Nie jesteś zalogowany.
Ogolnie latanie to juz nie jest to samo co kiedys. Nie ta obsluga z usmiechem na twarzy, nie ma rarytasow do jedzenia jak kiedys, drinki sa serwowane z laski i czesto z glupimi komentarzami. Te lepsze linie maja indywidualne telewizory co jest wazne przy dlugich lotach i troche rekompensuje inne niedostatki. Ogolnie wiekszosc linii lotniczych wysyla podroznikom sygnal: chcesz luksusu zaplac za business albo first class. Nie masz kasy to siedz cicho i nie marudz. Osobiscie preferuje linie azjatyckie takie jak Singapore, Thai czy Cathai Pacific (Malaysian strasznie sie skiepscily). Mam tez mile wspomnienia z Quantasem, KLM i liniami czeskimi (lecialem kiedys do Singapuru). Zrazilem sie do Lufthansy i British Airways. Ale ktos moze miec inne zdanie. Pzdr
KLM - jak do tej pory najlepszy... wszystko na czas, duzo jedzenia i na prawde przyjemne loty.
Malaysia Airlines - ogromny wybor filmow itp- na dlugich lotach bardzo sie przydal, obsluga ok, w KL mielismy lekkie opoznienie, ale z tego co mowili to czekalismy na pasazerow tranzytowych wiec ok. Lot LHR-KUL nie byl zbyt przyjemny ze wzgledow pogodowych, za to KUL- MEL jak najbardziej przyjemny, sprzyjajacy spaniu:)
A teraz cos innego... przyjdzie mi leciec Air China z MEL do PGV- 10 godzin, nie znalazlam zbyt dobrych opinii, ale cena byla ok... czy ktos mial przyjemnosc? 10 godzin jestem w stanie sie przemeczyc ale w droge powrotna lece z nimi az z FRA do MEL...
Szczerze mówiąc nigdy nie leciałam dłużej jak 4 godziny- bo nigdy nie wybrałam się w egzotyczną podróż (jeszcze:))- może jak sie leci gdzieś 10-20 czy więcej godzin- ma to znaczenie...ale na przelotach europejskich- zgodzę sie tu z wypowiedzią Globusika- po co dopłacać kupe kasy do np. Premium eco class (jak sugeruje Chris)- lepiej to przeznaczyc na inne wycieczki!
Poza tym czartery/ a loty rejsowe to tez różnica- ogólnie dziś jest tak jak napisał Kangur- to juz nie to latanie, nie ta obsługa- co kiedyś.....
Osobiście najprzyjemniej jak dotąd leciało mi się tureckim Sun Expressem: samolot nowiutki, czyściutki, indywidualne telewizory, kawa/herbata i kanapka/ciastko gratis- wygodne siedzena- i to zwykły czarter. Miłe zaskoczenie:)-
Aha! Chris, cytując za Tobą "...zrozumialem dlaczego nie chca, zeby ludzie w economy widzieli, co sie w buisness odbywa, calkiem inne zycie i inni ludzie na poziomie"
Czy uważasz, że w klasie turystycznej nie jeżdżą ludzie na poziomie?
Oj! Bardzo bys się zdziwił jaki czasami reprezentują żenujący poziom bufony w jedwabnych krawatach ( Ci latający m.in. w klasach business!!!)
( nie obrażając nikogo w krawatach....ale grubość portfela nie jest wyznacznikiem klasy człowieka)
cóz mówi sie że polscy piloci należą do czołówki światowej-zgodzeęsię ,nieraz słyszałem obawy w głosie pasażerów że polecimy tureckimi czy innymi liniami z krajów arabskich, powiem szczerze że latało się przyjemnie i niekiedy nawet LEPIEJ niż polskimi...
Easy jet akurat mają czasami naprawdę dobre ceny szczególnie jak się trafi na fajną promocję, kiedyś znalazłem fajną wyszukiwarkę połączeń sky4fly i tam wyszukuję swoje loty. Najlepiej kilka miesięcy do przodu bilet kupić..
