Nie jesteś zalogowany.
Nasz wyjazd do Maroko planowany był pierwotnie jako objazdówka ,,Magiczne Południe''. Jednak po rodzinnym głosowaniu padło na zakup pobytu w hotelu Caribbean Village Agador i osobno wycieczek fakultatywnych. I nie żałujemy swojej decyzji, bo sporo zobaczyliśmy podczas wycieczek, ale też odpoczęliśmy, co przypadło do gustu zwłaszcza męskiej części wycieczki
Zacznę od zdjęć hotelu. W moim mniemaniu na żywo wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach z biur podróży. Ogromny ogród z wszelaką zielenią, z owocującymi drzewami pomarańczowymi, które rozsiewały dookoła słodką woń kwitnących kwiatów. Sporo krętych ścieżek, kilka basenów, mnóstwo miejsc do wypoczynku czy to w centrum, czy też w bocznych alejkach. Każdy z pewnością znajdzie tam miejsce dla siebie
Amfiteatr, gdzie codziennie o 22:00 odbywały się przedstawienia.
[img]
W osobnym miejscu, z boku hotelu plac zabaw dla dzieci
Hotelowe patio dla spragnionych chłodu i cienia
Kilka kolejnych zdjęć, to widok z naszego tarasu na ocean i Kazbę
Tak więc mieliśmy fantastyczne widoki z tarasu za dnia i w nocy
piyrszy!
...no to lecim z tym koksem
Piyrszy to ja byłem bo juz te zdjęcia widziałem
A Pokój z widokiem był bez dopłaty Myśleliśmy że schowek na szczotki dostaniemy
Ostatnio edytowany przez 3CiTy (2018-04-13 23:44:21)
Citek - niektóre nawet robiłeś osobiście
Hapol a Ty jesteś piyrszy już po raz drugi bo marokańską relację miałeś na żywo w zeszłym tygodniu
Ostatnio edytowany przez Angela (2018-04-13 23:53:08)
Nooooo.....relacja był lajf 24 godziny na dobę ...Izie to się fon wieszał jak załączała neta
A te fakultety to dokąd?
Texarkana - tak w skrócie to Imouzzer, Legzira Massa Tiznit i Marrakesz ale to naprawdę w skrócie, bo wycieczki były mocno rozbudowane
I każda była zupełnie inna tematycznie.
Krótka wycieczka po Agadirze
Cytuję za Wikipedią
,,Nocą 29 lutego 1960 r., w ciągu 15 sekund, Agadir został prawie doszczętnie zniszczony przez trzęsienie ziemi. Zginęło wtedy około 15 tysięcy osób, a 20 tysięcy straciło dach nad głową. Miasto trzeba było praktycznie w całości odbudować, dlatego też nie ma ono typowo marokańskiego charakteru. Po trzęsieniu ziemi w 1960 roku, Agadir został pozbawiony swojej medyny. Od 1970 roku znany włoski dekorator Coco Polizzi, pasjonat tradycyjnego budownictwa, marzył o jej odbudowaniu w jak najbardziej autentyczny sposób. Pierwszy kamień węgielny położono dopiero w 1992 roku. Medyna zajmuje cztery i pół hektara i zbudowana jest z kamienia, ziemi i drewna, pochodzących z okolicznych regionów. Prace nad ukończeniem tej części miasta nadal trwają. Docelowo (poza budowlami z kamienia) mają tu powstać ogrody botaniczne i sztuczne jezioro.''
Stade d'Agadir – stadion sportowy w Agadirze. Stadion był projektowany z myślą o Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej 2010, lecz Maroko odpadło z eliminacji o przyznanie organizacji. Stadion mieści się na obrzeżach miasta
Meczet w Agadirze
Warta przed pałacem króla. Pałac otoczony jest tak gęstą zielenią, że z żadnej strony nie można go zobaczyć.
Popularne taksówki - mieszczą nawet 7 osób
Jedną z opcji zwiedzania Agadiru był przejazd ciuchcią
Agadir to według mnie bardzo czyste miasto i z ogromną ilością różnej roślinności.
Zoo w Agadirze. Bardzo maleńkie i ubogie w zwierzęta - raptem kilka gatunków - no ale jest.
Ostatnio edytowany przez Angela (2018-04-14 23:43:06)
Promenada i plaża w Agadirze
Ostatnio edytowany przez Angela (2018-04-14 23:38:23)
Angela, ale tu kolorowo u Ciebie! ; Agadir to dla mnie trochę dziwne miejsce - bo mało "marokańskie", taki trochę kurort bez duszy i po prostu hotelowy moloch, ale nie wszyscy jeżdżą do Agadiru po to w nim siedzieć
; właśnie z powodu tych wycieczek (dostępnych z Agadiru - jako fakultety - może kiedyś się skuszę, bo:
- bardzo chciałabym zobaczyć plaże ( a raczej łuki skalne) Lgzira - mimo, że trochę tych najbardziej widowiskowych runęło kilka lat temu;
- bardzo chętnie pojechałabym do PN Massa, bo lubię takie miejsca...
- pewnie wybrałabym się stamtąd do Essaouira (raczej na pewno), bo wycieczka "Magiczne południe" na której byłam, nie obejmowała programowo tego miejsca, a wiem, ze warto;
- Immouzer;
- i pewnie jeszcze znalazłyby się jakieś atrakcje typu berberyjskie wioski, gaje eukaliptusowe , dolina rzeki Sus, itd...
Myślę, że kiedyś jeszcze się wybiorę do Maroka i właśnie do niezbyt urokliwego Agadiru- po to, żeby wcale w nim nie siedzieć , tylko zobaczyć w okolicach- to czego tam nie widziałam;
(ps. podobnie jest z brzydkim wybrzeżem Costa del Sol na południu Hiszpanii - trzeba jechać - do zupełnie pozbawionych klimatu betonowych kurortów- po to, by sobie na spokojnie zobaczyć piękną Andaluzję, która jest tuż.. tuż...)
Czekam więc z niecierpliwością na foty z waszych marokańskich fakultetów
noo, ZOO skromne, ale jak jest czas odwiedzić trzeba
zwierzaki to drugie (jak by szwagier powiedział po kościołach ) po historii moje hobby i jak tylko mogę wchodzę do zoo lub nawet sklepu zoologicznego
w Maroku nie byłem, ale zawsze zastanawia mnie sposób miejscowych na upał - turysta krótkie spodniasy, t-shirt, a lokales długi rękaw, jakaś kamizelka (jak TU widać) czasem ocieplana itp.
oczywiście długie spodnie są dla nich wskazane - mają znacznie brzydsze nogi niż nasze
też czekam na dalej
Papuas. Z tego co nam mówił nasz przewodnik oni się ubierają tak żeby temperatura ich ciała była równa temperaturze powietrza. Wtedy człowiek się nie poci i nie jest mu gorąco. Ja bym tak nie umiał 😁
Angela napisał:
Texarkana - tak w skrócie to Imouzzer, Legzira Massa Tiznit i Marrakesz
ale to naprawdę w skrócie, bo wycieczki były mocno rozbudowane
I każda była zupełnie inna tematycznie.
Brzmi dobrze! Marrakesz już zaliczałam 2 razy, ale reszty wcale i szczerze mówiąc chętnie bym się tam wybrała. Kto wie, może opcja z pobytem w Agadirze nie jest wcale taka zła? Chociaż sam Agadir mi się zupełnie nie podoba. Ni to Afryka, ni Europa.