Nie jesteś zalogowany.
ja pewnie tak jak Roman - nigdy tam nie dotrę, mimo późniejszej daty urodzenia .....(chociaż, podobno nigdy nie nalezy mówić: nigdy!); ale zazdroszczę bardzo i śledzę tę Relacęe z zainteresowaniem i wielką ciekawością.
Szkoda troszę, że pancerniki uciekły Ci z zasiegu obiektywu, bo to takie trochę stworki jak nie z tego świata: połączenie małej świnki z dziubkiem z prehistorycznym żółwiem
Oskar, nie bedę Cię popoędzać, tak jak Ania , ale wrzuć ciut wyższy bieg
Ostatnio edytowany przez oscar (2016-04-03 11:22:09)
ha ha... ; nie ma wymówek! ; - ja nie Kowalewski, a Ty nie Fedorowicz! , no i dlatego że wolna ta niedziela, to można trochę nadgonić
Może coś wieczorem skrobnę. Za chwilę ruszamy na spacer do Kazimierza Dolnego, szukać wiosny
malowidła 10,000 lat...... o Łał!
kocurek czadowy, a widoki gór wymiatają....
tak, tak postawionym do pionu czyli obsztorcowanym można zostać jedynie przez niecierpliwe kobiety
piękna ta surowa dolina (droga do jaskini) i 2km nie problem; pytanie ile różnicy poziomu (z foto straszno nie wygląda)
nandu wydaje mi się wystarczającym sprecyzowaniem ptaka (gdyby był mus to głosowałbym na n. Darwina)
ale wiadomo jak czasem z głosowaniem wychodzi
Ostatnio edytowany przez oscar (2016-04-04 11:05:19)
No, nie mogę, te ręce - na niektórych zdjęciach wyglądaja jak zwykłe, współczesne "dzieła" graficiarzy-sprayowców na innych są bardziej "wiarygodne".
Szkoda, że tam nie udaliśmy się, choć z Twojego opisu wynika, że w tamtym rejonie już byliśmy...
Graficiarze-sprayowcy?? Świetne określenie. Ten punkt wprowadziła Daria zupełnie niedawno.
Tak przy okazji szykuję sie fajna trasa "Północna Argentyna i Boliwia - Pociąg do tego co jeszcze nieznane" Piszę "szykuje" bo od następnego sezonu ma być duza modyfikacja. Program ma być zmieniony i rozszerzony o dżunglę boliwijską. Słodkowodne delfiny i takie tam
W nowym programie maczała palce Daria, a to dobrze wróży!
Ostatnio edytowany przez oscar (2016-04-05 06:44:22)
Ostatnio edytowany przez oscar (2016-04-05 06:35:44)