Z moich ostatnich "lotniczych" doswiadczen moge powiedziec, ze rozczarowaly nas bardzo linie Finnair, z ktorymi podrozowalismy do i z Europy w zeszlym roku. Jedzenie kiepskie, obsluga z łaski i wrecz niegrzeczna (a ja niczego takiego specjalnego nie chcialem), telewizorki niby nowoczesne, z dotykowymi ekranami, ale malutkie i caly system nie dzialal przez ponad pol przeszlo 12-godzinnego dluzacego sie niemilosiernie lotu. Samolot sie spoznil ponad 5 godzin, w Singapurze mieli na nas czekac przedstawiciele Finnair zeby nam zalatwic dalsze polaczenia (samoloty nam pouciekaly)...nikt sie nie pojawil, za to dostalismy rozne sprzeczne informacje i, w efekcie, musielismy gnac kilka razy tam i spowrotem z walizami po ogromnym porcie lotniczym zmordowani i nie do konca przytomni po ponad 20 godzinach w podrozy...Dopiero kiedy udalismy sie "pod skrzydla" Singapore Airlines wszystko sie zmienilo. To oni, bez problemu i w przemily sposob, zalatwili nam lot do Adelaidy (i to bezposredni) a w samolocie wszystko dzialalo bez zarzutu a obsluga byla, jak zwykle, pierwsza klasa! Od razu nadmienie, ze ja nie jestem osoba marudzaca czy nazekajaca z natury...Finnair wybralismy bo bylo najkorzystniejsze polaczenie i najatrakcyjniejsze cenowo...ale stanowczo nikomu nie polecamy
Ostatnio edytowany przez kangur (2012-03-13 21:21:33)
Jeszcze inna sprawa: teraz duzo tanich linii nie daje jesc nawet na dlugich lotach. Za pare dni lecimy na Bali z Virgin Australia i trzeba bedzie wziac kanapki a wode czy kawe kupic na pokladzie (oczywiscie za odpowiednia cene)...To jeszcze rozumiem, ale pani z biura turystycznego ostrzegla nas zeby wziac ze soba dlugie spodnie i jakas bluze bo przeszlo 5-ciogodzinny lot powrotny odbywa sie w srodku nocy, w samolocie zimno a kocykow nie ma i kobitka zmarzla jak nigdy wczesniej. Bukujac bilety na przeloty tego typu liniami trzeba tez zwrocic uwage czy bagaz wliczony jest w cene biletu (!!!) bo czasem trzeba doplacac exstra za kazda walizke... Ale, jak to mowia: cos za cos
Ja jestem okropnie zrażony liniami Enter Air ! lecieliście ... co sądzicie ?
tez lecialem pare lat temu finnair...indywidualnych telewizorkow wogole nie bylo - stary samolot...kolacja byla ok ale na sniadanie dali nam niemilosiernie slodkie ciastko bez smaku, czerstwa bulke i owocowa salatke taka zimna ze byly w niej kawalki lodu....dobrze ze za drinki mocniejsze niz piwo nie trzeba bylo placic... kolega lecial w zeszlym roku i za darmo byl tylko browar
Tak, to prawda, tez zauwazylismy, ze w Finnair trunki mocniejsze niz wino czy piwo trzeba bylo sobie kupic, a przy, przeciez nietanich, lotach miedzykontynentalnych powinno byc w cenie...kolejny minus dla Finnair
Moim zdaniem wiele zależy także od klasy oraz miejsca którą lecimy. Wszystko będzie miało wpływ na nasza pinię,nawet najdrobniejszy szczegół. Ja póki co miałem do czynienia tylko z polskimi liniami,ale nie narzekam.
Czy latal ktos z Was Vietnam Airlines? Znalazlam promocyjne loty do Bangkoku, za to sporo niepochlebnych opini I zastanawiam sie, czy faktycznie sa takie tragiczne, czy to tylko wymysl niedopieszczonych brytyjczykow! Pozdrawiam
Wiem wiem, dlatego tez sie zastanawiam, bo oferte maja kuszaca, 350 funtow taniej niz emirates airlines, a dla nas to spora roznica, wiecej do wydania w podrozy. opinie negatywne daja glownie anglicy, natomiast polskie sa dosc pochlebne i ludzie polecaja. Mam dylemat.
Moim zdaniem warto na polskie opinie patrzeć. Anglicy to w ogóle na wyjazdach zachowują się jak "bydło" z tego co słyszałam więc może i opinie mają jakieś nierealne.