Nie jesteś zalogowany.
Adelaide – to tu wylądowaliśmy po kilkunastogodzinnym locie. Miasto bardzo czyste, spokojne, pełne parków i skwerów, trochę puste, nawet senne. Na dodatek niewiele ma do zaoferowania turystom, lub nie pokazano nam tego.
To fajne miasto do zamieszkania, ale nie jako atrakcja turystyczna!
Mały wyskok na plażę i na dobre wino
Niemal wszędzoe towarzyszą nam miejscowe ptaki. Jest ich naprawdę bardzo dużo
ibis czarnopióry
czapla (chyba) białolica
Grzywienka zwyczajna
Rozella białolica - jak się fajnie zlała z różami
kakadu cienkodzioba
Gralina srokata
Jeśli pomyliłem (lub pomylę) nazwy, proszę o sprostowanie
Ostatnio edytowany przez oscar (2018-03-29 10:26:25)
Chyba najfajniejsze wspomnienia z Adelaide mam z Ogrodu botanicznego.
Uważam że każdy turysta powinien go odwiedzić!
Trafiłem tam z rana podczas zraszania trawników.
Papużki w kąpieli były nie do pobicia (tak mi się wydawało)
pozwolę sobie wkleić troszkę więcej zdjęć - mam nadzieję że sie spodobają
cieszę się, że jednak się złamałeś
i tyle ciekawych, bo u nas niespotykanych ptaszków, na otwarcie (no może poza hodowaną rozellą)
No tak! Zapomniałem nazwać papużki w kąpieli
To Lorysa górska
Bardzo ciężkie do focenia. Strasznie ruchliwe
wow! ptaszki jak malowanie
Texarkana - patrząc na godzinę wpisu, babki wielkanocne i pisanki gotowe
Ciekawostka
Z uwagi że królik nie należy do ulubionych zwierzątek w Australii, jego miejsce przy wielkanocnym stole zajął Bilby
a dzieciaczki zbieraja czekaladowe jajka
Ostatnio edytowany przez oscar (2018-03-30 08:31:06)
Skoro jesteśmy w Australii a za chwilę święta, w takim razie wszystkim travelmaniakom życzę
Oskar- co motywacja to motywacja Fajnie będzie popatrzeć na nowe/Au/Nz
zacieram łapki na fajne foteczki
Papużki w kąpieli
pierwsze zdjęcie- prawie jak wrocławskie Jatki
ptaszorki śliczniusie
No to jeszcze trzy ptaszorki-pisanki
i kilka fotek z ogrodu
kilka razy"pod obiektyw" wcisnął mi się fajny ptaszek. To Miodożer maskowy