał obowiązkowy pakiet (po 125 EUR od osoby) na bilety wstępu, napiwki dla obsługi itp. Na początku spaceru dotarłem do cerkwi pw. św. Aleksandra Newskiego z ładnymi niebieskimi kopułami (zwiedziłem także jej wnętrze). Potem doszedłem do kościoła katolickiego św. Piotra i Pawła (wzniesiony on został za pieniądze polskich zesłańców na początku XX w.) i także zwiedziłem jego wnętrze. Idąc dalej skręciłem w aleję Agmaszenebelego i spacerując nią podziwiałem liczne przykłady wspaniałej architektury. Jest to jedna z najelegantszych ulic w mieście. Jest na niej wiele sklepów, restauracji i różnych instytucji kulturalnych. Po przejściu mostem na drugi brzeg rzeki Kury spacerowałem m.in. aleją Rustawelego mijając po drodze różne ciekawe obiekty. Pierwszym spośród nich był gmach Opery (akurat restaurowany). Budynek ma bardzo ciekawą architekturę o wyraźnie orientalnych kształtach (styl pseudomauretański). Obecną postać otrzymał w 1896 r., choć sama instytucja została powołana do życia ponad pół wieku wcześniej. Występowały tam światowe sławy, m.in. Jose Carreras. Kolejny obiekt kulturalny, który mijałem spacerując aleją Rustawelego to gmach Teatru im. Rustawelego. Zbudowano go w stylu eklektycznym w 18979 r. (obecny jego kształt to efekt prac restauracyjnych w latach 2002-2005.). Idąc dalej doszedłem do gmachu Galerii Narodowej. Konstrukcja pochodzi z końca XIX w., a galerię w obecnym kształcie oddano do użytku w 2011 r. W pobliżu galerii zwiedziłem cerkiew Kaszweti z kremowymi ścianami i wieloboczną wieżą. Jej początki sięgają VI w., a w obecnym kształcie powstała w latach 1904-10. Wnętrze zdobi jasny marmurowy ikonostas oraz kontrastujące z nim ciemne freski na ścianach sanktuarium. Nieco dalej minąłem dawny budynek Parlamentu (obecnie parlament obraduje w Kutaisi). Został on wzniesiony w latach 1938-53. Jest to jasna budowla z rzędem wysokich arkad od frontu i szeroką fontanną wzdłuż całej elewacji. Następnie ponownie dotarłem do Placu Wolności. W jego pobliżu natrafiłem na polską lodziarnię, w której zjadłem smaczne lody. Potem bocznymi uliczkami skierowałem się w kierunku rzeki Kury. Wkrótce dotarłem do futurystycznego budynku Public Service Hall (przeszedłem do niego efektownym mostkiem przerzuconym nad ulicą) i dalej mostem dostałem się na drugi brzeg rzeki, po czym wróciłem do hotelu. Wieczorem chętni mogli się wybrać na fakultatywną kolację z występami artystycznymi, ja jednak z tej opcji nie skorzystałem.

 

#72 2015-09-25 08:38:58

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#73 2015-09-25 08:39:48

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#74 2015-09-25 08:40:22

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 

#75 2015-09-25 08:41:00

cienkibolek

Re: RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

 
  • Index
  •  » Gruzja
  •  » RELACJA -Gruzja, Azerbejdżan, Armenia - czas na Kaukaz z Rainbow Tours

Stopka forum

Napędzane przez PunBB, modyfikacja Fresh