Na co dzień często skrępowani przez oficjalny strój biznesowy, na wyjeździe możemy pozwolić sobie na totalny luz. Czy aby na pewno na wakacjach wszystko jest jednak dozwolone? Jakie modowe grzeszki najczęściej popełniają turyści? Na co powinniśmy zwrócić uwagę pakując ubrania na wakacje?
Szpilki na Giewoncie, klapki w restauracji i mini w świątyni
Na wakacjach nie mamy nad sobą oceniającego oka szefa, krytycznej teściowej czy wścibskich sąsiadów, możemy nosić co nam się żywnie podoba, zrzucić garsonki czy garnitury i pozwolić sobie na stylistyczne szaleństwo. Strój powinien być jednak odpowiedni. Wybierając ubranie pod uwagę należy brać dwa kryteria: konkretną sytuację czy okazję oraz uwarunkowania kulturowe, obyczajowe miejsca, w którym się znajdujemy.
Ubranie powinno być przede wszystkim wygodne, dostosowane do okoliczności. Zaprzyjaźniony pilot wycieczek zdradza, że bywa z tym bardzo różnie - wspomina między innymi turystkę, która na wycieczkę objazdową po Sri Lance zabrała głównie zwiewne sukienki i sandałki na obcasach. Na pamiątkowych zdjęciach prezentowała się niewątpliwie efektownie, aczkolwiek jej widok chybotliwie kroczącej na niebotycznych szpilkach po licznych schodach Sigiryi przyprawił wszystkich współtowarzyszy wyjazdu o gęsią skórkę. Pomijając narażanie się na oczywiste niebezpieczeństwo, niefrasobliwa turystka przez tydzień opóźniała cała grupę i niestety za nic w świecie nie dała się namówić na kupno chociażby zwykłych tenisówek. Turystki w szpilkach czy sandałach na koturnie spotyka się często również w górach, i to nie tylko na modnych Krupówkach, ale i na górskich trasach czy szczytach. Modnisiom czasami udaje się zręcznie ekwilibrować na szlaku, niczym kozica skakać z kamienia na kamień, częściej jednak kończy się to co najmniej skręceniem nogi, jak w przypadku turystki, która wąwóz Samaria na Krecie opuściła wyłącznie dzięki pomocy mężczyzn z wycieczki, którzy ją z niego wynieśli. Mężczyźni z kolei nad wyraz często z wygodą przesadzają - powszechnie wyśmiewane skarpety w sandałach niestety wciąż stanowią wśród panów popularny trend wakacyjny - rezydenci biur podróży żartują, że po tym właśnie akcencie rozpoznają polskich turystów.
Wybierając się w podróż w miejsca nasłonecznione koniecznie wziąć trzeba ze sobą lekkie nakrycie głowy - wystawiając się przez dłuższy czas na działanie promieni słonecznych, zwłaszcza w krajach południowych czy tropikalnych, nietrudno o udar cieplny. Planując podróż samolotem dobrze jest założyć wygodne, lekkie ubranie, które nie będzie krępować ruchów oraz zadbać o wygodne buty (na dużych wysokościach z reguły puchną stopy). Aby nie przedłużać czasu spędzanego przy odprawie, warto ograniczyć ilość biżuterii, pasków i innych metalowych przedmiotów.
O właściwym ubraniu szczególnie należy pamiętać mając w planie zwiedzanie miejsc związanych z religijnością. Do żadnej świątyni, niezależnie od religii, nie wypada wejść skąpo odzianym czy w prześwitującym stroju, wymagane są przykryte ramiona i kolana (a w niektórych przypadkach nawet długie spodnie czy spódnice). Odwiedzając meczety należy pamiętać o zdjęciu butów, kobiety powinny mieć zakryte włosy (o tym panie muszą również pamiętać zwiedzając większość świątyń prawosławnych).
Odpowiedni strój w hotelu to temat rzeka. Ubrać się właściwie nie jest trudno, wystarczy kierować się najprostszą, zdroworozsądkową zasadą, mówiącą, iż to co odpowiednie na plażę, nie nadaje się do restauracji. Na śniadanie można pozwolić sobie na większy luz, na kolację jednak zdecydowana większość hoteli wymaga bardziej oficjalnego stroju. Im bardziej elegancki hotel, tym bardziej rygorystyczne podejście do dress code. Najbardziej ekskluzywne hotele wymagają nawet eleganckich strojów na wieczór, niezależnie jednak od klasy, standardu obiektu przyjście na kolację w klapkach plażowych czy szortach zawsze będzie nietaktem. Teoretycznie każdy o tym wie, praktyka pokazuje jednak co innego.
Nie tylko strój na wakacjach powinien być odpowiedni, równie ważny jest właściwy bagaż. Jeden z pilotów wycieczek wspomina parę eleganckich, młodych ludzi, którzy na wyjazd oparty w głównej mierze na trekkingu spakowali się w sporej wielkości, ciężkie walizki i na miejscu byli niesłychanie zdziwieni, że nikt nie będzie ich za nimi nosił.
Na plaży topless się marzy
Na wakacjach znaczną część czasu spędza się na plaży. Kwestie związane z ubiorem wydają się oczywiste - strój kąpielowy, japonki i jesteśmy gotowi do wyjścia. W praktyce jednak okazuje się, że często zapomina się przy tym o podstawowych wymogach higieny i estetyki. Strój kąpielowy, jak każde inne ubranie, powinien być dostosowany do sylwetki i to co wygląda dobrze na zgrabnej nastolatce niekoniecznie musi pasować do starszej pani, kąpielówki - stringi u panów są zdecydowanie dyskusyjną „ozdobą”. Inną drażliwą kwestią jest topless, czyli opalanie się przez panie wyłącznie w dolnej części stroju kąpielowego. Topless ma swoich zwolenników i przeciwników, szczególnie popularny jest między innymi na Ibizie, w Chorwacji czy na południu Francji, z kolei w krajach arabskich jest to, łagodnie mówiąc, nie na miejscu.
Osobnymi prawami rządzą się plaże nudystów, czy spotykane w niektórych hotelach, z reguły odizolowane od innych, baseny z tarasami słonecznymi dla nudystów - tu z kolei nie na miejscu będzie przebywanie w ubraniu, więc jeśli naturyzm nie jest odpowiadającą nam formą opalania, to zdecydowanie lepiej po prostu wybrać inną, „tekstylną” plażę.
piea | niestety niektórym na urlopie wyłącza się totalnie poczucie jakiegokolwiek smaku!, |