Podróż poślubna musi być niezapomnianą, przygodą, czymś wyjątkowym - coś co będziecie pamietać przez całe życie. Macie sporo pieniędzy więc może jedźcie do Tajlandii. Egzotycznie, bajkowo - wymarzone miejsce na podróż poślubną.

Nie wykupuj wycieczki przez biuro podrözy bo przeplacisz.W internecie znajdziesz duzo ciekawych propozycji,najlepsze moje wycieczki byly na wlasna reke.
Jezeli ma sie do tego smykalke zaoszczedzi sie kase i sprawia duzo frajdy  planowanie kazdego dnia urlopu.
No chyba ze sie lubi leniuchowac na plazy nie zwiedzajac danego kraju to polecam Turcje-plaza, slonce,morze i tanio no i AI.mozna jesc bez konca...Jezeli oczywiscie o to ci chodzi.Ja spedzilam swöj miesiac miodowy w Tajlandi planujac oczywiscie wszystko na wlasna reke.Zwiedzilismy Tajlandie od göry do dolu 14dni-8750zl,na dwie osoby.W tajlandi sa bardzo tanie loty -np.bangkog-Kambodza od 50zl.Super plaze,piasek,przezroczysta woda,mozna dobrze nurkowac.Jedzenie zaj.....i bardzo tanie.Cdn...

Na takiej plazy mozesz spedzic super dzien nurkujac,uwazaj na slonce podczas nurkowania mozna sie niezle zjarac.Ja spalilam sobie nogi na kajaku.Wiczorem mialam nogi jak sloniowe takie spuchniete ale w aptece dostaniesz wszystko.Polecam wyspe Phiphi Island noclegi w domku z pradem i toaleta od 20 dolaröw.
Tajlandia jest bardzo pieknym krajem ale do tego przaczyniaja sie tubylcy ktörzy sa niesamowicie mili i pomocni.Czesto mozna spotkac ich spiacych(ekspedientka)taki juz klimat .to wydaje sie bardo smieszne dla nas ale jak sie troche w Azji przebywa mozna to zrozumiec.
-Warto zobaczyc-Bangkog :nocne rynki ,palac krölewski itp,domy na wodzie(lödka)i duzo wiecej czego nie widzialam z braku czasu
-Chiang Raj-wioske kobiet z dlugimi szyjami,Golden Triangle(rzeka Mekong gdzie spotykaja sie 3 kraje Birma ,Laos,Tajlandia),granica do Birmy,rynek nocny z przeröznymi rzeczami do jedzenia od pieczonych karaluchöw po rözowe jajka(podobno sa tam w srodku juz rozwiniete kurczaki ugotowane,na szczescie tego nie widzialam)
-Chiang Maj-1,5dnia taxöwka ok 30dolaröw,Farma sloni(super sprawa,mozna jezdzic na sloniu),F malp,Pokaz wezy,Swiatynia na gorze
-Podröz pociagiem z Bangkoku przez most nad rzeka Kwai,z powrotem autobusem bo po kilku godzinach siedzenia w pociagu na deskach troche pupa boli.Na karzdym przystanku wsiadaja sprzedawcy z jedzeniem(tanie i dobre)
-Podröz z Bangk taxöw do miasta malp(Lop Buri)po drodze mozna zwiedzic kilka swiatyn
-nad morzem jak juz pisalam  jest duzo mozliwosci spedzania czasu,röznorodne wycieczki,dla kazdego cos
Jak bede miala czas to wstawie troche zdjec z Tajlandi.Jezeli bylas na Kubie to bedziesz miala poröwnanie ,nigdzie nie spotkalam ludzi tak sympatycznych jak w tajlandi,a bywalam juz w kilku krajach.

strasznie mi się spodobał opis Twojej podróży atram, może faktycznie skoro mam dużo czasu powinnienem zorganizować podróż na własną rękę a nie czekać na last minute z biura podróży...
to ma być najwspanialsza podróż naszego życia , w końcu to podróż poślubna i powinna być niezapomniana!

Angielskim,trzeba sie czasem domyslac o co tajlandczykom chodzi bo ich angielski jest moze dobry ale ta azjatycka wymowa katastrofalna!

trzeba się tylko dobrze przygotować. Z tego co czytam na forum i co wiem od znajomych to różnica między wyjazdem organizowanym przez biuro podróży a wypadem na włąsna rękę jest ogromna! no chyba ze chce sie lezec na plazy i przy hotelowym basenie popijając drinka przez cały wyjazd - wtedy dobry hotel i AI.
Sa ludzie którzy wolą tak spędzać wakacje - szanuje to i rozumiem,(np wyjazd z małymi dziećmi) ale dla mnie chyba ważniejsze jest to co zobacze niz to co zjem i gdzie będę spał.
Kwestia oczekiwań. Jeśłi sieboisz to rzeczywiście może pierwszy raz jedź z biurem podróży, rozeznaj się na miejscu co i jak a w kolejnych latach już wyruszaj sama!

napewno Seszele !!!